ile wydajecie miesiecznie ta pierdółki ,zabawki,gazetki takie za 5-10 zł

jak czesto kupujecie ?

myslę że gdzie ś kolo 100zł

ok 150 zł

skuszę się raz na kilka miesięcy i tak później żałuję, że kupiłam jakieś badziewie. Gazet w ogóle nie kupuję, przeglądam w bibliotece. Zabawki jak już kupuję to porządne z atestem ale też nie za często.

Niestety bardzo często i dość sporo :-/.

aaa gazetki, nie doczytałam gazetek nie kupuje i takich pierdołowatych zabawek bo sie szybko rozlatuja :-/ szkoda mi kasy ale często kupuje na allegro i td:-/ tylko lepsze zabawki, to moja zmora

.... gazety w bibliotece.... miałam na mysli gazetki dla dziecka - z gadzetami np - nie gazety dla mamy ja wydaje +/- 30zł miesiecznie i to tez wydaje mi sie sporo - biorąc pod uwage ,ze gazetka przegladnieta a gadzet jest na dobe mniej wiecej

mozecie napisac w jakim wieku macie dzieci?- u mnie jest to 6scio latek

faktycznie w temacie nie zaznaczyłam ze mam na mysli gazety,pierdółki kupowane dla DZIECI

6latek też moze przejrzeć w bibliotece gazety odpowiednie dla jego wieku, oczywiście wtedy bez pierdoły ;)

Ja wydaję 20 zł na prenumeratę "naucz mnie mamo" na zabawki nie mogę powiedzieć ile miesięcznie bo czasami kupię puzzle za 20zł a czasami jakąś porządną zabawkę za 100 czy200 zł najwięcej co wydałam to na syna urodziny tory z pico dla syna 960 zł .Mam syna 5-latka i 3 latka

To ja 0 zł na tego typu gazety ,młodszy jest za mały na gazety i te pierdoły co w nich są a starszy nie wraca na nie uwagi .

Dzieci 3 i 6 lat. Miesięcznie na takie duperelki nie wydaję ani złotówki.

jakies 10-15 zł

a

w m-cu

dziecku kupuje konkrety - porzadne zabawki. pierdol wcale. zreszta sobie pierdol tez nie kupuje.

Staram się kupowac jakies zabawki lepiej wykonane niż te gazetowe gadżety, i szukam, buszuje po promocjach! wczoraj przy okazji zakupow innych kupiłąm maluchowi drewniany pociąg zdalnie sterowany za nie całe 40 zł, a fgazetki to jakoś sporadycznie więc ok 10 / miesięcznie

kupuję jedynie książeczkę Scooby-doo Czytamy razem za ok 6 zł tygodniowo Syn dostaje 5 zł i sam decyduje czy słodycze, czy gazetki, czy zbiera na zabawkę, a że jest uparty to zbiera :D co dla mnie nie jest duuzo bardziej oszczędnym rozwiązaniem :D

w srodku dostają moze raz na pół roku. Książki kupuje raz na dwa lub trzy miesiace bo korzystamy z bibliotek. Jakąś drobną zabawkę np kinder niespodziankę dostają raz w miesiącu, slodycze czesciej, ale raczej nie wydajemy na takie rzeczy dużo pieniędzy. Przyjeliśmy zasadę ze zabawki na wazne okazje i wtedy te lepsze z górnej półki, a na co dzień takich prezentów im nie robimy.

Na gazetki i badziewne zabawki nie wydaje ani grosza . Co miesiąc wybieramy się do sklepu typu papierniczy i kupujemy ok. 2 malowanki , karton biały , kolorowy , jakieś wycinanki + jakaś książeczka (koszt ok. 30 zł) Co jakiś czas kupujemy ciastolinę . Zabawki wolę kupić droższe bo łatwo się nie niszczą . Córka ma 2,5 roku .

Na zabawki w tej cenie nie wydaję ani grosza, bo uważam że grosze to też pieniądze i szkoda ich na taki badziew, na gazetki, kolorowanki i cienkie książeczki wydaję jakieś 30 zł miesięcznie.

40zl

moim zdaniem szkoda pieniędzy na takie coś, ewentualnie gazetki, które zawierają elementy z których dziecko samo (oczywiście) z pomocą może zrobić coś fajnego, takie coś lubię! a jeśli chodzi o zabawki to kupuję tylko takie, które są produkowane bez użycia toksycznych substancji (ftalanów i bpa)!