Kiedyś pytałam się jak zemścić się na ślubie kuzynki, której rodzice zrujnowali

majątek mojej matki. Rad były setki. Wybrałam kilka. Zamówiłam na Allegro przepiękną czerwoną suknię w stylu Hollywood, koleżanka zrobiła mi piękną fryzurę i makijaż, kupiłam też ogromną kolię ze sztucznych diamentów. Wyglądałam świetnie niewielkim kosztem, dużo lepiej od panny młodej. Dodatkowo kupiłam przez internet 4 śmierdzące bomby z wydzieliną skunksa i moja koleżanka pół godziny przed uroczystością schowała się na balkonie kościoła z 2 bombami, 2 miałam w torebce. Gdy młoda para weszła do kościoła, to mój kolega zawiesił przed kościołem kilka największych plakatów z punktu ksero (rozmiar A0) z napisem: Z prezentami ślubnymi o wartości poniżej 500 zł na wesele nie przyjmujemy, Kasia i Zbyszek. Uroczystość zaczęła się, Kasia i Zbyszek zaczęli iść do ołtarza, ja nie mogłam powstrzymać śmiechu, wiedziałam, że zaraz bomby zostaną zrzucone. No i stało się, grali wynajęci skrzypkowie, nawet nie było słychać jak bomby rozbijają się o posadzkę kościoła, tylko rozszedł się niesamowity fetor, najobrzydliwszy jaki czułam w życiu, ludzie zaczęli się patrzeć po sobie i pytać "Co to?", aż ksiądz spytał się co się stało, niektórym zachciało się wymiotować, musieli wyjść... Ja śmiałam się w środku... :) Ślub dokończyli na zewnątrz, bo w środku nie dało się wytrzymać. Wszystko w otoczeniu tych plakatów (kuzyn je w międzyczasie pozrywał z płotu kościoła). :) A najlepsze na koniec, pozostałe 2 bomby rozbiłam w trakcie wesela, około 21 w zaułku domu pogrzebowego, ale smród rozniósł się na całą salę, hahahaha, ludzie wyszli, orkiestra też nie chciała dalej pracować, wesele zaraz się skończyło, ale zemsta! HA HA HA! Zemsta jest słodka.

Zaułku domu weselnego* oczywiście :)

jeśli zasłużyła, ale musi być teraz wściekła

a pozniej sie obudzilas.

wesele odbywało sie w domu pogrzebowym? przestan fantzajować mała i poucz sie do jutrzejszej klasówki

Zasłużyła, a ja przestałam wreszcie odczuwać tę wewnętrzną żądzę zemsty :)

jestem tępakiem, bo nie zauważyłam, że poprawiłaś na weselnego, sorry

pamiętam Cię,widzę,że dopięłaś swego:D

pisałam to w tym samym czasie niemoto :D

Zapomniałam dopisać że jeszcze świadkowi obciągnęłam na ambonie.

ha ha brawo :D ale pamiętaj zło wraca :P

z tego wszystkiego schowałam sie pod sutanną księdza Eugeniusza i zaczełam mu obciągać

hahaha pamiętam ten temat :D:D:D

Zło wróciło, ale do nich :) Mama też się śmiała jak jej to wszystko odpowiedziałam, pieniądze są nam i tak winni, ale i tak jest nam lżej, że nie są bezkarni :)

słabo, czym ty sie jarasz? ja bym zrobil to znacznie lepiej.... a ty ciesz sie dalej tandetnym sposobem...

Jasne, nic byś nie wymyślił, a ja zrobiłam rzeczy za które nie grozi paragraf, a które są bardzo dokuczliwe :)

ty chyba nie wiesz co to prawdziwe problemy

pmietam ten topik :D sama doradzałam cos tam ale jaja ;D mało realne, ciezko sobie wyobrazic ale jesli naprawde to zrobiłaś to niezły cyrk :D

Zawsze to oszczędność na wódzie, po weselu sprzedała i gra gitara :D

hehe, o kurde, też tam pisałam, to był świetny topik :) NIEZŁĄ AKCJĘ ZROBIŁAŚ!