do WSZYSTKICH matek

Witam mamy. Mam takie oto pytanie i proszę o szczere odpowiedzi. Jesteście mamami, a to oznacza że od kilku lat się nie wysypiacie. Powiedzcie, czy po prostu nie denerwuje Was myśl, że przez kolejną polowę swojego życia się nie wyśpicie? Bo dziecko i przez 6 lat wstawanko skoro świt, a potem do pracy, i ani chwili odpoczynku. Czy jak urodzilo Wam się dziecko, to łatwo było Wam się przestawić by wstawać skro świt ??? Przeraża mnie myśl, że są kobiety ktore wstaja juz codziennie o 6 bo dziecko juz nie spi i koniec kropka.

dla mnie to jest jeden z powodów żeby nie mieć dzieci- uwielbiam sobie leżeć do południa w łóżku jak mam wolne, później też mieć czas tylko na zajmowanie się sobą. Nie wyobrażam sobie zrywania się o świcie żeby bachorowi zrobić śniadanie- porażka :O

I ZOSTANIESZ SAMA NA STAROŚĆ.Męża przeżyjesz i singielką będziesz.:D

na starość planuję iść do dobrego domu opieki, dzieci nie są żadną gwarancją że bedziesz mieć kogoś. Zresztą skąd mam wiedzieć, że starości dożyję- jutro jakiś wariat może mnie śmiertelnie potrącić albo mogę zachorować. Przyszłością nie ma się co przejmować, wolę żyć tylko tu i teraz.

wysypiam sie,wlasciwie ciezko bylo tylko na poczatku,ale tez bez przesady,ale z takim podejsciem jakie masz,ze boisz sie,ze sie nie wyspisz daj sobie spokoj z macierzynstwem,bo jest o wiele wiecej wyrzeczen,ale tez i o wiele wiecej radosci:)

Dokładnie, dzieci nie są gwarancją, że będą pilnować rodzica do końca.

wstawanie skoro świt- nie musiałam się przestawiać bo z racji pracy i tak wstawałam wcześnie zależy jak dziecko śpi, nie każde dziecko to ranny ptaszek i nie do każdego wstajesz po kilka razy w nocy, moja córeczka ładnie przesypia noce, czasem jak coś jej się śni , odezwie się to idę zobaczyć, czasem sama się przebudzę i wstaję sprawdzić czy jest przykryta, ale po 3 latach to jestem tak zaprogramowana , ze wstaje do niej, a potem idę do łóżka i praktycznie momentalnie zasypiam, rano bywa różnie ,czasem obudzi się jak ja wstaję do pracy ,a czasem muszą ją budzić do przedszkola... wszystko to kwestia przyzwyczajenia, dodatkowo raz na jakiś czas robimy z mężem wymianę i chociaż jedną noc on dyżuruje, żebym ja się zregenerowała... sama nigdy nie byłam spiochem więc to dla mnie nie był duzy problem

no pewnie,ze nie sa!ja nawet nie mysle o starosci i o tym czy syn bedzie sie mna i mezem zajmowac.bede szczesliwa jak sobie fajnie zycie ulozy i wpadnie od czasu do czasu na herbate:)

Ja się przyzwyczaiłam, może poprostu dlatego, że byłam gotowa i bardzo pragnęłam dzieci, mam dwójkę córcia 3 latka nie raz jeszcze budzi się w nocy(pić, siusiu, albo zły sen), rano w weekendy pobudka ok.6 ale kwestia przyzwyczajenia. Spać będę na emeryturze :) Zaznaczam pracuję od 7 do 15 od pn do pt

ja mam trzylatkę. W weekend wymieniamy się z mezem- raz on, raz ja wstaje- córa wstaje koło 7.30-8.00. W tygodniu do pracy wstaję o 6. więc córa jeszcze z tatusiem śpią :) Permanentne zmęczenie było przez pierwsze pół roku- mysle, ze również dlatego, ze karmiłam piersią. Pewnie, ze są weekendy kiedy MARZE o tym, zeby spać- ale dziecko przecież wiecznie małe nie będzie :P

Dzieci mają obowiązku zajmować się rodzicami, to my rodzice ich stworzyliśmy dla siebie dla swojej radości i z miłości. Jeśli ktoś decyduje sie na dzieci, żeby na starość nie byc samym to chore dla mnie. Dzieci dają mi samą radość i wiem, że będą z nami tylko chwilę, a później pozwolę im żyć po swojemu :) Nie krytykujmy tych którzy nie widzą sensu mieć dzieci, każdego to indywidualna sprawa, wolę żeby świadomie nie być rodzicem, aniżeli unieszczesliwiać małych bąbelków, bo się pojawiły bo tak trzeba bo każdy musi mieć - fałsz, nikt nic nie musi. Popieram świadome decyzje nawet jeśli za przemawia tylko chęć wyspania się.

Dla mnie wczesne wstawanie to nie problem. Nie prowadzę imprezowego trybu życia, nie chodzę nigdzie po nocach, nie oglądam tv do 3 nad ranem więc wstaję nawet i o 6 wypoczęta. Co to w ogóle za głupie zastanawianie się jak ma ktoś inny, ty sobie śpisz do południa, a ja do 6 rano i co cię to obchodzi?

tęsknię do Podgórza--oczywiście możesz planować Dom Starości.Tylko LIBERAŁ Tusk wszystkie dotacje państwowe do tych domów zlikwidował.Wiesz ile sie dziś płaci.?Jak będziesz mieć emeryturę w wysokości 3800 zł to tam się dostaniesz.Inaczej pójdziesz pod most i nikt Ci nie pomoże.!!