Nie rozumiem zachowania tego faceta - fochy, zazdrosc

to juz jest nie tyle zenujace co smieszne - od pierwszego dnia poznania czepial sie wszystkiego. Na poczatku myslalam ze mu przejdzie,po prawie miesiacu dotarło do mnie że bedzie coraz gorzej :o Powiedzcie mi czy on chce sie dowartosciowac czy o co chodzi? Np rozmawiałam z jakimś facetem to po jakims czasie mi wypominał że on jest lepszy od niego, jak nie mialam czasu to bylo Idź sobie do niego, pytam o co chodzi, a on że o nic i ze mam isc. Albo jakies uzalanie jakby to byla tragedia swiatowa że nie spojrzałam na niego,że mi to zwisa,ze mam wyjebane... Pozniej doszlo do tego,ze mi powiedzial ze nie ma juz sily sie ze mna droczyc :o tak jakbym miala sie czuc winna ze on sobie cos wkreca.Pozatym jest strasznie slodki,czuly ale ta 2 strona mnie o depresje przyprawiła :(

podnosze,bo nie rozumiem tego fenomenu

no dzinwe..tez nie rozumiemy aby facet przystojny był zazdrosny o innych facetów on sie czuje gorszy? ale na codzien ma potwierdzenie kobiety za nim biegaja.. chyba jest zbyt zazdrosny..a to niszczy dobre relacje..szkoda

Mam ten sam problem. Powiem ci że on w przeszłości mógł być porzucony lub zdradzony albo ma depresję lub chorobę dwu biegunowa. (tak się to mówi?) Tak czy siak mój ma to wszystko naraz bo fochy o wszystko są na porządku dziennym, gorzej niż baba w ciąży. Jak ktoś do mnie dzwoni to zaraz się pyta kto, jak mam przyjaciela faceta to foch. A sam KŁAMIE jak z nut. Utrzymuje kontakt z byłymi, chodzi na piwko z kolezankami, chwali sie jakie ma powodzenie, chowa komórkę...

I na 100 % on chce się dowartosciowac. To jest chore.