Kochanek, kochanka z internetu, miłość przez internet

ja znalazłam ;] juz 4 lata razem mieszkamy razem ponad rok,wczesniej dzielilo nas 400km

Dlatego dosyć szybko proponuje pagaje przez skype, jeśli delikwentka się wykręca to szybko się żegnam

Ja akurat nie mialabym ochory rozmawiac z jakims obcym frajerem na skypie.

Też mam takie zdanie, nie ma co pisać i przeciągać. Jak ktoś się wykręca to coś z nim jest nie tak.

Poza tym wiekszosc facetow z neta to desperaci i nieudacznicy.

Nie jest top rozmowa na pierwszej randce, jeśli dobrze się nam rozmawia to jest to kolejny etap

Wielkie szczęście jest telefon i można się spotkać gdzieś na kawe/wino zobaczyć pogadać i ocenić czy warto kontynuować znajomość czy nie...

Albo żonaci szukający rozrywki :o

świetnie... a co jak ktoś jest nieśmiały... i potrzebuje czasu aby nawiązać znajomość zanim zaproponuje spotkanie?

Nie kumam jak mozna siedziec i klepac w klawiature miesiacami z kims,kto nawet nie wiemy kim jest.

Nie ściemniał. Rozmawialiśmy na temat tego, co nas interesuje, wymienialiśmy się muzyką itp. Nie było typowo damsko - męsko. Jak to facet, trochę flirtował, ale nic więcej. Dobrze nam się pisało, a jak się spotkaliśmy to i gadało. Gdzieś w trakcie wyszło, że a kimś jest i tyle.

Bl - a u Ciebie to sie bardzo powaznie zawalilo ze az na czekolady przechodzisz ? Moze to tylko chwilowy foch ?

wydaje mi sie ze internet odbiega od normalnego spotkania i swiat staje sie wyidealizowany tak samo osoba z ktora rozmawiamy tez ;) ale chcetnie bym przezyla cos magnetycznego nie powiem ze nie

Nie kumam jak mozna siedziec i klepac w klawiature miesiacami z kims,kto nawet nie wiemy kim jest.

nfjfgk - czesto jest wlasnie tak , ze mozna klepac miesiacami przede wszystkim dlatego , ze nie wiemy kto to jest.

Poznajesz taka osobe,klikacie,klikacie,dochodzi do spotkaniu i buuu. Zonk. Albo facet okazuje sie psycholem.

Ja od razu lojalnie uprzedzam że mam żonę, niewiele dziewczyn rezygnuje z kontynuowania znajomości :)

To zalezy co kto lubi i czego szuka. Jak lubisz klikac,to klikaj. Ja wole zyc realnie i patrzec komus w oczy rozmawiajac,albo przynajmniej widziec te oczy kilkakrotnie na zywo.

Mysle , ze akurat "psychola" to jestem w stanie rozpoznac dosyc wczesnie, dlugo zanim do czegokolwiek dojdzie.

Bardzo srogo mozesz sie mylic,bo wlasnie psychopaci maja taka tendencje,ze nikt by sie nie domyslil :)

nfjfgk - ja zupelnie o czym innym pisze.

Aha. A o czym? :)

Bo wiesz..sa osoby,ktore tylko w sieci czuja sie dobrze i tylko w niej sie spelniaja.

O tym , ze przed nieznana osoba wlasnie taka z netu ludzie czesciej i latwiej sie otwieraja.

Aaa..o tym. No wiec jesli chodzi o otwieranie sie,to co masz konkretnie na mysli?

Konkretnie mam na mysli dokladnie to co napisalam.

a, kij wie może foch, dla mnie etap czekoladowy to taki reset organizmu ;p i czas na nowy start :)

Ze sie otwierasz przed nieznajomym?

http://www.youtube.com/watch?feature=endscreen&NR=1&v=4WKiFKPWl5I

Bl - trzymam kciuki za nowy start. Daj znac jak poszlo.