Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość skorek zielony

Kącik dla mam niedoskonałych...

Polecane posty

Gość skorek zielony

Od jakiegoś czasu szukam tu swojego miejsca i... znaleźć nie mogę. Nie jestem w pełni spełniona,bo obecnie jestem "bezrobotna" czyli na urlopie wychowawczym,ale oboje uznaliśmy,że tak będzie lepiej dla dziecka. Czy lepiej dla mnie? No nie do końca. Nie jestem też zaniedbana bo nawet jak idę "tylko" wyrzucić śmieci, to się ogarniam i "robię oko". Zresztą nigdy nie chodzę po pół dnia w szlafroku... więc kolejny topik nie dla mnie. Miesięczne i staraczkowe też nie dla mnie,bo dziecko mam i o kolejne starać się nie zamierzam.... Więc postanowiłam założyć temat dla takich zwykłych kobitek,które czasem idą na kompromisy i nie zawsze są z tego zadowolone. Cieszą się tym co mają,ale nie wstydzą się przyznać,że czasem nie jest idealnie i cukierkowo. Są tutaj takie niedoskonałe mamy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skorek zielony
A czemu nie? Zapraszam serdecznie! Ja w Waszym wątku nie mam o czym pisać,bo ani się nie odchudzam ani nie będę bardziej niż dotąd o siebie dbać,ale to nie znaczy,że Ty czy inne dziewczyny nie możecie znaleźć swojego miejsca również tutaj :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam podobny rozdrap z pracą - miałam szukać etatu po pierwszym dziecku, ale ze względu na kryzys mało było miejsc, a chętnych dużo i nic nie znalazłam, zrobiłam więc sobie drugie (bo chciałam mieć parkę) i trochę na przeczekanie, ale to ścierwo trzyma i nie odpuszcza, chcąc nie chcąc uczę się przedsiębiorczości, chociaż zawsze wątpiłam, że się do tego nadaję...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skorek zielony
Ja wiedziałam,że jak pójdę na wychowawczy,to nie będę miała gdzie wracać,ale taką podjęliśmy decyzję. Ja jestem magistrem ekonomii,ale jeśli idzie o przedsiębiorczość i własną działalność-to nie dla mnie. Raczej jestem osobą która lubi pewne sytuacje a na swoim to nigdy nic nie wiadomo. Ale nie wiem czy jak syn pójdzie do przedszkola to nie zacznę o tym myśleć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmmm...to moze ja tutaj pasuje,bo ani zadna ze mnie idealna zona i matka,ale tez zadna zaniedbana mamuska,jestem zupelnie normalna,albo jak kto woli normalna inaczej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skorek zielony
Witam i zapraszam. :) Tutaj jest miejsce dla każdego no może z wyjątkiem chodzących ideałów...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
eh i mnie wychowawczy czeka za rok... bo moja firma sie przeniosła do innego miasta i ze wzgl na długi dojazd nie będę tam jeździć... rodze w marcu. macierzynski sie skonczy jakos we wrzesniu (chyba, że zdarzy sie cud i wprowadzą to roczne macierzynskie to wtedy przedluze) no i po macierzynskim wychowawczy i szukanie nowej pracy blizej... troche mnie to przeraza ale na razie staram sie nie nakrecac ;) idealna tez nie jestem, zaniedbana tez nie.. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skorek zielony
Bo ideały nie chodzą,one pływają w powietrzu nad ziemią :D Ja to bym teraz najchętniej poszła do pracy do jakiejś średniej firmy,na szeregowe stanowisko,tak żeby mieć wszystko w d... Obecnie zleciałam z zastępcy kierownika i szczerze powiem,że trochę mnie to wypaliło. Wysilałam się dla firmy,a potem mi kadrówka mówi,że chyba wiem co będzie jeśli po macierzyńskim nie wrócę... Myślałam,że jej w gębę napluję... ale na szczęście uśmiechnęłam się szeroko i powiedziałam,że zacznę wtedy lepszą pracę i wyszłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skorek zielony
Im nas więcej tym weselej. A ja mam wolne popołudnie,bo mój chłopina zabrał naszego potomka na piłkę nożną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja gra na playu (nieidealne matki tez potrzebuja czasu dla siebie :P ) ja pije kawke zbożowa i relaks. małzonek zaraz będzie dopiero

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skorek zielony
Na playu? Chodzi o konsolę? Mój na takie atrakcje za mały-ma 2 lata,ale piłkę kochał i kopał zanim nauczył się chodzic. Ma to po tatusiu-emerytowanym piłkarzu ;) Mój małżon ma wolne dzisiaj,więc obaj się bawią i nie wiem,który ma z tego więcej radości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to ja od siebie
a ja jestem "idealna" wobe siebie, wobec domu, dbam o siebie, o dom, o porządek, ale jakos macierzynstwo mi tak nieudolnie wychodzi i to czuje ze rola mamy dla mnie na wyrost Dziecko zadbane rowniez, nakarmione, fajnie ubrane, super pokoik, modne artykuly szkolne lecz,idzie z postepek nowinek i gazdzetow, materialnie wszystko dostarczam, ale jakos prze 11 lat instynkt sie we mnie nie wytworzyl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak na ps3. uwielbia little big planet ;) ale ma 4 lata. chociaz rok temu juz tez w to grała (choć dosc nieporadnie) jednak dwa latka to jeszcze za mało ;) ale poczekaj z rok ;) chwila spokoju :D mnei sie podoba jak siedzi skupiona patrzy w telewizor, gra i nogami majta. potrafi tak majtać bez przerwy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to ja od siebie
oczywiscie staram sie dziekco traktowac z jego godnoscia i szacunkiem do niego, nie bije ja wcale a ni nie wrzeszce,nie wyzywam,, tylko to jest takie bezemocjonalne,choc nie obojetne bo zawsze jak choruje to pierwsza przy lozku stercze i podaje leki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skorek zielony
Bo to nie chodzi o to,aby było idealnie a raczej w zgodzie ze sobą. Ja też mam w domu czysto, dziecko zadbane, jedzenie ugotowane lub czasem zamówione w pobliskiej restauracji,gdy mi się czasem nie chce gotować. Ale we wszystko co robię przy dziecku wkładam serce. Idealną mamą nie jestem,ale na pewno kocham dziecko i czuję się z nim dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to ja od siebie
Ja wlasnie czuje ze to co robie to nie z milosci,ale z obowiązku,staram sie jej wszystko zapewnic co dziecko potrzeba, lącznie z moją troską ,uwagą ,taka moja rola matki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skorek zielony
Meaaa to u nas może być trudno bo nie mamy telewizora. Zepsuł się jak byłam w ciąży-w sylwestra korek strzelił w ekran... i jakoś do dziś nie naprawiliśmy ani nie kupiliśmy nowego :) Dobra miłego wieczoru ja idę wziąć długą relaksującą kąpiel,bo jak sportowcy wrócą to zablokują łazienkę :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj nie umiałabym bez tv. nie jestem jakims maniakiem, ale nie lubie ciszy w domu i lubie jak sobie cos brzęczy nawet jak na niego nie patrze ;) do miłego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to ja od siebie
U mnie tez tv znajduje sie w domu tylko i wylacznie ze wzgledu na cor i meza ,bo sa fanami sportu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
też lubiałam grające tv, ale przerzuciłam się na radyjko jednak, bo za bardzo wciąga dziecia starszego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pod słońcem toskanii
Temat dla mnie! Jestem na wychowawczym i bywa, że umieram z braku pracy. Z drugiej strony nie mogłabym zostawić mojej córki. Tak więc trwamy:) Mało tego. Postanowiliśmy załatwić wszystko "po jednym bałaganie"i staramy się o drugie dziecko. Na staraczkę się nie nadaję bo fasolkowanie i owulka to nie dla mnie. Ja się po prostu bzykam z mężem i czekam na efekty. O czym tu pisać?:) Córka za rok do przedszkola a ja w kierat z drugim (mam nadzieję). A jak już wszystkie bachorzęta pójdą do przedszkola zakładam firmę bo inaczej niż autorka bardzo się do tego nadaję. To co pasuję tu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elaelżbieta
Też jestem mamą na urlopie wychowawczym, ale wiem, że moje stanowisko i koleżanki w pracy czekają na mój powrót. Niestety wyprowadziłam się z miasta, w którym pracowałam i szanse na powrót są raczej nikłe. Obecnie jestem w drugiej ciąży, więc mój pobyt w domu znów się przedłuży. Moja sytuacja jest podobna do sytuacji "pod słońcem toskanii"- od września córka do przedszkola a ja w domu z drugim dzieckiem (jeżeli załapię się na dłuższy macierzyński, rodzę w marcu tak jak meaaa) lub do pracy w rodzinnej firmie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skorek zielony
A serdecznie zapraszam wszystkie chętne :) Chce żeby to był temat gdzie każdy normalny (bądź lekko ześwirowany) człek będzie pasował. Ja od strony formalnej to pewnie bez problemu dam radę z czymś swoim, w kwestii organizacyjnej też. Po latach spędzonych w korporacji coś wiem o swojej branży,ale mentalnie kompletnie się nie nadaję. Teraz marzy mi się stabilizacja i spokój. Ale jak się nie ma co się lubi,to trzeba będzie się brać,bo w sumie pensja rzędu 1500zł ambicjonalnie byłaby dla mnie nie do łyknięcia. Wiem,że ludzie tyle mają i podziwiam,ale jak już raz się zasmakuje kasy,to ciężko zejść na niższy pułap. Także dylemat iście Szekspirowski-założyć biznes czy nie? Wiadomo swoje może generować nawet straty,ale wtedy wiem,że mam lub nie mam,ale nikt na mnie się nie wozi i na mojej pracy nie robi kariery,a tak niestety dotąd było :( No dobra kochane kto jedzie na groby to życzę bezpiecznej drogi,kto tak jak my zalega w chałupce, to udanego wypoczynku w długi weekend.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elaelżbieta
Ja też jestem typem etatowca, ale wiem że po przeprowadzce nie mam na to szans. Przerwa w pracy też zrobiła swoje. W trakcie urlopu wychowawczego przebranżowiłam się. Planowałam to już przez zajściem w ciążę z pierwszym dzieckiem, ale miało ty być coś w rodzaju wyjścia awaryjnego i zabezpieczenia, a okazuje się, że chyba stanie się sposobem na życie. Zobaczymy, póki co odpoczywam po nauce i egzaminach i przed kolejnym dzieckiem. Co dalej okaże się po czekającym mnie urlopie macierzyńskim. Jestem dobrej myśli. Miłego wieczoru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skorek zielony
Ja akurat bym szła w swoim,że tak to ujmę dotychczasowym klimacie. No pożyjemy zobaczymy. Do korporacji wracać nie chcę-zabrały mi kilkanaście lat i chyba tyle styknie,a czy mała firma jest w stanie sprostać moim wymaganiom finansowym? Pewnie nie,bo jak słyszę jak ludzie zarabiają to jedynym wyjściem zdaje się być coś swojego. Na razie do września jestem na wychowawczym a potem uwolnię się od dotychczasowego pracodawcy i przyjdzie czas trudnych decyzji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elaelżbieta
Nasze dzieci muszą być w baaardzo podobnym wieku, ponieważ gdybym nie zaszła ponownie w ciążę, to właśnie we wrześniu kończyłby mi się dotychczasowy wychowawczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skorek zielony
Mi urlop będzie się kończył w kwietniu za 1.5 roku,ale chcę żeby mały poszedł od września do przedszkola. Bo tak to ni w dupe ni w oko. No chyba że od stycznia,ale wtedy większość dzieciaków by się już znała a on byłby nowy,więc wolę od września. Będzie miał prawie 3 lata. Mój z X.2010, to Twoje dziecię pewnie z początku roku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×