Wolałybyscie żeby wasz facet był uzależniony od piwa/wina/wódki..

papierosów/marihuany/masturbacji mój chłopak jest uzależniony od WINA i MARICHUANY próbujego z tego wyciągnąć. Pali sporadycznie ale pije codzień, w domu. Do kolacji itep. Namawia mnie bym z nim pila wpisujcie się porozmawiajmy o tych nszych facetach

Mój facet jest zdecydowanie uzależniony od alkoholu. A ja jestem w stanie zostawić go, bo mi to nie pasuje, a On uważa, że jest wszystko w jak najlepszym porządku.

uzależniony od zielska, codziennie z kolegami pali blanty,skręty etc. :/

Bosche jak dobrze, że ja mam super, wspaniałego męża i nie ma żadnych wstrętnych uzależnień tylko ja jestem jego narkotykiem :) Nie pije , nie pali, i najważniejsze nie jest sztywniakiem :P Im dłużej z nim jestem tym bardziej sobie uświadamiam moje szczęście :)

mój też jara trawke-codziennie! ale najgorsze jest to,że zdarza mu się dosyć czesto dawać po nosie;/

aswasw skąd wiesz chwali ci się ?

po prostu widzę, nie sposób nie poznać.

Kij z marychą. Ale alkoholu nie akceptuje :o

maryche niech tam sobie pali, byle nie palił papierosów, Co do alkoholu to kazdy jest taki sam.Wazny jest umiar a nie rodzaj.

jezeli pali tylko czasami, to nie jest uzalezniony. a picie wina do kolacji to jest normalna rzecz w cywilizowanym swiecie. a polsce panuje jakis lek przed normalnym, lekkim alkoholem, poniewaz panuje takie straszne pijactwo wodkowe i tyle ludzi, szczegolnie kobiet i dzieci na tym cierpi. ale picie wina dla rozrywki, do posilku, czy tam piwa, jest normalna praktyka nie szczkodzaca nikomu w niczym. co innego, jak sie ktos upija w trzy dupy i zachowuje jak debil, maltretuje rodzine, trwoni pieniadze - to jzu jest sytuacja ekstremalna, wiadomo. albo po prostu pije zamiast robic to, co ma robic.