Kocha mnie czy tylko bawi sie moim kosztem

Witam was dziewczyny, proszę o opinie na temat mojej historii bardzo mi na tym zalezy a moze ktoras z was miala taka lub podobna sytuacje ... Wiec ja 27 letnia kobieta on 44 letni mężczyzna żonaty dwoje dorosłych dzieci zona rozwijajacy sie zaklad na ktory wziety jest olbrzymi kredyt i twierdzi ze z tego powodu utrzymuje milosc do mnie w tajemnicy iz bylby zrujnowany... Rozpoczelo sie to prawie dwa lata temu kiedy moj znajomy u niego pracowal spojrzenia uśmiechy fajna gra pomyślalam zawsze kiedy jechałam a on rozmawiał z kims od razu przerywał rozmowe i stal wpatrzony na mnie bez slowa po uplywie pewnego czasu nawiazalismy ze soba bezposredni kontakt dzwonilismy do siebie od czasu do czasu spotkanie (sex nie wchodzil w gre ) mila rozmowa pocalunki tylko to ... poczatkowo żartobliwie podśmiewałam aby tylko sie nie zakochal strasznie sie zdenerwował i twierdzil ze jest poważnym odpowiedzialnym czlowiekiem. Po kilku miesiacach spotkań telefonow i po tym jak powiedzial ze kocha i teskni chcialam przerwac to wszystko choc samej nie bylo mi latwo ze względu na to ze ma zone ze sie wyda ze dobrniemy za daleko i ciezko bedzie wrocic , dwa tygodnie ciszy mimo moich zakazow zadzwonil mowil jak bardzo chcial by mnie przytulic ze teskni ze kocha ze nie potrafi zapomnieć zaczelo sie od tego momentu od nowa kiedy nie chcialam odebrac tel. czekal pod sklepem (gdzie nas wszyscy znaja) aby sie ze mna spotkac. Wczoraj znow kazałam przestać dzwonic bo chcial abym do niego przyjechała , powiedzial mi obrażonym glosem ''to nie przyjezdzaj'' i sie rozlaczyl. Nie wiem co o tym myslec czy pozwolić losowi dzialac czy ukrecic leb calej sprawie zmienic nr. tel i zapomniec , czy on mnie naprawde kocha i zalezy mu na mnie jesli tak to dlaczego nie chce odejsc od zony tylko ukrywa uczucia, jesli ukrywa uczucia to dlaczego pokazuje mi je pod sklepem czy w innym miejscu zeby wszyscy widzieli dlaczego ciagle zlosci sie na mnie np. kiedy go nie zauwaze .... prosze pomozcie moze zna ktoras rozumowanie mezczyzn a moze wypowe sie jakis mezczyzna na ten temat...

Wg mnie, to twoje zauroczenie a dla niego chwilowa świeżość. Dużo łączy go z żoną ,jak z miłością nie wiemy ale na pewno przywiązanie do niej jest.Dzieci za chwilę wnuki ,bardziej będzie z nimi niż z tobą. Twoja decyzja co zrobisz. Odejdziesz bezpowrotnie,będzie cię męczyło że może mogłaś dać ponieść się emocjom.Zostaniesz z nim,możesz cierpieć jeszcze bardziej. Jedno jest pewne: Nie buduje się szczęścia na cudzym nieszczęściu.

a co ty autorko? masz zamiar wyjść za niego za mąż? przecież ten facet jest finansowo ugotowany - do końca życia będziesz pracować na jego kredyt

Dlatego też nie chciałam by do mnie dzwonił ja jakoś wytrzymywałam, zajełam sie codziennymi sprawami do mometu kiedy nie zadzwonil ... Wiem ze jakby to wszystko sie wydalo i choc była bym z nim nie moge wyobrazic sobie sytuacji jego zony . I tak szczeże mowiac romans wyobrazalam sobie zupelnie inaczej sex i nic pozatym , a tu jest inna odsłona romansu i to mnie strasznie dziwi szczeze mowiac nigdy nie pomyslalam ze tak mozna...

Ja ci dam dobrą radę Nie pchaj sie tam gdzie wszystkie miejsca są zajęte. Oni stworzyli rodzinę, firmę,zaciągnęli kredyty ogromne,bo przy dużych firmach to już nie o tysiące chodzi a o miliony.Łączy ich więcej niż jesteś w stanie sobie to wyobrazic a dla niego jesteś tylko nowym daniem , które jak już całe skonsumuje to sobie tylko beknie i wysra, wybacz za szczerosc.

Ukręć łeb tej aferze. Nic dobrego nie wyniknie z tej znajomości.

Tlumaczylam mu juz tyle razy ze nie chodzi o mnie ani o nasze uczucia bo tak szczeże mowiac w naszej sytuacji to bzdura . Bardziej przykro by mi było patrzec na osobe ktora sie kocha i bardzo cierpi a wiem i dociera to do mnie ze jak bedziemy sie dluzej spotykac w naszej malej miejscowosci to predzej czy później tak sie stanie... i wcale mi ta szczerość Robert nie przeszkadza bo może w pewnej mirze tak jest

Niczego mu nie tłumacz. Zwyczajnie zerwij wszelkie kontakty. Tu trzeba radykalnego cięcia. Nożem. I koniec.

co możesz temu facetowi dac? swój uśmiech,seks a może dziecko? dziecko którego on już nie potrzebuje bo ma i co jeszcze? zastanów sie . To nie jest młody chłopak który niczego nie przeżył. Ten typ ma swój rytm, zboczył z torów na chwile ale jak się ocknie to równo na te tory powróci. Daj sobie spokój, zapomnij,no chyba ze uważasz ze w twoim wieku już powinnas wyjsc za mąż ? i co ci to da ? Przecież przy takich kredytach to ten facet żony za nic nie wypuści z małżeństwa. a ty staniesz sie pośmiewiskiem w całej tej twojej małej miejscowości, i to nie z nich będą się smiac a z ciebie,że chciałaś zając miejsce jego żony.

przecież Ty aurotko masz męża!

ha ha kolejna durna pinda :D naprawdę nie rozumiem, po co wy się wypinacie tym starym dziadom

nieodpowiedzialnym mentalnym gówniarzem! Od początku ma świadomość w jakiej jest sytuacji (kredyty , zobowiązania itd) , dziewczyna o tym nie wiedziala na pewno tak od razu! Po co zawraca młodej dziewczynie głowę?! Po co zabiera cenny czas , bo życie jest krótkie , a w tym czasie ona mogła poznać partnera bez TAKICH zobowiązań! Po co bawi się jej uczuciami i ją osacza?(to wystawanie pod sklepem?!) Facet jest starszy to powinien być mądrzejszy , a to zwyczajny durak , który sam nie wie czego chce od życia! On nie szanuje ani swojej żony , ani tej dziewczyny! A jak szuka wrażeń to może niech sobie zafunduje może skok ze spadochronem -też jest adrenalina;-)

jak to po co? żeby poruchać jakąś młodą cipę. durna jest na tyle, że się w takie coś ładuje, to czemu ma nie skorzystać?

Dziewczynko, dziewczynko Ty masz sporo racji w tym co piszesz !!! i kolejny wpis po Tobie to też prawda mam meza i dwoje dzieci . Z mezem od dawna zyjemy obok siebie nie razem z soba ale to bardzo długa historia jest kierowca juz w tej sprawie nic wiecej sie nie bede wypowiadac bo tez boli... a Z Waldkiem sex'u nie bylo wiec teza ze wypinamy sie starym dziada jest bez zasadna

Tak wiem o tym ale do tego służą BURDELE!!! Jeżeli ma firmę to go stać! A człowiek to nie Z A B A W K A !!!

A czy on cię analizuje?

Wiecie co dziewczyny, tak sobie teraz mysle że brak zrozumienia ze strony mojego meza (czyli brak wsparcia , brak przyjaciela) brak kogos kto wyslucha zrozumie i w jego sytuacji jest tak samo mnóstwo zobowiazan ktore go przytlaczaja brak zrozumienia ze strony zony . MOZE BARDZIEJ NAM CHODZI O PRZYJAZN NIZELI O ROMANS bo wlasnie jestem taka ze mozna ze mna o wszystkim pogadac i nikt sie o tym nie dowie...

Nie pakuj sie w to. Koles ma cos z glowa.

Zwiazek z zonatym? Nastepna ze zrytym beretem i niskim poczuciem wlasnej wartosci.

mam podobną historię ale nie będę tu o tym pisać chcesz to się odezwij sylwiabuziaczek1502@amorki,pl

Mnie sie wydaje ze koles chcial zaimponowac zonie i zrobil z siebie idiote zaciagajac ogromny kredyt. I ona tego nie docenia i teraz szuka walidacji u innej kobiety..

ciężki jak walec!;-) Gdzie ona niby się pcha na miejsca , które są zajęte????? Przecież to ON za nią łazi , narzuca się , Osacza, wyznaje mega miłość;-) Mimo wielu prób z jej strony zakończenia tej dziwnej relacji! Nie umiesz czytać ze zrozymieniem??????? To się naucz!!!

kocha kocha i nie opusci az do smierci

usiądziecie we trójkę ,on Ty i jego żona;-) Tylko bez awantur proszę!

ja z jego zona przy wspolnym stole smierc na miejscu i kielbasa murowana (jest zeznikem) oj oj jak ja ja w sklepie zobaczylam to az zaniemialam

on się tak boi odejść od żony , bo przerobi go na kotlety;-)

i ty jestes zona i masz 2 dzieci? Wiec pomysl sobie jakbys sie poczula jakby jakas pinda czarowala twojego meza, obsciskiwala go i calowala. Nie masz za grosz szacunku do siebie i swojego meza. Nie wspominajac juz o dzieciach. Moze zamiast zawracac sobie glowy staruszkiem, ktory poprosty znalazl sobie zabaweczke, siadlabys z mezem i powiedziala mu, ze czujesz sie samotna i potrzebujesz jego wsparcia i obecnosci? Ale nie, po co lepiej biegac na randki i robic z siebie idiotke

Dziekuje wszystkim za rady i za pomoc w podjeciu decyzji . Skonczylam z tym wariactwem, tesknie kocham ale moje dzieciaczki sa naj najwazniejsze niechce im burzyc poczucia bezpieczenstwa i stabilnosci uczuciowej... jak juz pisalam kilka razy probowalam przerwac te znajomosc lecz potem dzwonil ponownie po jakims czasie , teraz podeszlam go w dosc derastyczny sposob piszoc do niego sms'a po kilku nie odebranych tel. ze moj moz przeczytal od niego sms'y kiedy zainteresowal sie dzwonicym tel... i narobil w ten sposob balaganu , zaczal przepraszac mowil ze mu przykro , odpisalam ze mam w nosie jego przeprosiny i wtedy wyslal mi ostatniego sms'a piszac Ale Ty jesteś cały czas myśle o tobie na drugi dzien widzialam go mijalismy sie autami powiedzialam czesc patrzac sie na mnie mial taki wzrok jakbym uciekla na koniec swiata . ale nie dzwoni nie pisze wiec moze uwolnilam sie z blednego kola...

no i co ja mam zrobic zadzwonil pytal sie co u mnie czy maz mi wybaczyl czy czgos nie potrzebuje a kiedy zapytalam co go to obchodzi odpowiedzial ze duzo jest jego winy i ze mnie kocha i teskni ?