Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Francesca Findabair

Czy jest tu ktos z zespolem Aspergera? U siebie lub kogos bliskiego?

Polecane posty

Gość ja mam w najblizszej rodzinie
mnie wlasnie tez zastanawia, jakie sa perspektywy na zalozenie rodziny, bo sprawy zawodowowe i bytowe ( zwlaszca ze aspergerowcom nie zalezy na szpanowaniu kasą a zawod wybieraja taki, jaki im sie podoba ) raczej nie powinny stwarzac problemów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grunt to wymyślić sobie chorob
wy chyba chcecie dostać rentę bo to co opisujecie to nie są żadne wielkie zaburzenia o ile w ogóle :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grunt to wymyślić sobie chorob
w zyciu nie słyszałem żeby odwaga cywilna była chorobą, chyba według medycyny POwskiej - kto przeciw nam ten stuknięty to już było w Związku Radzieckim i charakteryzuje wszystkie reżimy jak się okazuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam w najblizszej rodzinie
a na moje oko ludzie z ZA sa raczej odporni na nalogi ( tzn na pewno nie pija , nie pala i nie biora dlatego,ze robia to rówiesnicy , bo maja w nosie ich opinię). Choc moze alkoholizm w rodzinie to inna bajka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uyuiyiuyuy
wysyp kretynów się zaczął... :p związek mozna załozyc, asperger to jedno, a człowiek drugie, mimo wszystko kazda osoba jest inna, mi się zdaje że wychowanie jest wazne, jak ktos mimo aspergera miał normalny dom to chyba bedzie mu łatwiej niz zdrowemu z patologicznego domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość res4321
" a na moje oko ludzie z ZA sa raczej odporni na nalogi ( tzn na pewno nie pija , nie pala i nie biora dlatego,ze robia to rówiesnicy , bo maja w nosie ich opinię)" Ja jestem jak na razie chyba psychicznie uzależniony od kofeiny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grunt to wymyślić sobie chorob
ta, jak ktoś nie ma nałogów to też jest chory psychicznie 😠

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uyuiyiuyuy
renta renta, jakby tu wydębić tą rentę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uyuiyiuyuy
no , ja wszelkie mody miałam w dupie... nie słuchałam nawet tych zespołów, lubiłam klasykę... i potrafiłam wyjsc - zreszta do dziś potrafię- w brudnym ubraniu na ulicę, wygląd to dla mnie bzdury, w ogóle o tym nie myslę, jak mi wypadła dwójka od zle zrobionego borowania to rok czasu chodziłam bez niej, zanim się wybrałam do dentysty, którego zreszta się potwornie boję- jest to tez jedna z częstych cech ZA- mała odpornosc na ból

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam w najblizszej rodzinie
ZA to nie choroba, raczej zespól cech charakteru. Do niedawna ludzi z ZA byli po prosty okreslani jako indywidualisci, a w dzieciństwie - mali filozofowie. Oczywiscie,ze mozna z tym zyc i to bardzo dobrze, tyle, ze onie ma sensu,zeby otoczenie usilowalo przerabiac kogos takiego na wlasna modłe, bo nic z tego nie wyjdzie. Czesto dzieci z ZA sa tlamszone w szkole, tak przez kolegow, jak i nauczycieli, a szkoda, bo maja ogriomny potencjał. Zamist ich zmuszac do tego, czego i tak nie beda robic, lepiej dac i spokoj i dac sie rozwijac w ich wlasnym rytmie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość res4321
"jak ktos mimo aspergera miał normalny dom to chyba bedzie mu łatwiej niz zdrowemu z patologicznego domu" A może być jeszcze przypadek, że ktoś ma ZA i jest z dysfunkcyjnej rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grunt to wymyślić sobie chorob
och to ja BARDZO dbam o swój wygląd, ubranie, a do dentysty biegam średnio raz na miesiąc i domagam się znieczuleń jak jest coś do zrobienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość renta renta
w chorobach psychicznych jest włąsnie wysoka odporność na ból, tak jakby się go prawie nie czuło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uyuiyiuyuy
A może być jeszcze przypadek, że ktoś ma ZA i jest z dysfunkcyjnej rodziny. to wtedy jest nieco gorzej, ale ja tez mialam nieco przesrane, bo moja matka z kolei choowała na zab. schizoafektywne i dawało to popalic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uyuiyiuyuy
"renta renta w chorobach psychicznych jest włąsnie wysoka odporność na ból, tak jakby się go prawie nie czuło." to wszystko zalezy od neuroprzekaznika jaki się popsuł... Przy ZA występuje najczęsciej niedobór serotoniny a ona odpowiada za tłumienie tych bodzców bólowych. U chorych na raka, kiedy zmiany sa nieodwracalne, stosuje się tez leki z gruupy SRII zeby podwyzszac serotonine co przynosi złagodzenie bólu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam w najblizszej rodzinie
do grunt to... Z Aspergera nie wymyslila sobie grupka osób na Kafe, zbadali to naukowcy, jest i tyle, poczytaj opracowania w roznych jezykach z roznych krajów swiata. Nie slyszalam ,zeby ktos z ZA domagał sie renty, raczej dzięki takim opracowaniom czasem łatwiej zrozumie postepownie swoje czy swoich bliskich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość res4321
"zanim się wybrałam do dentysty, którego zreszta się potwornie boję- jest to tez jedna z częstych cech ZA- mała odpornosc na ból" Też się boję dentysty, a zęby mam całkowicie zniszczone przez anemie, żelazo i odwodnienie w dzieciństwie. "ZA to nie choroba, raczej zespól cech charakteru" Z tego co wiem, ZA jest uznawany za chorobę neurologiczną. "Czesto dzieci z ZA sa tlamszone w szkole, tak przez kolegow, jak i nauczycieli, a szkoda, bo maja ogriomny potencjał. Zamist ich zmuszac do tego, czego i tak nie beda robic, lepiej dac i spokoj i dac sie rozwijac w ich wlasnym rytmie. " No gdyby szkoła mnie nie niszczyła, to może dalej byłbym bardzo dobry w tej dziedzinie, w której wtedy byłem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam w najblizszej rodzinie
co do odpornosci na bol - ta z tego co zauwazylam , bardzo wysoka, urazy np sportowe, nie były problemem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wylania sie maly schemat: moj brat pochodzi z rodziny podobnej do Res i ma takie samo podejscie do zwiazkow i zakladania rodziny, za to moj facet pochodzi z calkiem fajnej rodziny, jego rodzice naprawde sprawiaja wrazenie szczesliwych ze soba. Do tego brat jest mocno zwiazany emocjonalnie z moja mama, bardzo jest tez za babcia z mamy strony. Renty nam nikt jak dotad nie dal, kurcze 😠

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uyuiyiuyuy
ja mam w najblizszej rodzinie- z "mądrymi inaczej" nie warto gadac, bo najpierw sprowadzą cię do własnego poziomu, a następnie pokonają doswiadczeniem... :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam w najblizszej rodzinie
dlatego o wiele latwiej dzieckiu z ZA jesli ma oparcie w rodzinie albo trafi na dobrych nauczycieli, Najlepszy , najbardziej efektywny jest indywidualny program nauczania. Dlatego tez latwiejsze sa studia niz szkoła, zwlaszca podstawowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uyuiyiuyuy
"ZA to nie choroba, raczej zespól cech charakteru" Z tego co wiem, ZA jest uznawany za chorobę neurologiczną. to nie jest ani choroba formalnie, ani tym bardziej charakter tylko zaburzenie rozwojowe. Podobnie, jak np. zespół Downa... Ale to nie ma w sumie większego znaczenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uyuiyiuyuy
Po prostu masochistycznie lubię być chora, bo to skupia na mnie ludzka uwagę i czuję się ważna a ludzie mi współczują :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O bodzcach nic wartosciowego nie dodam, natomiast ciekawe wydaje mi sie, jak obaj moi 'chlopcy', mimo bycia bardzo pokojowymi i spokojnymi chlopakami, sa tez raczej ryzykantami, skaczacymi po drzewach i nie bojacymi sie, ze moga dostac w nos, jesli wierza, ze powinni interweniowac. Moj brat nigdy nie mial problemow w szkole, z tym ze mial raczej nietypowa tendencje: sredni w podstawowce, niezly w liceum, swietny na studiach. Czyli tak jak Res, prawda? Widze duzo podobienstw miedzy wami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grunt to wymyślić sobie chorob
czyli swego rodzaju hipochondria. A może ucieczka przed wymaganiami zycia w chorobę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość res4321
Ja ma zaś bardzo niską odporność na ból.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość res4321
"sredni w podstawowce, niezly w liceum, swietny na studiach. Czyli tak jak Res, prawda?" Ja byłem świetny w podstawówce, dobry w gimnazjum, słaby w liceum, a studia to już katastrofa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam w najblizszej rodzinie
Francesca, dokladnie jak w przypdaku, ktory opisuję ( kamufluje ,bo nigdy nie wiadomo, kto to przeczyta:). Podstawówka - męka, wrecz czasem opinia przygłupa , bo brak zainteresowania programem, liceum - moze byc , studia -bdb, a dopiero przy doktoracie zaczela sie frajda. Ale tez zalezy, na jaka uczelnie sie trafi- jesli kiepska ,z kiepskimi , ograniczonymi wykladowcami - moze byc ciezko , bunt i zniechecenie,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grunt to wymyślić sobie chorob
no jasne bo jak to tak żeby wam ktoś podważał wasz sposób na życie, czyli bardziej lub mniej wydumaną chorobę? musicie się jakoś bronić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×