Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Nie mam już siły123

Poród złamał mi psychikę

Polecane posty

Droga autorko, nie martw się. Ta trauma z czasem będzie się zmniejszać. Ja tez mam męża za granicą i musze dać rade sama z 8 letnią córką i w 4 miesiącu ciąży. Myślę, że duży wpływ na Twoje samopoczucie ma depresja poporodowa, a z tym warto iśc do specjalisty, bo niepotrzebnie się męczysz. Tak to jest z oferowaniem pomocy, Na początku każdy zapewnia pomoc, pózniej jakoś zapominają... Nie martw sie, będzie dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama dwóch dziewczynek
wtrącę się, bo mam podobne doświadczenie, na szczęście już za sobą... moja druga córka była od małego baaardzo absorbująca. Ja po leżanej plackiem ciąży i wywołanym przedwcześnie porodzie byłam wykończona ... Oczywiście pomocy zero a w domu jeszcze starsza córka. Mąż nie powiem, starał się jakoś mnie wspierać, ale mało jest w domu i chyba średnio rozumiał mój stan. Wyjeżdżali z córką starszą rano, wracali ok. 18 a ja ten czas siedziałam z małą przy piersi i łzy mi płynęły... po południu dopiero starałam się jakoś ogarnąć i uśmiechnąć dla starszej córeczki. Na prawdę było mi strasznie ciężko, bywały dni, że nie miałam czasu się ubrać ani zjeść, nocki tragiczne. A rodzina... szkoda mówić. Wszyscy przecież wychowali dzieci i to najlepiej pod słońcem ;-) Mama i teściowa miały trójkę dzieci i jeszcze dom prowadziły ... nasłuchałam się jak tylko pisnęłam, że mi ciężko... u mnie kryzys trwał do 4 m-ca, wtedy ustały kolki, mała zaczęła spać; dodatkowo w tym wieku zaczęła interesować się zabawkami, więc mogła poleżeć w łóżeczku chociaż chwilkę. Później już było z górki. Wiem, że to Cię nie pocieszy teraz, ale na prawdę już tylko chwilka - za miesiąc-dwa to będzie inne dziecko. No i źle, że odstawiłaś od piersi, bo prawdopodobnie na tym etapie byłoby już po wiszeniu i kryzysach, ale teraz już nie rozpamiętuj. Uwierz mi - będzie lepiej ;-) Trzymaj się ciepło, staraj się uśmiechać, nie daj się depresji. Wiem, jak Ci ciężko, ale spróbuj przetrzymać. Jesteś dobrą mamą, ale każdy potrzebuje wsparcia. pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie mam już siły123
Nazwisko ma jego jeśli o to Ci chodzi. Dziękuje za słowa wsparcia, potrzebowałam się wygadać bo na żywo nie mam nikogo do kogo mogłabym mówić takie rzeczy. W ciąży każdy próbował mi wmówić że nie dam sama rady i teraz muszę to udowodnić bo nie zniosę kolejnego a nie mówiłam. A przed kompem nie siedzę. Usypiam syna w wózku a w drugiej ręce trzymam telefon.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie mam już siły123
Dobrze wiedzieć że to nie tylko mój problem, o psychologu już myślałam ale nie mam na to czasu, nikt mi z dzieckiem na tak dlugo nie zostanie. A opiekunka to wydatek na który nie mogę sobie pozwolić póki nie pójdę do pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorko jakbym czytala o sobie
tylko porod mialam krotszy, ale tez polrota godziny partych, lokiec w brzuch, wielkie naciecie, krwotok, tydzien w szpitalu tez depresja i brak milosci do dziecka. u mnie trwalo to rok czasu, ale mozesz sobie pomoc sama w domu. Pamietaj o tym, zeby odpoczywac tyle ile mozesz. Jak dziecko spi, TY tez spij, rob sonbie male przyjemnosci. Pojdz do apetki albo do psychiatry i popros o leki na depresje.Nie wstydz sie psychiatry, On widzial juz wszytsko .Wstyd jest tylko w Tobie pamietaj, ze przede wszytskim musisz walczyc o soebie, o swoje samopoczucie...bo jak Ty jestes nieszczesliwa, to dziecko tez a ono nie jest winne niczemu. Ja przechodzilam przez placz, zal po wscieklosc i potrzasanie dzieckiem, zeby przestalo plakac. .. dzisiaj wiem, z perspektywy czasu jak źle ze mna bylo, ale nie szukalam nigdzie pomocy. Dopiero po roku wszytsko sie uspokoilo, zapomnialam o porodzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorko jakbym czytala o sobie
moje dziecko tez takie bylo, alergia pklus kolki zmienilismy mleko na sojowe i od tametj pory bylo juz tylko lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AUTORKO!!!
NIE PIEPRZ głupot tylko umaluj się, zadbaj o siebie i przestań jęczeć, bo ty żyjesz a nie umarłas a top się wciąż czasem zdarza i dziecko masz zdrowe. Ja urodziłam też w męczarniach= nacięcie obustronne i kleszcze a w domu miałam 2 letnie srebro i mąż w delegacji więc skończ pierdolić jak kosmicznie źle i ciężko ci jest. Od kiedy wróciłam do domu ze wszystkim radziłam sobie sama bo pomocy nie miałam żadnej więc po prostu weź się w garść masz dziecko jesteś dorosłą kobietą- I MATKĄ!!!!!! WIEDZ ŻE PRZESADZASZ. Coś mi się wydaje że jesteś młodą mamą...... bardzo ci brakuje chłopaka i nie godzisz się na taką zamianę chłopaka na wrzeszczącego noworodka i tak użalasz się nad sobą. Gorzej jeśli masz depresję poporodową- i dlatego widzisz wszystko w czarnych barwach. Poczytaj trochę na forach internetowych jak sobie radziły inne mamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AUTORKO!!!
USYPIASZ syna w wózku?? Może jeszcze go bujasz? Jeśli nauczyłaś go zasypiać przy bujaniu to się nie dziw że chce spać tylko na rękach a nie w nieruchomym łóżeczku. Takie małe oseski są bardzo sprytne i szybko się uczą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie mam już siły123
Mam 21 lat. Wczoraj byłam u fryzjera ale cieszyło mnie to tylko przez moment. I wiem że inne mają gorzej - uświadamiały mi to całą ciążę matka, babka, teściowa i cała reszta rodziny i znajomych. Wychodzimy na spacery, staram się przebywać między ludźmi ale ludzie nie chcą mojego towarzystwa bo dziecko płacze i nie da pogadać, bo robi śmierdzące kupy albo budzi dzieci innych matek. Ja się naprawdę staram ale nie pomaga mi to że on cieszy się bardziej na czyjś widok niż mój. Czasem nawet myślę że mnie nie kocha o ile może już takie uczucia mieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość będzie dobrze, ale musisz
jeszcze trochę wytrzymać i prosić o pomoc, jeśli będziesz miała taką okazję. Łatwo jest innym mówić, weź sie umaluj, ogarnij... Najpierw trzeba zaspokoić podstawowe potrzeby takie, jak sen! Jesteś dobrą mamą, tylko bardzo przemęczoną. Sama mam 3mies, synka i męża w delegacjach i z braku snu dostaję gorączki, mało spiący model mi się trafił... I mój też omijał mnie wzrokiem, patrzył na innych tylko, bo mnie miał dosyć. Teraz już inaczej, moja twarz jest ta ulubioną :) Będzie lepiej, zobaczysz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
AUTORKO!!!, tez sobie to samo pomyslalam kiedy przeczytalam topik. Dziewczyna ma dopeiro 21 lat jest baaardzo mlodziutka, chyba troche nie gotowa n adziecko.:( Autorko, staraj sie odpoczac troche , wypij kawke, przespij sie to pomaga i nie stresuj sie bo dzieci odczuwaja nasze nastroje i tez sa nerwowe. Poczekaj jeszcze ze 2 miesiace i zobaczysz jak wszytsko sie odmieni na plus. :) Pozdrawiam🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AUTORKO!!!
to jest strasznie wkurzające tysiące osób by się zamieniło z nią. Ma zdrowe dziecko jest młoda zdrowa ma chłopaka, nie zostawił jej samej chociaż jest jakaś niezrównoważona jak 13 latka. Są ludzie którym rodzą się dzieci z zespołem downa, porażeniami, nie przełykają same, żyją pod aparaturą w szpitalu itp i uwierz że nie masz źle możesz sobie dopiero napytać biedy jak będziesz płakać po nocach z nieznanej bliżej przyczyny (bo mi tak źle w życie samej??) więc powiem ci że jesteś głupia niestety tak uważam poród nie jest lekki ja też przez kilka tygodni nie mogłam normalnie chodzić, też miałam nacięcie po skurczu kochana 2 nacięcia!!!! ale dla mnie najważniejsze było żeby dziecko przyszło na świat całe zdrowe i dotlenione i wiem że musieli to zrobic bo to nie sadyści oni pomagają się dziecku urodzić a że natura nie wymyśliła suwaka na brzuchu to niestety rodzimy w bólach, daleko nam jeszcze w tym ciemnogrodzie do zachodnich norm ze znieczuleniem w standardzie. Dobry temat OTO DLACZEGO MŁODE DZIEWCZYNY NIE POWINNY ZACHODZIĆ W CIĄŻĘ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AUTORKO!!!
a w sali obok mnie na porodówce rodziła dwudziestolatka która na partych wołała nieeee kamil kamil ratuj kamil- jej narzeczony albo mamoooo lub nie chcę nie chcę nieeeeee. Nie chciała współpracować bo tak bardzo ją bolało ani przeć bo to też bolało i dziecko- gdyby lekarz nie wskoczył z łokciem na jej brzuch urodziłoby się niedotlenione, było bardzo sine i dostało antybiotyk.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izusia.87
ja tez miałam ciężki poród który skończył się cesarka.Tez byłam zmęczona mały potrafił budzic się co godzine w nocy na karmienie było cięzko ale nie było takiej sytuacji zeby mały płakał bo nie chce mi się wstać.Powinnas iśc do psychologa bo ewidentnie masz problemy depresje,nie ma przy tobie chłopaka i to też daje się we znaki.Idz bo nikt nie chce z ciebie zrobic wariatki a pomóc a dziecko i nie może cierpieć bo ty nie mozesz zapomnieć o porodzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do AUTORKO!!!
ale ty jestes powalona!! Zdoluj dziewczyne jeszcze bardziej. Ona potrzebuje wsparcia a nie twoich popieprzonych teorii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×