Rejestracja w Urzedzie Pracy

Wlasciwie to troche szkoda ze tak to wszystko funkcjonuje. Zwlaszcza jesli chodzi o soby ktore nie maja dostepu do internetu i sa troszke, wedlug urzednikow, "mniej zaradne". Mlodzi sobie poradza, poszukaja, ale jak pomysle sobie o mojej mamie, to raczej tylko na UP by mogla liczyc, a z tego co slysze, to ... ups, co tu wiele mowic. Nie mam wlasnych doswiadczen, ale cudzych, negatywnych, nie brakuje. :-)

tak właśnie jest, ja jestem po 50+ i nie radzę sobie z tym wszystkim, kto zechce mnie do pracy kiedy młode babki szukają i nic...

Ja wierze w pracodawcow, moj poprzedni dawal szanse ludziom z roznym bagazem zyciowym. Naprawde jeszcze tacy sa, nie poddawaj sie. Moze po znajomych poszukac? Ludzie lubia kobietki po 50 na opiekunki do dzieci, moze w ta strone?

Początkowo myślałam żeby zająć się jakimś dzieckiem, bo je uwielbiam, ale teraz mam problemy z poruszaniem się i sprawnością więc odpada, sprzątanie też nie wchodzi w grę, nie wiem co mam dalej robić...

Mam trochę oszczędności i myślę o czymś własnym, ale ryzyko mnie paraliżuje. Marzy mi się herbaciarnia w starym stylu, ale jak się do tego zabrać kiedy wyjście z domu to problem?

vov niestety masz rację bo tak się traktuje u nas ludzi starszych a naprawdę tego nie rozumiem bo po pierwsze osoba 50+ ma już lata przepracowane, ma doświadczenie i obycie a do tego jest poukładana życiowo a pracodawca marudzi.A tutaj przychodzi młoda dziewczyna 26 lat po studiach z minimalnym doświadczeniem i też nie przyjmą bo " nie ma pani doświadczenia " Mam wrażenie że pracodawcy w Polsce najchętniej zatrudnili by 30 latka z 40 letnim doświadczeniem z wyższym wykształceniem, trzema językami najlepiej pannę żeby nie miała dzieci i męża.Nasz kraj jest chory pod każdym względem, szczęsciarzami są Ci którym się tu wiedzie dobrze.

Ciezko powiedziec, powinnas nie musiec juz pracowac. A co moglabys robic?

A, juz wiem. Piekny pomysl, rzeczywiscie, mysle ze z wielkim potencjalem. Ale jesli to taki klopot, to rzeczywiscie nie zazdroszcze. :-(

Tak tak Elemencie, jestem zarejestrowana na Golden line i mam tam profil ze zdjęciem. Zastanawiam się poważnie czy go nie usunąć bo pracodawcy tam zaglądają i już na wstępie wiedzą w jakim wieku jest dany osobnik. Tak więc na wszystkie moje wysłane CV nikt mnie jeszcze nie zaprosił na spotkanie...Mam spore doświadczenie i wiedzę w swojej dziedzinie ale chyba wiek mnie dyskwalifikuje.

Miałam poważne złamanie nogi, operacja, problem ze zrostem, teraz mam rehabilitację niestety prywatnie muszę płacić, bo oczywiście z NFZ nie ma już zapisów na ten rok. W styczniu mam się dowiedzieć..chore to wszystko, a co mają zrobić osoby, które nie mają na prywatne leczenie? W styczniu to już moja noga do niczego by się nie nadawała, tym bardziej że czekają mnie jeszcze dwa zabiegi. Chciałabym zabrać się za coś i nie biadolić ale każde wyjście z domu to problem, a tu lekarz na komisji: może pani pracować... załamka

Rzeczywiscie brzmi to jak jakas paranoja. :-)

Nie poddawaj się i szukaj a w końcu coś znajdziesz.Moja ciocia, wygadana i inteligentna babka pracowała przez prawie 30 lat w fabryce.Robili redukcję i zwolnili ją, była na bezrobociu przez dwa lata i szukała pracy.Na CV nie odpowiedział jej żaden pracodawca więc wkurzyła się i zaczęła jeździć sama po firmach i wiesz jakie jaja ? Jak przyjechała na spotkanie w sprawie pracy biurowej i zaczęła rozmawiać z szefem to gość był pod takim wrażeniem że zatrudnił ją od razu a po dwóch miesiącach mianował kierowniczką działu mimo tego że ciocia ma skończoną zawodową szkołę a w firmie była rekrutacja tylko osób z min, średnim wykształceniem.Facet jej gadał że większość dziewczyn po studiach które przychodziły na rozmowę nie potrafiły się nawet normalnie wypowiedzieć, parę razy zatrudnił ludzi z wysokimi kwalifikacjami ale zwalniał ich po trzech miesiącach bo kompletnie się nie nadawali do tej pracy mimo skończonych studiów i praktyk.Może powinnaś zacząć chodzić sama na rozmowy i nie ważne że w wymaganiach w internecie przeczytasz i stwierdzisz z góry że ich nie posiadasz więc nie ma co o sobie przypominać.Najlepiej iść osobiście.

Dzięki Margenitko, ogólnie się nie poddaję ale nie wiem też co dalej ze mną będzie. Mam w sobie energię i zapał do działania, ale są te wszystkie bariery. Ubiegałam się w ZUS o sanatorium w ramach prewencji rentowej, ale mnie odrzucili. Nie wiem w takim razie dla kogo to mają. Przecież gdyby moja rehabilitacja się przyśpieszyła, to do nikogo bym nie wyciągała ręki po pieniądze, a tak to kręcę się wkoło i nie wiem gdzie jest wyjście, pozostaje mi właśnie tylko ten UP.

Element, to rzeczywiście jest dobry pomysł, ale ja w tej chwili do każdego wyjścia z domu muszę angażować kogoś z rodziny, bo nie poruszam się jeszcze samodzielnie. Nie dam rady sama dojść do komunikacji miejskiej, a na taksówki też mi szkoda kasy. Córka studiuje na dwóch kierunkach, ma dużo zajęć, wozi mnie na rehabilitację, nie mogę jej bardziej zajmować sobą. Może później jak będę sprawniejsza to będę robiła więcej w swojej sprawie, ale teraz to kicha...

No to życzę Ci szybkiego powrotu do zdrowia i powrotu do pracy obojętnie jaką sobie wymarzysz no i miłego wieczoru.Pozdrawiam, autorkę topicu również.

Dolaczam sie do dobrych zyczen. I dziekuje za pozdrowienia, rowniez pozdrawiam :-)

Tak, wszystkim również wszystkiego co najlepsze! Pozdrawiam.

up