Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość slodkawisnia

chya jestem alkoholiczka

Polecane posty

Gość slodkawisnia

chyba jestem , kto tez tak mysli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość slodkawisnia
codziennie pije nie moge sie powstrzymac moj maz twierdzi,ze jestem alko ale ja NIGDY NIC nie zawalilam przez picie.. probowalam przestac pic.. najdluzej udalo mi sie 2 dni mam lzy w oczach.. nawet zrzygnowalam z pracy bo myslalam ze pije przez strees..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość slodkawisnia
niestety okazalo sie, ze jak nie mam pracy/ stresu to tez pije z nudow bo mnie ktos wkurzyl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość slodkawisnia
nikt w moim domu nie pil ani mama ani ojciec ale........ dorastalam w tragicznych warunkach moj ojciec bil moja mame mam wyrzuty sumienia ze nic nie zrobilam.. kiedys bylam malym dzieckiem ale potem.. jak doroslam moglam cos zrobic nie zrobilam nic nie wiem dlaczego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozpita:)
sama sobie odpowiedz czy alkohol więcej ci daje czy odbiera...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość slodkawisnia
niby dostrzegam pozytywy wiem ze trzeba myslec pozytywnie lekarz mi tak mowil czasami mysle.. jest to trudne mam trudne zycie jestem jakas naznaczona mam DOPIERO 31 lat a tyle negatywnych wydarzen w moim zyciu, tyle tragedii, smierci, przykrosci ja zawsze sie staram wyjsc zyciu naprzeciw a zycie zawsze mnie zaskakuje i zawsze negatywanie mysle: nie dam sie, jestem silna i znowu klops znowu mam dola boje sie zyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość slodkawisnia
wydaje mi sie, ze wiecej mi daje i to jest chyba problem to rozluznienie to poczucie zadowolenia to ze przez chwile chociaz dobrze sie czuje.. bez trosk..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość slodkawisnia
nawet tutaj w internacie ludzie maja mnie gdzies to jest slabe..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość slodkawisnia
czy nie ma tutaj zadnej aliko? umarla mi mama umarl mi moj ojciec i na dodatek mialam ciaze pozamaciczna czy to nie jest wystarczajacy powod do picia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozpita:)
a ile wypijasz i od jakiego czasu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość slodkawisnia
nie pije tak duzo.. 2,3 piwa nie mam kaca nast. dnia wrecz przeciwnie dobrze sie czuje.. pierwsze piwo wypilam w wieku 16 lat.. ale nie pilam regularnie przez kilka lat podczas studiow pilam tylko w weekendy bo musialam sie uczyc..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam tak samo ............
popijam jakies 10 lat max 3 butelki piwa dziennie a trafia sie i 4-5 pwoiem ci tyle, ze sie ludzisz. alkoholizm to choroba postepujaca. ja nie musze sie zachlywacna umor. ale wypic MUSZE!!! od 5 lat bylam 3 tygdonie najdluzej bez alko. a teraz nawet 3 dni nie wytrzymam. moj mozg sie usamodzielnil i po prsotu CHCE I MUSZE! i moge sie zesrac za przeproszeniem. jak wlaczy sie lampka we lbie : chce sie napic to koniec. dzis mam wypite 3 piwa. no ale musialy byc. a wszystko zaczyna sie niewinnym popijaniem sobie. :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość slodkawisnia
no ja jestem po 2 kieliszkach wina i jednym piwie jestem nauczycielka z zawodu:/ i zawsze musze wypic.. bo cos tam.. bo ktos mnie zdenerwowal bo lepiej zasne itd..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozpita:)
Wisienko, żaden powód nie jest wystarczający do picia. Po prostu albo się pije bo się lubi, albo się nie lubi i mimo wszystko się pije i wtedy trzeba się leczyć. Ja owszem - pije i się nie wstydzę - mimo, że wiele osób uznałoby mnie za alkoholiczkę. na dzień dzisiejszy korzystam. A, że jestem singielką to może mi łatwiej. Ps: gdybys tak pila dzien w dzień to wychodzi jakies 70 piw/miesiąc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość slodkawisnia
i po 2 piwach alholizm sobie uswiadomilam wtedy jak maz mial propozycje abysmy nie pili przez 2 tygodnie.. stralam sie nie wytrzymalam najgorsze jest to ze uwielbiam pic i byc pijana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość slodkawisnia
tak, zauwazylam, ze duzo pija i ile kasy na to idzie.. do tego wina, wcale nie tanie ja tez lubie pic,ale zawsze mam niby powod zawsze sie chyba sama oklamuje nie wiem, chyba zycie bez alko nie mialoby dla mnie sensu..'jestem juz pijana.. mas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość slodkawisnia
ja lubie i pije, niestey duzo..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozpita:)
hehe, ja tez lubię ten szum... Ja pijam piwko i wódkę. Cóż piwko bardzo lubię mimo, że pewnie tak z jeden rozmiar talii jemu zawdzięczam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozpita:)
rozumiem, że mówimy sobie dobranoc.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam tak samo ............
a no jeszcze lyka mam. zobaczycie jak po paru latach bedziecie miec drgawki z rana. i trzesace rece. moze wtedy uiwrzycie ze jestescie chore. MOZE! mnie to od picia nie powstrzymuje. i to jest wlasnie ten satanistyczny chrakter alkoholizmu,.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozpita:)
skoro oceniasz, ze jestes chora to się lecz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam tak samo ............
nie mam zamiaru

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozpita:)
to korzystaj z jego uroków ps: 5 piwek daje 150 miesięcznie.....?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hydeunia23
Witam. Ja też piłam dużo... za dużo. A może raczej podobnie do Was, często bo średnio co 2 dni ze 3 piwka, czasem więcej szczególnie weekendami. Przez okres kilku lat nie miałam przerwy dłuższej niż tydzień i w sumie było mi z tym dobrze choć i często bywało, że przez to popadałam deprechy i doły przeróżne. I tak było by prawdopodobnie do dziś gdyby nie fakt, że zaszłam w ciążę (nie planowaną). Od prawie 3 miesięcy alkoholu w ustach nie miałam! Na początku było ciężko, cholernie ciężko przywyknąć do nowej sytuacji i odwyknąć od piwa. Nie jeden raz wyłam w poduszkę bo tak bardzo potrzebowałam się napić... Ale zaciskałam zęby i zaciskam do dziś choć z biegiem czasu jest coraz łatwiej. I wiecie co? Jestem teraz szczęśliwa! Bo w końcu widzę sens w tym życiu, mam dla kogo żyć- wspaniałego partnera i mojej nie narodzonej jeszcze córeczki a moim życiem przestał kierować alkochol. Po urodzeniu dziecka nadal mam zamiar trwać abstynencji (ew. Napić się symbolicznie od większej okazji). Myślę że ciąża uratowała mi życie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozpita:)
... jak przyjdzie do dzieci to też odstawię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zelowka
Dziewczynki. Wszystkie nałogi mają taką samą podstawę. Oddajemy się im ZAMIAST. Zamiast zrozumieć, że jako dziecko nie mogłaś pomóc mamie, napijesz się, żeby poczuć się lepiej, a jak raz zadziała, to po wyjątkowo paskudnym dniu w pracy znów się napijesz by poczuć się lepiej ZAMIAST rozwiązać problem. Możesz zamiast picia iść na zakupy, brać narkotyki, uprawiać seks, jeść słodycze... Nie przestaniecie pić na rozum. Nie da się. Możecie na rozum zrobić coś innego. Uporządkujcie swoje życie. Najpierw proponuję udać się do poradni zdrowia psychicznego po wsparcie. Potem może AA, i moim zdaniem na bank terapia. Powinnyście dowiedzieć się dlaczego pijecie, zamiast stawienia czoła czemu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość slodkawisnia
kiedys mialam stwierdzona depresje i bralam leki.. bylam tez u psychologa.., nawet dwoch, strasznie kiepskich, moim zdaniem.. zreszta co moze pomoc mi psycholog, psychoterapia? zycie mam jakie mam, a zaden lekarz tego nie zmieni.. ja sama caly czas sie staram cos zmienic w swoim zyciu, miec kolejny cel nic nie poradze na to ze zycie jest jakie jest.. sa pewne rzeczy ode mnie niezalezne.. niestety jestem alkoholiczka, niestety chyba jest mi z tym dobrze w miare normalnie funkcjonuje..,pracuje i mam znajomych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość slodkawisnia
do Hydeunia no to gratuluje! Ja nawet nie moge zajsc w ciaze.. Pewnie wtedy przestalabym pic.. Nie mam dla kogo teraz przestac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość slodkawisnia
do mam tak samo a TY juz masz drgawki? pije dosc dluga i jeszcze nigdy nie mialam drgawek..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×