Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

misiaczek21

Zmęczona życiem..

Polecane posty

Właśnie zastanawiam się co zrobić z moim życiem. Mam dopiero 23 lata i jedyne co mi się w życiu udało to córeczka. Tylko dla niej teraz żyje, ale z dnia na dzień brakuje mi siły. Poświęciłam siebie żeby urodzić i wychować córeczkę. Wcześnie wyszłam za mąż. Jak to na początku było ciężko i kiedy wszystko zaczęło się niby układać mój mąż zaczął pić. Na początku nie wiele, ale teraz w miesiącu jest trzeźwy może dwa dni. On nie widzi problemu, a ja mam już dość. Córeczka ma dopiero cztery lata i tak strasznie się boję od niego odejść Boję się że sobie nie poradzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość HOHO2
poradzisz sobie pomyśl o dziecku jak będzie się wychowywało przy ojcu alkoholiku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie lubie upalow..
Wiesz, nie chce cie krytykowac ale jesli moge byc szczera to prawda jest taka ze sama sobie jestes winna bo kto dzisiaj bierze slub w wieku 20-estu lat...? trzeba miec niezle nasrane w glowie i miec tez niepowaznych rodzicow ktorzy na to pozwalaja. Nie wiem jakie byly okolicznosci twojego slubu i dlaczego tak szybko urodzilas dziecko ale jesli to byl tylko twoj kaprys bez wczesniejszego pomyslu na to jak zapewnisz swojemu dziecku byt i dobre wyksztalcenie to wcale mi ciebie nie szkoda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najłatwiej jest oceniać innych. A prawda jest taka że ludzie popełniają błędy i zamiast ich dołować chyba powinni pocieszać. Nie cofnę tego co spieprzyłam, ale staram się dać dziecku tego czego ja w życiu nie miałam. Chyba tylko dlatego jeszcze chodzę na tym świecie. Rozumiem dlaczego tak piszesz. Każdy ma swoje zdanie, a ja wiem że masz racje. Tylko to tak strasznie boli:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość HOHO2
bież dzieciaka i do mamusi wnieś o rozwód i o alimenty jak nie pracujesz to też na siebie tylko najpierw zdobądź światków i dowody że mąż jest pijany w dzień w dzień najlepiej nakręć to kamerą i jak cię wyzywa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cg
jak nie mozesz wytrzymac to odejdz od niego.moze dasz sobie rade.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie lubie upalow..
Nie oceniam- ja tylko sie dziwie... Jak chcesz zapewnic dziecku byt i dac cos czego ty nie mialas- niby jak to zrobisz? dzisiaj liczy sie dobra szkola, znajmosc jezykow, wyjazdy za granice itp..jesli nie stac cie na to twoja corka skonczy jakas byle jaka szkole zawodowa, wyjdzie za maz w wieku 19lat i bedzie miala dokladnie takie same zycie jak ty....przykro mi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gdyby odejście było takie proste pewnie juz dawno by mnie tu nie było. Nie kazdy ma dokąd odejść. Mamę mam ale ona też wiąże koniec z końcem i mieszka w małym mieszkaniu z moją siostrą też po rozwodzie z dwójką dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Więc co. Mam pójść i się utopić bo popełniłam błąd. Może masz rację. Może beze mnie dziecku będzie lepiej. Tylko problem polega na tym że za bardzo ją kocham by się z nią rozstać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rerevet
Pogadaj z mężem niech się otrząśnie i zacznie myśleć o życiu, jak to nie pomoże wyprowadź się do matki na kilka dni jak będzie prosił żebyś wróciła niech się postara, nie ulegaj - jeśli mu zależy będzie się starał , ale nie wybaczaj mu od razu potrzymaj go w niepewności, jeśli się nie zmieni poradzisz sobie tylko odwagi, chyba nie chcesz żeby twoje dziecko oglądało wiecznie pijanego ojca, walcz o rodzinę, nie użalaj się nad sobą i głowa do góry :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powielasz zycie matki
autorko, a swoją drogą, to mnie aż dziw bierze jak można sobie spieprzyć zycie na własną prośbę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewuszki kafeteryjne
uwazamy wszystkie zgodnie z przedmowczyniami , ze jestes puszczalski misiaczek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie lubie upalow..
no coz, teraz to ci raczej duzo nie zostalo...wspoczuje ci sytuacji a zwlaszcza GLUPOTY bo twoje dziecko za to ciezko zaplaci... Wiesz, ja sama pochodze z malej wiochy, dziury zabitej dechami, moj ojciec caly dzien zajety byl w polu, matka tez, a kolezanki ze szkoly podstawowej w wieku 19-20 wszystkie prawie byly w ciazy! ja sobie powiedzialam ze NIE CHCE takiego zycia, ze nie chce byc sprzedawczynia w telemarkecie albo sprzedawac chleb w piekarni. Jak mialam 20 lat, zebralam mantaki i wyjechalam zagranice. Uczylam sie po nocach jezyka, potem skonczylam tu uniwersytet i widze, widze jak ludzie dochodza do dobrych stanowisk. Te dzieci z bogatych rodzin maja od malego dostep na rozne kursy, wyjezdzaja na kursy jezykowe za granice, i co tu duzo mowic- tylko oni mozna powiedziec osiagaja dobre stanowiska pracy. Wiec jest mi smutno dla ciebie bo bedzie ci ciezko zapewnic twojemu dziecku dobra edukacje bo byle jaki kurs drogo kosztuje... Mam nadzieje ze ci sie uda to wszyskto poukladac bo teraz drogo placisz jak widac za twoja glupote i szkoda tylko dziecka twojego zeby ucierpialo za ta twoja nieodpowiedzialnosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×