co byście zrobili?

w piatek pisalam z kolezanką i sie umawialysmy zeby sie spotkac jakoś na pocz listopada no i gadalysmy o pierdolach, w sobote dostaje wiadomość od jej ciotki ze jej tata zmarł w piatek wlasnie i ze pogrzeb jest w poniedzialek. mialam isc na ten pogrzeb ale tak wyszlo ze nie poszlam. nie zadzwonilam do niej z kondolencjami czy cos, ale z drugiej str. to tak nie wypada przez tel. no dzis tym bardziej nie wypada zapytac co u niej i jak sie trzyma, dziwnie sie czuje z tym ze nie wsparlam jej na duchu ale z drugiej strony nie wiem czy jej nie zrobie przykrosci no nie wiem...

Zadzwoń do niej i przeproś, że nie było Cię na pogrzebie, bo nie wiedziałaś jak się zachować i czy to będzie taktowne. Najprościej załatw to po ludzku, nie kombinuj. Nie pytaj jak się czuje tylko powiedz jej, że gdyby chciała pogadać to żeby wiedziała, że może na Ciebie liczyć. Nie kombinuj, zrób jak piszę.

chyba tak zrobie, strasznie mi glupio..

a dlaczego nie poszłaś na ten pogrzeb swoją drogą? to jakaś bliska koleżanka? spoko, uwierz, że w takiej chwili ostatnią rzeczą, o jakiej myśli Twoja znajoma to to, kto był na pogrzebie, a kogo nie było. Teraz masz dwa wyjścia - albo zawalić sprawę doszczętnie i w ogóle się nie odezwać ze strachu czy wstydu, albo zachować się honorowo i zrobić tak, jak napisałam. Powodzenia i odwagi :)

mieszkamy w innych miejscowościach, gdybym jechala autobusem bym sie spoźnila, nie ma dobrego polączenia a samochodu nie mam, nie mial kto mnie powieźć i tak to jest moja bliska kolezanka,