Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość potrzebuje rady szybko

moje dziecko jest agresywne

Polecane posty

Gość potrzebuje rady szybko

zaczne od tego, ze oboje z mezem jestesmy malzenstwem po 30, mamy jedno dziecko, 4-tetnia corke. zawsze postrzegalam nas jako normalnych rodzicow, czytamy dziecku, bawimy sie z nia, pomagamy jej sie rozwijac ale nie spinamy sie gdy cos jej nie interesuje. ma swoje kary, ma swoje nagrody, generalnie nie wychowujemy jej bezstresowo ale tez jej nie terroryzujemy swoja miloscia i oczekiwaniami. do drugiego roku zycia byla naszym dzieckiem wymarzonym, troche zadziornym, troche niepokornym ale okazujacym milosc i wdziecznosc w sposob tak wylewny, ze czasami az zastanawialm sie skad w niej tyle uczuc:) az powoli cos zaczelo sie w niej zmieniac, zaczela sie robic nerwowa. pielegniarka w osordku zdrowia powiedziala, ze to normalne, bunt dwulatka, pierwsze silne emocje itp. ok, moglismy w to uwierzyc, ale dziecko zmienialo sie coraz bardziej, robila sie juz nie tylko nerwowa ale agresywna. bila nas, rzucala zabawkami, niszczyla zabawki, robila na zlosc. pielegniarka skierowala do psychologa, my jako rodzice tez musielismy zrobic sobie testy i przejsc rozmowy, zeby wykluczyc czynniki zewnetrzne, typu maltretowanie, molestowanie, zastraszanie. w tym momencie mala chodzi juz do przedszkola, a wlasciwie jest to juz jej 4 przedszkole bo w niektorych bila dzieci w innym na zlosc opiekunkom wszedzie sie wyprozniala, pluje, bije. niby jest lepiej, niby coraz czesciej sie kontroluje ale doszlo do tego, ze oboje z mezem zaczelismy sie zwyczajnie bac naszej 4-latki. raz w trakcie obiadu probowala ugodzic meza widelcemw twarz, maz w ostatniej chwili zdarzyl ja zlapac. moglabym tak opowiadac i opowiadac ale chcialabym spytac czy ktos tu ma, lub mial, podobne problemy lub doswiadczenia? moze sa tu tez osoby ktore z takimi dziecmi pracowaly? potrzebuje jak najwiekszej ilosci porad

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wspolczujebardzo
Kompletnie się na tym nie znam, nie jestem matką, ale na myśl przychodzi mi - czy nie byłoby warto przyjrzeć się osobom w środowisku najbliższym? Z kim mała czasem zostaje? Czy nikt nie robi jej krzywdy? domyślam się, ze taka myśl jest absurdalna, ale może gdyby się przyjrzeć bez 'uprzedzeń' wobec tej myśli...Bo skąd indziej..?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość potrzebuje rady szybko
tez sie nad tym zastanawialismy i psycholozka przeprowadzala rozmowy z naszymi rodzinami i z opiekunka. ja bylam z mala w domu przez rok, potem wrocilam do pracy, wtedy przez 3 miesiace zajmowala sie nia moja mama bo mielismy problem ze znalezieniem niani, potem byla niania i ona zajmowala sie jagoda przez kolejne 15 miesiecy a potem mala poszla do przedszkola. problemy zaczely sie mniejwiecej 2 miesiace pozniej. juz takie powazne problemy, z biciem, pluciem, szarpaniem, rozwalaniem wszystkiego na jej drodze. od tamtej pory jest pod stala opieka psychologa dzieciecego i tak jak mowie przedszkola tez zmienialismy, bo malej zwyczajnie tam nie chcieli. psycholozka postuluje zabranie malej na kilka tygodni do osrodka dla dzieci z problemami psychocznymi, ale przesledzilismy cala historie rodzinna po obu stronach, nikt w naszej rodznie problemow nie mial. mala ma tez dobre momenty, ale to chyba jest wlasnie najgorsze bo czyni ja nieprzewidywalna. sama nie wiem co robic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość male ciche
Nie chce nikogo straszyc, tylko zasugerrowac mozliwosc, ja zajmuje sie ludzmi i dziecmi z tzw trudnosciami w nauczaniu i mialam takiego chlopca, ktory wlasciwie nie mial zadnych uposledzen, nie odstawal od innych dzieci poziomem wiedzy ale jak wpadal w zlosc to klekajcie narody, lecialo wszysko- szyby, meble, bil rodzicow, on byl juz starszy wiec potrafil im porzanie dolozyc, i lekarze to okreslili jako rodzaj autyzmu, gdzie on sobie nie radzil z pewnymi rzeczami i tak reagowal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autorko,.......,
A czy mała była przebadana pod katem zaburzeń neurologicznych?nie psychiatrycznych,podobne objawy dają czasem zaburzenia hormonalne i guz przysadki, moZe zróbcie tomografie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość potrzebuje rady szybko
przepraszam, ze odpisuje dopiero teraz, ale nie mam zbyt wielu chwil by usiasc w spokoju przy komputerze. tomografie i badania zasadnicze miala robione w zeszlym roku. nie bylo zadnych nieprawidlowosci. sama nie wiem co jeszcze mozna zrobic, poki co, za rada psychiatry kontynujemy terapie behawioralna, dodatko ma zajecia relaksujace, w domu generalnie staramy sie ja maksymalnie wymeczyc a potem wszyscy staramy sie wyciszyc, nie ma wlaczonego telewizora, z radia leci spokojna muzyka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Barwy nocy
Faktycznie ciężka sprawa :( Mój Mały tak miał w stosunku do swojego kuzynka, z innymi dziećmi ładnie się bawił i nigdy nie było problemy, natomiast, jak bawił się z kuzynem, potrafił go ugryźć bez powodu, szarpnąć, uderzyć.. już nie wiedziałam co robić i samo to było wyczerpujące, więc ciężko mi wyobrazić sobie to co Wy czujecie. Tylko, że w moim przypadku pomogło przedszkole, odkąd Mały chodzi do przedszkola ani razu nic podobnego nie miało miejsca. Coś na pewno musi w niej wzbudzać tą agresję, bo raczej z niczego się to nie bierze.. ale co :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znam jeden przypadek gdzie
dziecko zachowywało sie tak jak twoje identycznie, też dostało skierowanie do pcyhologa na szczescie psycholog była sama matką po przejsciach i pokierowała rodziców z dzieckiem do gastrologa dziecięcego- po masie badan okazało się ,że dziecko ma glisty !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość momonoland
dwulatka można poddac obserwacji w kierunku autyzmu/zespołu Aspargera. Wykluczysz to szukaj dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nawet u najspokojniejszych i najgrzeczniejszych dzieci pojawiają się objawy agresji. Zwykle pierwsze tego typu zachowania obserwujemy około 2. urodzin, a na sile przybierają w wieku przedszkolnym. Niestety, najczęściej dziecko kieruje agresję przeciwko rówieśnikom oraz rodzicom. W skrajnych przypadkach, co również nie jest dobre, przeciwko sobie samemu. Na każde zachowanie agresywne trzeba reagować i to natychmiast. Bo w przeciwnym razie będzie się to utrwalać. Kilka sposobów na radzenie sobie w takiej sytuacji: 1. Złap dziecko za ręce i stanowczym tonem, patrząc prosto w oczy, powiedz, że nie wolno bić, bo to boli. Rób tak, nawet jeśli uderzenie nie było bolesne i bardziej cię ono rozśmieszyło niż rozzłościło. 2. Dziecko uderzyło cię w akcie złości lub podczas histerii? Odejdź od niego i bez słowa zostaw samego do czasu, aż się uspokoi. Możesz nawet wyjść z pokoju, ale pamiętaj o zachowaniu bezpieczeństwa, by rozzłoszczone dziecko nie zrobiło sobie krzywdy. 3. Dziecko uderzyło cię w miejscu publicznym? Nie obracaj tego w żart, lecz od razu ostro zareaguj, mówiąc spokojnym tonem, że nie powinien tak robić. Wpadło w szał? Schwyć je mocno w swoje ramiona i opleć tak silnie, by nie mogło uderzyć ani siebie, ani ciebie. Z tego „więzienia” wypuść dopiero, gdy się wyciszy. Możesz monotonnym głosem powtarzać „już dobrze, uspokój się”, ale nie upominaj go, że tak nie wolno się zachowywać – teraz nie jest na to dobry moment. 4. Dopiero gdy dziecko się uspokoi, porozmawiajcie o tym, co się wydarzyło. Nie próbuj tego robić, kiedy dziecko nadal się złości, bo tylko spotęgujesz jego furię. 5. Przypomnij dziecku, jakie są zasady w waszej rodzinie. Wśród nich jedną z najważniejszych jest „nie sprawianie innym bólu”. Powiedz, że nigdy nie będziesz tolerowała takich zachowań dziecka i konkretnie zaznacz: „Nie wolno bić, bo to boli”. 6. Naucz dziecko nazywać emocje. Powiedz: „Uderzyłeś mnie, bo byłeś zły, że nie pozwoliłam ci obejrzeć bajki. Rozumiem, że jesteś na mnie zdenerwowany, ale nie wolno ci mnie bić”. 7. Pokaż dziecku, jak może odreagować złość. Może np. rzucić poduszką o łóżko, podrzeć przeznaczoną do tego gazetę, zamazać kredkami kartkę albo głośniej krzyknąć jakieś słowo (może je nawet sobie wymyślić). Powiedz, co ty robisz, gdy się zezłościsz. Idziesz do łazienki i długo myjesz dłonie albo wychodzisz do drugiego pokoju i tam liczysz do dziesięciu. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry Agresja u dziecka jest reakcją na różne bodźce. Głównym powodem zazwyczaj jest narzucenie dziecku przez dorosłego określonych wymagań niekiedy też złość wywołana brakiem postawionego przez dziecko sobie celu. Zadaniem rodzica jest diagnoza i zastanowienie się, co jest czynnikiem powodującym flustracje i przejaw agresji u ich dziecka. Na początku proponuję Pani włącznie z mężem zacząć od obserwacji sytuacji w których córka zaczyna agresywnie reagować. Proponuję również jasno ustalić z dzieckiem w obecności męża system kar podczas niekontrolowanych złości, oraz nagrody po samodzielnym opanowaniu flustracji. Reakcja Państwa powinna być natychmiastowa i stanowcza a ton głosu opanowany, krzyk przez Panią bądż męża tylko pogorszy sytuację i wywoła większy konflikt. W sytuacji kiedy niszczy zabawki i nimi rzuca, wziąć dziecko spokojnie za ręce i wytłumaczyć że tak nie wolno, a konsekwencją niech będzie schowanie tej ulubionej, jeśli sytuacja się powtórzy,, zabrać wszystkie zabawki i ponownie wytłumaczyć dziecku dlaczego tak się dzieje. Polecam też udać się z dzieckiem do psychiatry i zaczerpnąć fachowej porady. "Bazelton. Złość i agresja u dzieci" Joshua D. Sparrow, jest książką godną zaintereowania, odsłaniającą wiele ciekawych porad odnośnie agresji u dziecka. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeżeli macie problem z agresywnym dzieckiem to powinniście udać się z nim do poradni rodzinnej. Jeżeli mieszkacie w Szczecinie lub okolicach to polecam wam udać się do www.poradnia-rodzinna.pl Tam pomogą waszym dzieciom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może czas udać się do egzorcysty. Mi to wygląda na demoniczne opętanie. Może w wasze życie w pewnym momencie wkradł się grzech albo nieświadomie zawarliście pakt z diabłem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I co z tym agresywnym dzieckiem? Wczoraj na TVN w uwadze było o chłopcu, który zabił swoją własną matkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Te rady powyzej sa bardzo dobre. Oddanie do osrodka jest najgorsza opcja, poniewaz dla dziecka to zawsze bedzie oznaczalo jakies porzucenie, odrzucenie przez rodzica i nigdy mu tego nie wybaczy .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to zostawiłabym na koniec, jeszcze raz: - spr przyczyny wewnętrzne, badania pod kątem guza, hormony, robaki...NOP? - jeszcze raz przyjrzałabym sie wszystkim osobom z najbliższego otoczenia, łącznie z sąsiadami - co z opiekunką, która opiekowała się dzieckiem najdłużej? Czy była zdrowa psychicznie, odpowiedzialna? - i tak, zwróciłabym uwagę na obecność satanistycznych symboli w otoczeniu dziecka - jakie bajki ogląda? jakie ma zabawki? wystrój pokoju? Czy właśnie opiekunka nie miała tego typu skrzywień? Podarowała dziecku jakieś przedmioty? - czy korzystaliście z porad bioenergoterapeutów, wróżek i tym podobnych osób? leków homeopatycznych? Jak rozumiem robisz, co możesz i korzystasz z pomocy specjalistów ale trzeba szukać do skutku. Dziecko wyraźnie ma problem, z którym nie może sobie poradzić i jest za małe, żeby go wyrazić inaczej niż przez złość, agresję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
teraz dopiero widzę, że post sprzed wielu lat...ciekawe, co było przyczyną takiego zachowania i czy Autorka się z tym jakos uporała..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A to przecież była ta słynna sprawa z dzieckiem opętanym przez demona, normalnie materiał na kolejną część egzorcysty. Niestety nie było happy endu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś w Polsce? nie słyszałam...jak to się skończyło?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U nas z agresją pomogła poradzić sobie pani psycholog, wizyty sprawiły, że dziecko się uspokoiło i my wiedzieliśmy jak zachować się w konkretnych sytuacjach. Chodziliśmy do Pani Ewy Gordziej-Niewczyk w Poznaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×