Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mama z krwawiącym sercem

Problem w przedszkolu - CO ROBIĆ???

Polecane posty

Gość mama z krwawiącym sercem

Moja 3-letnia córka poszła do przedszkola od września. Dostała się z listy rezerwowej i w związku z tym umieszczono ją w grupie 4-latków. Bałam się, że córka nie będzie miała sprawiedliwego startu bo jeszcze słabo mówi a dzieci z grupy już się znają z zeszłego roku. Początkowo było dobrze ale ostatnio się zaniepokoiłam bo już dwa razy odbierając córkę usłyszałam komentarze dzieci z jej grupy: "Mamo to ta nowa koleżanka, ale ona jest trochę głupiutka." Jak zawsze odbieram córkę i zachodzę po nią do sali to bawi się sama. Jak pytam czy lubi przedszkole to mówi, że tak ale nie potrafi podać ani jednego imienia koleżanki, która się z nią bawi. Próbowałam rozmawiać z wychowawczynią ale zrobiła oczy i powiedziała, że ona nic nie zauważyła. Pytałam czy córka jest akceptowana przez grupę to usłyszałam "Tak..." Ale takie bez przekonania. Dziś zapytałam która Panią córka lubi najbardziej, więc powiedziała imię WOŹNEJ! Pytam a Pani X się z Tobą bawi? To ona, że NIE. A jak Cię pani X nazywa? Córka na to, że ANANAS. Wiem, że opiekunki miały z nią problem bo córka nie chciała leżakować (nie śpi w dzień odkąd skończyła rok) i mogły się do niej uprzedzić. Raz zaszłam do przedszkola bo coś mi wypadło i musiałam odebrać córkę przed leżakowaniem. I weszłam do sali i stało 2 rzędy łóżeczek w nich dzieciaczki a mojej córki łóżeczko pod przeciwną ścianą za stołami i ona tam w piżamce sama. Ona jest grzeczna. I poza tym leżakowaniem nie sprawia problemów. Ale ma do tyłu bo dzieci z jej grupy mówią płynnie, umieją wycinać, lepić z plasteliny, znają piosenki i korki tańców bo uczyły się w zeszłym roku a ona tego nie umie. I przypięły jej łatkę głupka. Ona jeszcze togo nie rozumie i nie odczuwa tego, ze jest alienowana. A opiekunki jeszcze pogarszają sprawę dając dzieciom zły przykład separując ją na czas leżakowania. Mi się serce kraje. Mam myśli, by ją zabrać z przedszkola.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghyt
ja bym ja wziela z przedszkola, az smutno sie robi jak to czytam - postawa pan jest zenujaca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja córka
ja też bym ja wzięła i za rok poszukała innego przedszkola.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama z krwawiącym sercem
To wyobraź sobie jak ja się czuję. Normalnie płakać mi się chce. A Panie w przedszkolu silnie zdziwione jak podniosłam temat. Mój mąż podejrzewa, że przez ten problem z leżakowaniem one są do mojej córki uprzedzone i może między sobą gadały, ze ona głupia i dzieci podchwyciły. Dziś np. wróciła z kupką na majtkach. Chodzi do toalety sama odkąd skończyła 1,5 roku. A dziś wróciła ze stara zaschniętą kupką bo żadna z Pań jej nie podtarła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kocilapka.a
Pogadaj ostrzej z tymi babami. Tak nie moze byc. A z corka sie baw w domu,czytaj jej,szybko do nich dorowna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfhghgg
Po pierwsze panie w przedszkolu nie bawią się z dziećmi! po drugie dziecko może kłamać, nawet nieumyśłnie, po prostu opowiada bajki. U mnie na ulicy jedna 4latka która zwiała z piaskownicy (matka się zagadała) i znacznie oddaliła, wpadła w ręce policjantów i naopowiadała strasznych bzdur, że ją mama zawiozła tutaj autem wysadziła i powiedziała ze nie chce, dziecko nawet imie sobie zmyslilo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama z krwawiącym sercem
Ja naprawdę widzę DUŻĄ poprawę w mowie odkąd poszła do przedszkola. Ja rozumiem wszytko co ona mówi. Postronna osoba rozumie co drugie słowo. Naprawdę można się z nią dogadać. Mnie najbardziej boli, że grupa jej nie akceptuje. Jak pytam Pani czy dzieci się z nią bawią to słyszę, że JASNE, OCZYWIŚCIE. Tylko dziwnym trafem zawsze jak przychodzę po córkę to siedzi sama. Jak pytam czy bawiła się z innymi dziewczynkami to mówi, że "nie, z lalkami" No i te zasłyszane komentarze, że to "ta głupiutka". Najbardziej mnie boli to to naprawdę fajny dzieciak. Zawsze uśmiechnięty, nie płacze, nie złości się. Nie ma w sobie złośliwej kości, dzieli się zabawkami a jak czasem od kogoś oberwie to nigdy nie odda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfhghgg
A jak Cię pani X nazywa? Córka na to, że ANANAS. no to widac że córka fantazjuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a może idz do Dyrektorki przedszkola i powiedz jaka jest sytuacja. A te pindy powinny zwracać większą uwagę na małą i uczulać inne dzieci że jest młodsza i potrzebuje pomocy....czemu tacy ludzie zostają opiekunami dzieci,,,,,,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość louisedeemercs
Wiesz to co tej głupiutkiej, to może ktores dziecko przyniosło to z domu bo go tak np tata czy mama nazwali, i nie ma w tym nic negatywnego. nie razi nie dwa rodzic powie: ah ty jestes jeszcze taka glupitka i pocaluje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama z krwawiącym sercem
gfhghgg Moja córka słabo mówi. Wierz mi, że słowo ANANAS słyszeliśmy dziś od niej po raz pierwszy. Na imię ma Ania więc albo to od imienia albo ananas czyli łobuziak co nie chce spać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po pierwsze powiedz
to co napisalas dyrektorce o swoich obserwacjach i odczuciach,i popros psychologa przedszkolnego o obserwacje dziecka aby on powiedzial Ci jak dziecko radzi sobie na tle grupy,mozesz isc do poradni psychologiczno-pedagogicznej i wyslac do przedszkola zewnetrznego psychologa ,poradnia taka jest w kazdym miescie i pomagaja za darmo roznymi programami itd,musisz miec tylko zgode dyrekcji przedszkola na wpuszczenie na umowiony termin do przedszkola takiego psychologa,jesli to Panie robia blad,to napewno gdy zobacza ze szukasz pomocy na zewnatrz beda sie starac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama z krwawiącym sercem
@popierwsze powiedz Zostaliśmy skierowani do Poradni Psychologiczno - Pedagogicznej. Logopeda przedszkolny po konsultacji z psychologiem z poradni zalecili zapisanie się w Poradni do Logopedy (mimo, że u logopedy dyżurującego w przedszkolu byliśmy i początkowo kazała nam poczekać do kwietnia kiedy córka skończy 4 lata). A dziś wychowawczyni dała mężowi świstek z adresem Poradni Psychologiczno - Pedagogicznej i powiedziała, że Psycholog kazała tam zapisać córkę do Logopedy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a tak sobie siedze i mysle
Zabrałabym córkę z TAKIEGO przedszkola. Owszem, można iśc do dyrektorki, gadać, rozwiązywać ale znamy życie. Ta dziewczynka już nie będzie tam miała lekko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emcekwadrat
Jak to panie nie bawią się z dziećmi? A gdzie to tak jest? W takim razie przepraszam, co robią. Od 7 lat pracuję w przedszkolu i nie wyobrażam sobie żeby nie bawić się z dziećmi. Dziecko 3 - letnie, które trafilo do grupy dzieci 4 - letnich znających się wcześniej powinno zostać objęte szczególną opieką i pomocą ze strony pań. A jesli chodzi o imię woźnej, to czasem tak jest, ze dzieci upodobają ją sobie najbardziej. Widocznie Twoja córeczka właśnie od pani woźnej uzyskała największą opiekę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oliwiaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
Pogadaj z dyrektorką, moze w mlodszej grupie zwolnilo sie miejsce??? Moze nawet nie pomysleli zeby ci je zaproponowac bo dyrektorka mysli ze wszystko jest ok, ze mala sie zaklimatyzowala. Na pewno ktos zrezygnowal z mlodszek grupy, bardzo czesto tak jest. Moze to rozwiaze problem, dziecko bedzie wsrod rowiesnikow i zieni nauczycielki. Na pewno da sie to zalatwic !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama z krwawiącym sercem
@oliwiaaaaaa Pani dyrektor jest jedną z opiekunek w grupie mojej córki. Choć prawdę powiedziawszy nigdy się na nią nie natknęłam zaprowadzając lub odbierając córkę. Pójdę tam i jutro spróbuję jakoś subtelnie pogadać z opiekunką. Boję się, że narobię jeszcze gorszej szkody i tym drążeniem tematu zrażę opiekunki do córki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeśli widzisz że dziecko się emocjonalnie zmieniło, spróbuj pogadać z tymi p***ami! przecież od tego są. Mój syn miał 3 lata jak poszedł w styczniu do przedszkola. Też była sytuacja miedzy dzieciakami że on był 'nowy', ale panie tak super się tym zajęły że syn po 3 miesiącach miał swoich 'przyjaciół'. Był spokojnym dzieckiem i mało mówił i też bałam się o niego, ale tak naprawde wszystko zależy od opiekunek. To dzięki nim, zmienił się w rezolutnego chłopczyka. Jeśli one mają to w d***e dzieci też niestety bedą miały... jeśli nic się nie poprawi wypisz ją, po co od małego ma mieć kompleksy i czuć się jak odludek. Czasem lepiej zapłacić i mieć wszystko tak jak należy bo w tym wieku dzieci się kształtują że tak powiem /socjalnie/ na przyszłość i traumy przedszkolne czesto trwają aż do końca... Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jezeli dziecko czuje sie niedobrze w przedszkolu to trzeba natychmiast zwrocic na to uwage i cos z tym zrobic! moje dziecko chodzi do Aniołkowa w Łodzi i ciesze sie bardzo, bo widzę, że naprawdę dobrze się tam czuje :) a przeciez o to chodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×