Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kfeteteria

Mój związek chyli się ku końcowi i jestem bezradna, pocieszcie..

Polecane posty

Gość Kfeteteria

Jesteśmy ze sobą tylko 5 miesięcy. Od 2-3 tygodni (wcześniej to były lekkie objawy) coś się wali. Facet nie odpisuje na smsy a jak już to z wielkim zapłonem, nie pisze nic miłego, nie tęskni za mną, nie czeka na spotkanie... Studiuję poza rodzinnym miastem, więc nie spotykamy się często. Jest mi z tego powodu źle. Postanowiłam z nim na ten temat porozmawiać. Dwa razy. Za pierwszym razem wyparł się, że to nieprawda ze nic miłego nie mówi, znalazł tłumaczenie na wszystko. Ale to nic nie dało, dalej mnie trochę zlewał, tyle że po przyjeździe do domu zabrał mnie na miły weekend do kina i na spacer, czyli sprawiał wrażenie jakby mu dalej zależało. Jednak gdy sytuacja dalej zaczęła się powtarzać, znów postanowiłam z nim porozmawiać. Wypierał się, ale obiecał się w miarę częściej ze mną kontaktować. No i się nie kontaktuje. Właśnie mija weekend a ja przez cały ten czas dostałam zaledwie kilka smsów od niego. Żeby nie było - nie jestem nachalna, ale rozmowy glownie ja podtrzymuję, powiem coś miłego itd... Było tak idealnie... Zawsze pisał do mnie z taką chęcią i zapałem, a teraz? :( Zawsze mu tak zależało na spotkaniach, a teraz nie pyta nawet kiedy przyjeżdżam do domu :( Czuję, że co raz bliżej nam do rozpadu, znam te zagrywki, już przeżywałam takie coś 2 razy, za każdym razem facet uciekał ode mnie. Pocieszcie jakoś :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mandarynkowa_pani
moze kogos poznal? u mnie tez sie sypie w zwiazku... twerdzi ze kocha a ja tego nie czuje :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wszedobylska
u mnie tak kiedys bylo jak on poznal inna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kfeteteria
Wykluczyłabym że kogoś poznał. To jest taki typ że trzyma się tylko z kumplami, poza tym on nie ma powodzenia, jestem jego pierwszą dziewczyną... Fajnie, ja nawet nie słyszę że on mnie kocha. Ale mój ex ciągle powtarzał że mnie kocha ale to były tak masakrycznie puste i fałszywe słowa że już nie wierzę w męskie "kocham".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wlasnie ja tez nie wiem czy powinnam wierzyc. Bo skoro slowa mijaja sie z czynami... to sama wiesz. Moze lepiej bedzie jak sie spotkacie. Powiedz mu ze szukasz stabilnego zwiazku, a nie 'raz dobrze, raz zle' bo nie zamierzasz sie ciagle zastanawiac i zamartawiac czy traktuje Cie powaznie czy nie do konca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×