czy te booty nie są wspaniałe?

Wiedziałem, że i tym razem okażesz się wspaniałomyślna ­ Nie wiem, skąd przypuszczenie, że mogę okazać się pomocny, i to jeszcze w gotowaniu I nie rozumiem, dlaczego z przekąsem wypowiadasz się o fantastycznym daniu, jakim są parówki Co do zaś Twojego pytania: Ugotowałem kiedyś jajka Usmażyłem również jajecznicę i upiekłem ciasto, a nawet zabrałem się pewnego dnia za pączki, ale mama musiała zainterweniować i uratować sprawę, bo pomyliłem się i zamiast 75 dkg smalcu wziąłem 7,5 dkg :D No ale to już było tak dawno, że w zasadzie nieprawda

najlepsze 2 zwlaszcza jak jesteś nie za wysoka

osobiście do parówek nic nie mam, powiem Ci, że wręcz przeciwnie. no tak... marny z Ciebie kucharzyna, ale na pocieszenie powiem Ci, ze jakieś tam już doświadczenie masz. no i liczą się chęci. sama dopiero zaczynam przygodę z poważniejszym gotowaniem, bo wcześniej szłam na łatwiznę. :O ale specjalizuję się w zupach. i to mi wychodzi ­ no więc.. chyba mam już pomysł, tylko gorzej z jego realizacją. nie chce mi się, a głodni zaczynają już narzekać

Kształć się, praktykuj, Twe umiejętności sprawią kiedyś komuś niemałą radość ­ No to pochwal się, co tam pichcisz w końcu :O Czy tam zamierzasz pichcić, bo że się nie chce, to świetnie rozumiem

"widze codziennie osoby noszące je i na nogach wylądają jak końskie kopyto. niestety ." tylko taki drobny szczegół- buty na szpilkach zostały pomyślane, zeby upodobnic kobiecą nogę do końskich pęcin, które są znane ze slicznego wyglądu... jedno co jest zabawne, jak gruba babka załozy szpile, wtedy jej nogi wyglądają nie jak końskie pęciny ale świńskie racice....

smażę kurczaka w garnku :O chciałam zrobić krokiety, ale naleśników już w ten sposób nie zdołam usmażyć :( do tego warzywa, mozzarella oraz makaron :D i jakieś przyprawy. właściwie to zagoniłam chłopaków do roboty, bo jak wspomniałam nie chce mi się. na chwilę obecną wydaje tylko rozkazy ­ a Tobie jak mija ten miły bezproduktywny wieczór? plan się idealnie realizuje? :P

Ciekawie to wygląda :D I jak zwykle optymalnie se poradziłaś Ciekawe, dzięki czemu udało Ci się zyskać taki posłuch :D ­ Zgadza się, mój plan realizuje się idealnie w każdym calu, tak więc jestem zadowolony

powiem Ci, że ciekawie też smakowało tak więc jestem na dobrej drodze. no i oni też. już Ci tłumaczę: otóż jestem urodzonym przywódcą i nie toleruję sprzeciwów. poza tym mam też małe zdolności manipulacyjne ­ to tak samo jak mój, jestem na tą chwilę w pełni usatysfakcjonowana

Czyli rozumiem, że ci pozostali na całe szczęście nie są urodzonymi przywódcami A przeciwny głos w dyskusji tolerujesz? ­ O jak fajnie, to możemy se podać rękę z łapą

"bo jak wspomniałam nie chce mi się" o śmierdzący leń :o

O przepraszam, wspomnianym leniem jestem tutaj ja

jeden myśli, że jest. a żeby go z błędu nie wyprowadzać pozwalam mu brnąć w tą bzdurę i utwierdzać jeszcze bardziej w jego mylnym przekonaniu po to aby osiągając swoje cele także obie strony są zadowolone. proszę tego nie komentować gdyż zdaję sobie sprawę z własnej podłości :) ­ toleruję, lecz nie akceptuję ­ oby więcej tak wspaniałych chwil niestety jutro poniedziałek i bramy do Mordoru zostaną otwarte ponownie :(

witam pomarańczowego kolegę, który zabrnął i na ten temat

dowartościować na kafe, bo w prawdziwym życiu jest nikim :D

"jeden myśli, że jest" :D Zgodnie z poleceniem dalszej części nie komentuję ­ Pociesz się, że nie musisz iść do tego starego, gorszego Mordoru A w ogóle to... nic nie musisz, zawsze możesz się na nich odlać i zostać ulicznym grajkiem lub mimem

jeszcze te pierwsze z kolcami ujda... ale ogolnie malo kobiece jak na moj gust :)

obawiam się, że uliczna sztuka nie pozwoli mi na zakup owych butów :( i zaspokojenia innych fanaberii ­ poza tym nie mam talentów związanych z tymże fachem. także jak widzisz nie jestem wolnym człowiekiem i muszę, wszystko muszę ­ a tak jeszcze miałam zapytać, jak się miewa połamane odnóże?

zdz -> fakt, przyznam rację. kobiece to one w ogóle nie są. eleganckie tym bardziej, ale miłe przełamanie klasyki. taka mała ekstrawagancja w kobiecej 'szafie' . :P

skoncyzlas juz studi\a//? mam glupie pytanie pomozez?

słucham więc...

oczywiscie, sama posiadam w szafie mase roznorakich butow, ale te twoje sa dla mnie za toporne, chociaz akurat uwielbiam szpilki :)

Widywałem lepszy oręż.

ale prostackie buciska!

jestes inteligentna, więc moje banalne pytanie Cie nie przerazi Powiedzmy są osoby A,B i C Osoba A dogaduje sie z osobą B i są razem w dułecie. Osoba C nie ma swojej grupy. Osoba A proponuje osobie C przystpąięnie do grupy. Wszystko super. Ale po zajęciach osoba C zgłasza sie do osoby B z prośbą o numer (!) Osoba B nie podaje numeru. Obiecuje odnalezc osobe C gdziestam Osoba Cpozostaje bez kontaktu Osoba A martwi sie. Czy osobaA powinna napisac do osoby C? I dlaczego C nie zglosil sie do A po numer tylko do B? :(

Czyli nawet kłółik jest zniewolony... :( Odnóże (nie połamane, tylko skręcone ) już prawie dobrze, dziękuję. Co prawda jeszcze nie mogę skakać jak ta kózka, ale stać mnie już na normalny chód, a w chwilach podbramkowych nawet na lekki trucht

skoro osoba A się martwi powinna skontaktować się z osobą C aby wyjaśnić sytuację :D a powody dlaczego odezwała się do osoby B mogą być różne, włączając to te akurat osoba B była pod ręką, osoba C chciała złapać kontakt również z osobą B i tym podobne :D swoją drogą chciałabym mieć tak skomplikowane problemy :D

jak na razie moim najbardziej skomplikowanym problemem jest to jakie booty sobie kupić

oj nie chcialabys ;( zazdroszcze CI ukonczenia studiow i dziekuje za merytoryczną wypowiedz :) nestety skumałam,że nie mogę sie odezwać do osoby C ponieważ jest offline od wtorku :O :O :O :O :O :O :O mogiła

jestem zniewolony, jestem. :( w tymże kontekście. ­ a to optymistyczne bardzo. dramat sytuacji wskazywał na to, że już się nie wyliżesz z tej biedy która Cię spotkała :( myślałam już nawet o żałobie, ale widzę że się trzymasz dzielnie. i tak trzymaj. ­ chwilowo opuszczam towarzystwo, gdyż zobowiązałam się oglądnąć film, tak więc bywaj faj :)

wypraszam sobie nikt mnie tu nie będzie oskarżał o tak błahe problemy