Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Pani domu....

Nie potrafię oszczędzać....

Polecane posty

Gość Pani domu....

Mam 1500 zł na życie (jedzenie, chemia, kosmetyki, paliwo, ubrania, leki) i może robię coś nie tak, ale zdarza się, że nie wystarcza mi pieniędzy do następnej wypłaty, nie mamy żadnych oszczędności (wszystkie poszły w kilka miesięcy po urodzeniu drugiego dziecka), może mam za duże wymagania? Nie potrafię przeżyć dnia bez obiadu z kawałkiem mięsa, wiem, że niektórzy jedzą naleśniki z dżemem na obiad, u nas takie coś jest na deser lub drugie śniadanie...Czy za takie pieniądze da się żyć na normalnym poziomie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
osobiscie uwazam ze nie . Jak mozna oszczedzic mając 4 osobowa rodzine i zyjąc za 1500zł?????? . MOZNA PRZEZYC ALE NIE MOZNA ZYC GODNIE!!! To moje zdanie!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izka !!! :)
Wydaje mi się, że przy takich cenach jakie mamy 1.500zł to bardzo mało. Zupełnie mnie nie dziwi że nie odkładasz :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Za 1500 zł żyje statystyczny Kowalski. To Tylko tu na kafe same bogaczki :D Może przez pierwsze dni zapisuj co kupujesz,zbieraj paragony. Będziesz widziała jaki procent to zakupy - bzdury a jakie są niezbędne do życia ;) Przed wyjściem na zakupy zaplanuj co kupisz bys nie wrzuciłaś 40 % niepotrzebnych rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiem ci, że potrafisz oszczędzać, skoro przy 4 osobach tylko czasami brakuje ci do następnej wypłaty. :) Nie popadaj w skrajności, bo obiad nie musi byc albo mięsny albo naleśniki. Jest mnóstwo ciekawych, zdrowych dań bez mięsa i nie są do potrawy mączne. Poszukaj, sporo zaoszczędzisz. Sama niedawno doszłam do wniosku, że jemy za duzo mięsa i teraz mam 2-3 razy w tygodniu dania bezmięsne. Różnica w wydatkach jest zauważalna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia z nikąd
1500 zł na 4-os rodzinę? To i tak nieźle, że potraficie za to wyżyć, a gdzie tu myśleć o oszczędzaniu? My mamy 2500zł na 3-os rodzinę i też nie oszczędzamy i ledwo starcza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie wiem dokladnie ile wydaje, bo nie licze az tak mocno, a nie mam co miesiecznej pensji wiec ciezko mi obliczyc ile co miesiac wydajemy, ale jedno jest pewnie: zawsze staram sie oszczedzic ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia z nikąd
Jak masz oszczędzać mając 4-os rodzinę i 1500 zł??? I tak jesteś niezła, że dajesz radę. Ja mam 3-os rodzinę i 2500 i czasem mi nie starcza. Ale przed urodzeniem dziecka miałam 4000 więc chyba dlatego tak ciężko się przestawić na inny tryb życia, dodatkowo dziecko kosztuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia z nikąd
Sorry za podwójną wypowiedź ale ta pierwsza znikła i byłam pewna że się nie dodała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Te
stuję profil,przepraszam z góry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to fakt,że tu na kafe to każda
pisze, że ma 5 tysięcy na rachunki. Prawda jest trochę inna, widzę jednak ile ludzie zarabiają. Jednak zawsze da się jakoś ograniczyć koszta. U mnie np. sprawdza się robienie zakupów raz w tygodniu, jak chodzę codziennie to do sklepu, który jest po drodze (a to 50 gr na mleku, a to złotówka więcej na wędlinie i tak zbiera się spora sumka, plus często wezmę wtedy a to batonika, a to czekoladkę). Nie mówię, że trzeba markę tesco tylko z półek brać, ale warto robić zakupy w lidlu czy biedronce. Codo mięsa to sprawdza się przeglądanie gazetek - jak jest promocja to np. kupuję 2 kg filetów z kurczaka bo i tak wiem, że to zejdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pani domu....
Kiedyś się śmiałam z ludzi, którzy z gazetką w ręku biegali po hipermarkecie i przy kasie sprawdzali z kasjerką czy im rabaty nabiło...Kiedyś nie lubiłam tych olbrzymich sklepów do czasu....aż urodziło nam się drugie dziecko. Wydawało mi się, że znam ceny produktów, to prawda, że gdy chodziłam do pracy, to kupowałam tak trochę na ślepo, nie sprawdzałam cen bo ciągle byłam zmęczona, zabiegana, niby z kartką, ale do koszyka zawsze wpadało coś niespodziewanego... Teraz siedzę z kartką, gazetką, internetem i porównuję ceny...Może to głupie, ale inaczej za szybko wydam to co mamy, niby zarabiamy dużo,ale rachunki i dwa samochody (bez auta jak bez ręki) pochłaniają spore pieniądze. Planuję zmienić pracę na inną, ale teraz niby jest kryzys i pracodawcy oferują pracę za 1500 zł nawet na prestiżowych z nazwy stanowiskach, więc wyższa kwota na życie na razie nie wchodzi w grę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
takie mamy życie...:( my z mężem mamy 3500 zł ale jak podlicze wydatki za mieszkanie+utrzymanie auta+rachunki,ubezpieczenia, tel+mój lekarz(miesięcznie 300zł) to zostaje tyle byle by do nastepnej wypłaty...i sie człowiek cieszy jak głupi z bluzki czy butów...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×