Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jeszcze grzeczna ;)

Mężowie sami pchają nas do zdrady !!!

Polecane posty

Gość jeszcze grzeczna ;)

Przez te wieczne fochy, wytykanie niedoskonałości, braku wsparcia, ciepła, dotyku !! Z roku na rok coraz gorzej :( Nie mam problemu z nawiązywaniem znajomości, a i są tacy którym się bardzo podobam jako kobieta ;) I powoli kończy mi się cierpliwość, skoro on mnie traktuje jak powietrze albo zło konieczne i nie wiele brakuje, żebym ulegnła jakiemuś co patrzy na mnie maślanymi oczami :( I nie piszcie, żebym się rozwiadła, bo też o tym myślałam i pewnie jak dzieci opuszczą dom - tak zrobię !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zrob to, ale najpierw poinformuj o tym swojego meza...niech wie dlaczego. moze takie zachowanie zmusi go do myslenia. gorzej, jesli on pomysli sobie to samo co ty, ze niczego juz od ciebie nie dostaje, dlaczego ma ci wiec to dawac...a moze to... zmusi ciebie do myslenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdgj,nhjk,,
zapomnialas dopisac, ze nie wygladasz na tyle lat ile masz i w sklepie gdy kupujesz piwo prosza cie o dowod osobisty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeszcze grzeczna ;)
Wyglądam na tyle lat co mam :) Z mężem próbowałam rozmawiać i dostaje ode mnie o wiele więcej za dużo niż za to zasługuje. Przeżyłam rozwód swoich rodziców i nigdy w życiu nie zafunduje tego moim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Red^black
mozemy sobie podac reke autorko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kolejna ksiezniczka ktorej wydaje sie ze jest pępkiem swiata. Ciesz sie ze w ogole masz faceta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Red^black
lidkaaaaa, a wyrzuty sumienia?Nie mialabys?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mi się nie udało...
Jeżeli nie słucha, to mu pokaż! Zacznij żyć, wyjdź do koleżanki, znajć sobie jakieś zajęcie, które Cie wyciagnie z domu. Stałas się ładnym meblem, który jest! którego sie nie da przesunąć. Sama to zrób. Ja tez chciałam ratować swoje małżeństwo rozmową, ale nie działało, przetrwałam.... Dziecko dorosło, rozwiodłam się i zaczęłam żyć. On mnie dopiero wtedy zauważył, cóż za późno. Ale po długim czasie wiem, że gdybym zaczęła "żyć"(mam na myśli wyjścia z domu i nie mam na myśli nic złego) w trakcie naszego związku, obudziłby się szybciej, może teraz bylibyśmy razem....ale te przemyslenia dopadły mnie po czasie. Faceci poprostu lubią gdy kobiety nie są tylko kurami domowymi. Dla mnie za późno. Walcz jeżeli warto.... wcale nie musza być to drastyczne kroki. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Red^black
Ja nie jestem kura domowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z mężem próbowałam rozmawiać i dostaje ode mnie o wiele więcej za dużo niż za to zasługuje - nie dziwie mu sie, ze tego nie ogarnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorko- ja rozumiem, że rozwód to zło, ale wierz mi, że brak rozwodu to czasem gorsza porażka niż rozwód. jestem dzieckiem osób, które się nie rozwiodły i powiem ci szcezrez z całym szacunkiem dla różnych życiowych doświadczeń np. Twoich, że ja naprawdę wolałabym dostać wzór szczęścia z domu, np. żeby z zgodzie rozeszli się i każde, żeby życie sobie ułożyło utrzymując ze sobą przyjaźń. moi męczyli się i się męczą prawie 30 lat i ja od dziecka pamiętam tylko płacz, tylko ryk, szantaże emocjonalne i faworyzację członków rodziny, poczucie winy, że tata bardziej kocha mnie niż siostrę, mnie niż mamę. pytanie NAS o to, czy mają się rozwieść. bo im się wydawało, że dzieci są partnerami w jakimkolwiek sensie. na małżeńswtwie zbudowana jest rodzina, to jest fundament. należy go umacniać i walczyc o niego, ale jeśli on się zapada w grunt, to wszystko co z niego wyrosło (dziecko) też się sypnie. sądzę, że tak do działa. nie chcecie razem być, nie macie już siły , by coś zmienić, wyczerpaliście sposoby? rozstańcie się, bo paradokslanie dziecko na tym zyska.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×