Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nietakpieknajakona

troche zle sie czuje z mysla ze moj facet wolalby byc z moja kolezanka

Polecane posty

Gość nietakpieknajakona

on tego nigdy nie powiedzial,nawet twierdzi,ze jej nie lubi,bo wg niego jest falszywa etc.ze jest wredna,ona jest byla dziewczyna jego przyjaciela. ale nie chce mi sie wierzyc ze nie chcialby z nia byc. Jakby Wam to powiedziec,wg mnie ona jest najpiekniejsza dziewczyna jaka znam,piekne czarne wlosy,oczy sliczne,bardzo szczupla,niziutka,ciemna karnacja,twarz jak u laleczki barbi.Poprostu jest przepiekna.To nawet mi sie podoba,a jestem kobieta.Faceci jak ja widza to wariuja.Ja z nia pracowalam w barze-dyskotece i jak ona sie pojawiala za barem to kazdy facet chcial z nia choc zamienic slowo... Dziwnie mi,lubie ja,ale mysle,ze to niemozliwe zeby on nie chcial z nia byc. Moze i ja przerysowywuje bo on twierdzi,ze wyglada jak chinka z twarzy,ze nie ma figury,ze jak dziecko jest. Mysle ze jakby ona chcialaby z nim byc to by chcial. Nie zrozumcie mnie zle,ja brzydka nie jestem,mam piersi,tylek etc ale np mam kiepskie kudly,nie jestem tak chuda. tez macie tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nietakpieknajakona
nie jestem,bardzo ją lubilam,choc miala swoje wady,nawet duze. moze i nic mi nie brakuje do niej,ale jednak wydaje mi sie ze skoro faceci do niej sie tak zachowuja to moze mam racje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdenerwowanytymwszystkim-ON
po prostu nie do końca potrafisz siebie zaakceptować zapewne zastanawiasz się dlaczego on jeszcze jest przy Tobie może nawet chętnie byś popchnęła go w jej kierunku by przekonać się co się stanie nie radzę Tobie tego robić... musisz zrozumieć swoje zachowanie poznaj siebie i postaraj się zaakceptować swoje niedoskonałości to nie będzie łatwe, wiem, ale uwierz, że twój facet może Ciebie kochać nie wszystko złoto co się świeci... Twoja znajoma może być piękna, ale nie musi być w jego Typie ponadto facet wbrew pozorom ma serce, a nie tylko oczy uwierz w siebie, uwierz w swojego faceta jak przekombinujesz, doprowadzisz do tego, że on odejdzie za dużo koncentrujesz się na tej znajomej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nietakpieknajakona
tak,nawet mialam mysli,czy go nie sprawdzic czy by na nia polecial,ale stwierdzilam,ze lepiej nie prowokowac losu. ogolnie mam problemy z samoocena,on mnie komplementuje,mowi takie rozne rzeczy co faceci mowia swoim kobietom typu,ze jestem najpiekniejsza itd moze i nie jest w jego typie,ale wydaje mi sie ze ona jest w typie kazdego,powiedzialabym,ze ona jest ladniejsza od Belluci w mlodosci;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nietakpieknajakona
no niby wiem,ze nie wszystko zloto co sie swieci,wiadomo ze jak zobacze przystojniejszego mezczyzne to nie rzuce mojego odrazu,ale moze porownam i stwierdze ze chcialabym,ale taki by nawet na mnie nie spojrzal. poza tym kobiety inaczej mysla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdenerwowanytymwszystkim-ON
i tu wychodzi ten wasz defekt myślicie swoimi kategoriami i przypisujecie je nam to smutne, bo w tym momencie przyznałaś, że sama jesteś niepewna może podświadomie chciała byś by on Ciebie zostawił i tym samym dał Tobie szanse na zmianę partnera... nie zrezygnujesz z niego bo się boisz to tak jak z pracą, której mamy dość, sami nie odejdziemy ze strachu, ale jak by nas zwolnili to mieli byśmy szanse na rozwój, którego podświadomie oczekujemy, marzymy o nim...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nietakpieknajakona
nie no raczej bym nie chciala,zeby mnie zostawil dla niej,to praktycznie niemozliwe bo ona woli napakowanych gogusiow. poprostu pije mnie to,ze jest taka piekna i w pewnym sensie na wyciagniecie jego reki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdenerwowanytymwszystkim-ON
czyli rozumiem, że Twój facet jest w jej typie napakowany goguś :P szczerze? teraz myślisz o pierdołach jak to kobieta, która siedzi w nocy sama i nie ma co z sobą począć, a rano jak cała reszta waszej populacji zapomnisz o wszystkim i udasz, że nie ma problemu, aż do kolejnego samotnie spędzonego wieczoru lub traumy wywołanej obawami, które zresztą zapewne są bezpodstawne... miałem znajomą, która stała się z czasem moją przyjaciółką... wieczorami jej myśli błądziły w moją stronę choć była zajęta... za dnia jednak na pytanie dotyczące nocnych słów udawała, że nic nie wie... a ja głupi się zakochałem... pierwszy i ostatni raz... więc autorko idź spać - zresetuj umysł... wy już tak macie... tworzycie problemy i się nimi karmicie choć generalnie są albo nieuzasadnione, albo sztucznie kreowane, albo wywołane waszym niezdecydowaniem, ewentualnie... a zresztą szkoda słów na koniec powiem tak - związek powinien opierać się na zaufaniu z obu stron - jeśli się boisz = nie ufasz mu = coś jest na rzeczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×