Beznadziejna ja

Błagam ludzie mój facet mnie dobija, jest mega marudą...dostał pracę w Londynie za 743 funciaki (na rękę!) na tydzień i on płacze, że to mało...czy ktoś mieszkający w Londynie, może tutaj napisać mu czy to dużo czy nie, bo on mi nie wierzy...

90% Londynu zarabia najniższą krajową

masz mieszkanie czy pokój? (pyta facet)

jakiś wzięty informatyk, czy architekt pewnie faktycznie by się popłakał...

ha! trafłeś, czyli jednak chciał za mało, tak jak sugerujesz?

możliwe, z drugiej strony może właśnie dlatego dostał tą pracę... czy się za to da przeżyć to nie wiem, bo tam nie mieszkam, ale może jest to jakiś start do lepszego cv i znalezienia lepszej posady?

On sie boi, że po wyjeździe do Londynu nasz pozom życia się obniży, bo że za to przeżyć można to wiemy- wstyd byłby gdybyśmy nie dali rady- ludzie mają gorzej. Też mu mówię, że to dopiero początek, zawsze można pracę zmienić.

a jak to praca? za co te 743 f na rękę?

a ty pracujesz czy nie? jak dla mnie to sa bardzo dobre zarobki wiec nie wiem czemu tak marudzi, zreszta w londynie jest sporo mozliwosci, jesli jest specjalista w swojej dziedzinie to zawsze moze sie przeniesc po jakims czasie do lepiej platnej pracy

prawie 3000f na miesiąc to chyba nie są małe zarobki? zależy też w jakim zawodzie pracuje?

czy wy naprawde wierzycie ,ze dziewczyna faceta ktory zarabia 700 funa na tydzien-siedzialaby tu na kafe i pytala czy to duzo??? buhahahahah :D:D:D:D

a gdzie siedzą dziewczyny facetów którzy zarabiają ponad 700f tygodniowo? :D

w restauracji,u kosmetyczki,moze na studiach, moze czytaja madra ksiazke,ja i moj maz mamy na rodzine 3 tys miesiecznie na reke. Jest ok, utrzymanie domu( morgage mamy niewielki bo juz prawie dom splacony),dwa samochody,jedno dziecko,

powiec mu by speirdlal xD

do reallo, a mieszkacie w Londynie? Ile lat już jesteście w UK?