Czy Wy czasem nie przesadzacie drogie mamy?

nie jestem do konca szczesliwa i juz . Ale jeszcze coss mowi ze szczesliwe kobiety nie zajmuja sie zyciem innych. Przeciez samo siedzenie na kafe oznacza ze zycie innych jednak nas obchodzi, nie mam racji? :D

a czy kafe jest zarezerwowane dla nieszczęśliwych, szukających sensacji kobiet? ale teorie, daj spokój forum jak każde inne, służy do wymiany poglądów, które tez czynisz ...

A mnie wkurzają zbulwersowane, wścibskie, wredne mamuśki które uważają że to one sa najlepszymi matkami na świecie, ich wychowanie jest najbardziej prawidłowe, a ich dzieci są najmądrzejsze. Zajmijcie się swoim życiem, niech każdy martwi się o siebie!

Moim zdaniem posiadanie refleksji i przemyśleń na rozmaite tematy nie wynika z tego czy jest się szczęśliwym czy też nie, tylko z tego czy jest się bezrefleksyjnym mułem wpatrzonym w koniec własnego nosa czy osobą dostrzegającą coś więcej wokół siebie. Zawsze dziwi mnie, dlaczego niektóre osoby wypowiadające się na kafe tak się szczycą tym, ze są bezmózgimi, bezrefleksyjnymi istotami. :o

A wy co tak się oburzacie? Czyżbyście wy były tymi mamusiami:) Przecież tu nikt nikogo nie obraża, nie wtrąca się, tylko wymienia poglądy,opinie. Gdybym się wtrącała, to bym na każdym kroku znajomym czy też obcym mi ludziom mogła uwagi zwracać,a co mnie to ich sprawa,ale swoje opinie mogę mieć. No przepraszam,ale po prostu myślałam,że jakaś mama tu wejdzie i odpowie chociażby na zdziwienie innych,,dlaczego przegrzewa dziecko jak jest + 30 stopni'' itp. Wiadomo każdy z nas jakieś tam błędy popełnia w stosunku do dziecka,chociaż by kupi zabawkę które dziecko wymusi itd. Jesteśmy tylko ludźmi.

o kocie. Odwal się ode mnie. Jasne ????? Zajmij sie swoim życiem

wywlókł mój temat o kocie sprzed paru miesięcy. Dzięki, dzięki... Ogólnie już tu nie wchodzę na ten dział, ale zoczyłam twój topik teraz w polecanych więc weszłam, a tu takie zaskoczenie. Ktoś przeżywa mój temat sprzed kilku miesięcy gdzie skończyło się na tym że życzliwe mnie tylko od idiotek nawrzucały i tyle. Ja swoje już odsłuchałam także dzięki. Możesz się już zająć swoim idealnym życiem, któremu nic nie można zarzucić.

ale widzę że nie warto na macierzyńskim o nic pytać, bo tylko zwyzywają od idiotek a i jeszcze nawet po paru miesiącach temat sie odbije echem bo ktoś go zapomnieć nie mógł i specjalnie założył nowy żeby wlec dalej o tym samym.

Akurat to mi chyba najbardziej utkwiło w pamięci:) Pewnie tutaj jest dużo więcej innych podobnych tematów...... Nie uważam się za idealną. Nie obrażam nikogo(gdzieś Cię obraziłam?). W porównaniu właśnie do paru osób umiem pisać grzecznie, bez wulgaryzmów bez obrażania. Nie wnikam w czyjeś życie, tylko po prostu założyłam temat i myślałam że jednak trafi się któraś mama co odpisze na posty chociażby innych użytkowników tutaj,które podały milion przykładów,gdzie takie zachowania są po prostu śmieszne albo i dziwne. Masz rację to każdego prywatna sprawa,ale jednak dlaczego nie można wyrazić opinii,albo ew.zapytać? Co w tym złego? Zakładając temat to tutaj na forum musisz się liczyć z tym że są osoby które dość w wulgarny sposób reagują,piszą. Dlatego wystarczy się nie przejmować:)

Ale jak Ja Twojego tematu nie mogę zapomnieć? Skoro ja go zobaczyłam nie dawno na forum,jak przeglądałam ciekawe tematy:) Nawet w tym Twoim temacie się nie wypowiadałam, a gdyby tak się zdarzyło to uwierz mi na pewno bym Cię nie zwyzywała od idiotek itp, bo potrafię normalnie odpowiadać na tematy zakładane przez użytkowników,nawet gdy mam odmienne zdanie. Ok,zapomnijmy o tym kocie:). Nie masz co się tak przejmować z wyzwiskami,bo na tym forum to jest normalne wśród niektórych....

ja np nie rozumiem matek ktore zakladaja dzieciom czapki latem swar jak nie wiem w lipcu a dziecko w czapie bawelnianej na uszy zawiazanej pod broda pytam po co? odpowiedz zeby zapalenia ucha nie mial :-D

Messol to pokazałaś właśnie jakim mułem jesteś :O Czym innym jest posiadać refleksję na jakiś temat a czym innym rzucać inwektywami... wszak nie rozumiesz tej subtelnej różnicy.

Lepiej nie pytaj. Bo Ci napiszą( te święte matki),czy własnego życia prywatnego nie masz. Z tą odpowiedzią to świetnie:) No tak bo jeszcze w lato by złapało go zapalenie ucha to kiedy by wyszedł na dwór jak zaraz zima:)

Co do tematu o kocie to dla jasności. Jest wiele rzeczy na które nie zwracam większej uwagi a i można mnie wręcz nazwać olewającą. Po prostu każdy ma czasem jakiegoś hopla. A wy na podstawie jednego pytania już mi przylepiłyście łate i chyba będę latami pokute odprawiać za to tutaj na kafe. Ale jak tak czytam wasze posty to w każdym poście to jest jedno wielkie obrabianie dupy. Już sobie wyobrażam co by było jakbyście się spotkały w parku. Pewnie która matka by nie przeszła z dzieckiem na waszych oczach to żadnej byście nie przepuściły. Wszystko nie tak, a to że dziecko za ładnie ubrane, a to że słodyczy nie je, no wszystko problem. To dopiero jest upierdliwe. Równie upierdliwe jak tytułowa nadopiekuńczość.

Ale w parku fajnie byłoby się spotkać z takimi osobami z tego tematu:) Bo dzięki mamie,która biegnie w szpilkach za dzieckiem na rowerze, czy też mamie która gania dziecko w czystym ubranku po parku aby się wybrudziło to wesoło by było.

A po co się przejmujesz? Wrzuć na luz. To jest forum, i tu różne osoby są. Widzę,że bardzo Cię uraziło,że wspomniałam o Twoim temacie,wybacz:) Z tym spotkaniem w parku,chyba za bardzo przesadzasz( z obgadywaniem). No ale fakt faktem normalne nie jest dziecko opatulone w + 30 stopni, no i nic nikt nie poradzi,że niektóre sytuacje jakie widzimy są po prostu śmieszne:).

ja przypuszczam ze kazda z Was nie raz przesadzila w ktoras strone... i kazda z Was ma jakies zachowanie jako matka ktore mozna wysmiac... np. ja czego nie moge i nie potrafie scierpiec (a napewno znajda sie osoby ktore beda tym oburzone i beda to wysmiewaly) paleniem papierochow w obecnosci dziecka, na placu zabaw, w ogole... jak chcesz sie truc to idz sie zamknij w piwnicy i nie pal tego dziadostwa przy dzieciach i innych osobach!

Za paleniem papierosów przy dziecku sama nie jestem! A znam osoby które po prostu palą przy dziecku. U mnie mąż pali,ale to wychodzi z mieszkania:) Wiadomo każda z nas czasem przegina,zdarza się. Jesteśmy ludźmi. Ale bardziej mi chodzi o zbytnią opiekuńczość,a nawet i o głupie pytania. Chociażby właśnie z upałem +30 stopni a dziecko ubrane jak na wiosnę albo jesień :)

Za paleniem papierosów przy dziecku sama nie jestem! A znam osoby które po prostu palą przy dziecku. U mnie mąż pali,ale to wychodzi z mieszkania:) Wiadomo każda z nas czasem przegina,zdarza się. Jesteśmy ludźmi. Ale bardziej mi chodzi o zbytnią opiekuńczość,a nawet i o głupie pytania. Chociażby właśnie z upałem +30 stopni a dziecko ubrane jak na wiosnę albo jesień :)