Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Iwona2525

Szlag mnie trafia! pomóżcie, mój facet to maminsynek!

Polecane posty

Gość Iwona2525

Matka mojego chłopaka nie może przezyc kiedy on nie przyjezdza na weekend do domu dłuzej niz 2 tygodnie. Jestesmy ze sobo prawie 5 lat mieszkamy razem od 2. Wczoraj wieczorem chlopak dzwonil do matki ze nie przyjedzie bo w sobote do pracy a ona ze trudno i sie rozloczyla, dzis on poszedl do pracy i zaczely sie telefony od matki i ojca, ktory jest za granica, zeby przyjechal bo meble trzeba przesunac, a on dzwoni zebysmy pojechali, chociaz w srode jedzie do domu na swieto zmarlych! Ona specjalnie gdy on jest ze mna to mowi "trudno" a potem gdy jest sam dzwoni i ryje mu głowe, szantazuje emocjonalnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nnnniiiii
razem 5, mieszkacie 2 a to dalej jest Twoj chlopak? :D to sie nazywa konkubinat, a on jest Twoim konkubentem a nie chlopakiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iwona2525
nnnniiiii Mamy w planach kolejne etapy, ale najpierw byly studia(poznalismy sie na 1 roku) no i rozmawialismy, on mowil zebym sobie wszytsko przemyslala i do konca roku pojdziemy o krok dalej wiec chyba nie jest zle. Jestesmy mlodzi, swiezo po studiach, to chyba raczej nie konkubinat:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nnnniiiii
Konkubinat, kohabitacja nieformalny związek dwóch osób, pozostających we wspólnym pożyciu, bez jego usankcjonowania w świetle prawa jako małżeństwa. wg mnie i wikipedii Twoj zwiazek to konkubinat :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iwona2525
nnnniiiii dziekuje za definicję, ale nie wiem czy w wieku 24 lat mozna juz mowic o konkubinacie, skoro ma się w planach ślub:) Dzieki za tę uwagę bo troche odciagnela mnie myslami od zdenerwowania :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poki nie robi wszystkiego
co kaze mu matka to nie jest maminsynkiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiśnióweczka
a w czym jest problem? Ty nie chcesz, żeby on tam jechał, czy on nie chce a nie umie odmówić matce?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nnnniiiii
"ma sie w planach slub"? czyli powinniscie byc narzeczenstwem wiesz... tak po prostu chce Cie ostrzec, ze jak facetowi da sie za duzo przed slubem, to potem on juz tego slubu nie potrzebuje czesto sa tu watki w stylu- "jestesmy razem juz 10 lat a on wciaz sie nie oswiadczyl..."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iwona2525
nnnniiiii Nie wiem, pewnie masz troche racji, w sumie to nawet dużo. A uważasz ze to ma jakiś związek z tematem ktory założylam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nnnniiiii
a co do tematu, to kobiety za bardzo rozkladaja kazda sprawe na czesci pierwsze, analizuja, szukaja dziury w calym... wyluzuj, upiecz jakies ciasto czy zrob pierogi ;) a wiesz ze faceta poznaje sie po tym jak traktuje matke? bo tak samo po slubie bedzie traktowal Ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nnnniiiii a jakie to ma właściwie znaczenie, czy to jest konkubinat, czy nie? Zresztą mówienie "mój konkubent" brzmi trochę dziwnie, więc szanowna nnnniiiii przestań udowadniać autorce, że jest "gorsza" bo jest w konkubinacie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iwona2525
Wiesz zamieszkalismy razem bo studiowalismy w tym samym miescie i kazde z nas wyprowadzilo sie z rodzinnych miast. I tak przez pierwsze 3 lata nie mieszkaliśmy ze sobą... Uwazasz ze naprawde mozna to juz nazywać konkubinatem? kurde, jedna z moich kolezanek ostatnio w zartach cos takiego powiedziala. ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iwona2525
nnnniiiii Z tym traktowaniem matki masz racej ale nie bedzie tak traktowal zony po slubie tylko po smierci matki, bo tylko gdy jej zabraknie jakas inna kobieta bedzie mogla zajac tak wazne u niego miejsce... tak to dziala u maminsynkow...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iwona2525
Dziekuje za rady w temacie pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nnnniiiii
invicta nie potrafisz czytac ze zrozumieniem wiec nawet nie bede z Tobą dyskutowala Iwonko przeciez nmapisalas na poczatku "mieszkamy razem od 2 (lat)"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iwona2525
wiśnióweczka że nie umie odmówić, bo to nie jest jakaś pilna sprawa, a za 3 dni tam pojedzie, matka nie patrzy na to nawet ekonomicznie (to 100km), ma wszytsko gdzies byle jej szafe przesunac. dzis jechac jutro wracac a w srode znowu jechac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie bardzo cię rozumiem
bo dlaczego ma nie pomóc własnej matce skoro tata za granicą a mama potrzebuje pomocy???? Ty masz jakąś wyłaczność teraz na niego i matki powinien się wyrzec? Nie może jej w niczym pomóc? To chyba ty masz jakiś problem ze sobą a nie "teściowa". Ma obcych o pomoc poprosić bo syn mieszka z dziewczyną?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiśnióweczka
z tego, co ja wyczytałam, to problem ma on sam, że nie umie odmówić matce. Jeżeli rzeczywiście nie chodzi o Ciebie, nie przeszkadza Ci to, że on tam jeździ, to spokojnie zaczekaj. Niech jeździ, pomaga... musi sam dostrzec, że jest problem i spróbować go rozwiązać. JEżeli będziesz go w tym temacie za bardzo "nastawiać" może to odebrać źle, tym bardziej jego matka kiedy się o tym dowie. Co innego, jeżeli jego wyjazdy źle wpływają na Was. W takim wypadku musicie wspólnie coś ustalić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iwona2525
nie bardzo cię rozumiem Nie, ale trzeba patrzec na rozne sprawy tez ekonomicznie, i nie wydawac 80 zl na paliwo co trzy dni (bo za trzy dni i tak tam jedzie) tylko raz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iwona2525
wiśnióweczka dzieki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ehh..mój był u lekarza i dostał z zwolnienie z pracy na tydzień...zadzwoniłam zapytać jak się czuje, odpowiedział, że musi porozmawiać z mamą czy iść na to zwolnienie..bo on sam nie wie..ma 30 lat ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×