Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Sekonda

Zazdrosc, zaborczosc niszczy nasze uczucie

Polecane posty

Gość Sekonda

Zaskocze was, tytul tematu tyczy sie mnie. Jestem chorobilwie zazdrosna i zbyt zabrocza. Czasami mam dosyc samej siebie, dziwie sie, ze moj facet wciaz ze mna wytrzymuje... Zaczne od poczatku. Zyjemy w zwiazku na odleglosc. On studiuje za granica, ja jestem jeszcze w Polsce. Na poczatku grudnia mamy zamieszkac u niego, to ja mam wyjechac tam. Sytuacja wyglada tak, ze ja po prostu nie panuje juz nad soba... Poznalismy sie ponad 2 lata temu przez Internet. Spotkalismy i zwiazalismy ze soba, mimo odleglosci dosc czesto sie widywalismy, czasem ja lecialam do niego na kilka tygodni, czasem on do mnie. Mialam skonczyc studia i przyleciec do niego. Obrone mialam w lipcu tego roku. Jednak juz w maju zaczelo sie cos psuc miedzy nami, on poszedl do nowej pracy, poznal tam ludzi w swoim wieku, ja bylam zazdrosna o nowych kolegow, nowe kolezanki...i z wyjazdu do niego wyszly nici, rozstalismy sie na cale wakacje. W miedzy czasie ja poznalam kogos, zaczelismy sie spotykac. Kiedy On uswiadomil sobie ze zaczynam sie angazowac w znajmosc z nowym spanikowal i jeszcze tego samego dnia przylecial do mnie, zapytal czy wrocimy do siebie. Spedzilismy razem cudowny tydzien, wrocilismy do siebie i ponownie zaplanowalismy moj wyjazd do niego... I tu zaczynaja sie schody. Ja wierze w szczerosc jego uczuc do mnie, wiem, ze mnie kocha, zalezy mu na mnie i chce ze mna byc. Mimo wszystko nie potrafie pozbyc sie wrazenia, ze znowu cos nie wypali (mimo ze mam juz zabukowany bilet do niego), za kazdym razem kiedy nie odpisuje od razu na moje wiadomosci ja wpadam w panike, zaczynam sie denerwowac, plakac i zastanawiac czy on mnie akurat nie zdradza, nie oszukuje. Sa czasem takie dni ze On jest po prostu zmeczony po zajeciach i nie chce mu sie rozmawiac czy pisac,realnie zupelnie to rozumiem, jednak na poczatku wpadam w panike, ze cos jest nie tak, mysle ze on ma mnie dosc, ze zaraz sie znow wycofa. Nie panuje juz nad soba, prawie codziennie placze kiedy on przez pare minut nie odpisze mi na wiadomosc, kiedy zasnie i nie napisze mi dobranoc, kiedy rano szybko wychodzi na uczelnie i nie napisze Dzien dobry. Wiem, ze przesadzam, wiem ze moimi pretensjami o to do niego psuje wszystko. Po prostu nie umiem sama sobie z tym poradzic...Czuje pelna potrzebe kontroli nad tym co on robi, pomozcie...bo sama ze soba juz wiecej nie wytrzymam, a co dopiero On, osoba ktora kocham i ktora, mimo tego wszystkiego co robie, wciaz mnie kocha...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vxvxvx...
No tak... Nigdy nie byłam zwolenniczką związków na odległość bo zwykle szlag je trafia prędzej czy później... A o zazdrości też coś wiem, dużo się przez to może namieszać, trzeba się nauczyć nad tym panować bo skutki przesadnej zazdrości bywają opłakane...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anulav
Jak to czytam to przypominasz mi mnie... Ja ze swoim mialam podobnie i tez poznalismy sie przez neta.. Z tym ze bedac ze soba 3 lata spotkalismy sie tylko 2 razy... A znamy sie 10 lat.. Tylko skajp, komorka.. Ja rzucilam studia dla niego i wyjechalam, bo tez wierzylam ze jak nie teaz to, to wszystko kiedys szlag trafi.. Dzis jestesmy szcżesliwa para mimo normalnych klotni. Moja rada, to przeczekaj, bo taka milosc trzeba bardziej umacniac.. Jak juz bedziecie mieszkac razem, bedziesz sie smiala z tych zazdrosci. Do wszystkiego trzeba miec cierpliwosc.. Cos o tym wiem ;) Pozdrawiam Cie serdecznie i wierze ze wam sie uda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sekonda
anulav Dziekuje za te slowa, pocieszaja mnie, ze to co teraz sie we mnie gotuje jest tylko przejsciowe :) Jak jestesmy razem, obok siebie, nie panikuje az tak. Cudownie nam sie wtedy uklada. Zdaje sobie sprawe z tego, ze moje zachowanie jest bez sensu, ze przesadzam i ze jak tylko znow bedziemy obok to wszystko minie. Wazne zeby wytrzymac do tej pory, on ze mna i ja sama ze soba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anulav
Musisz uzbroic sie w cierpliwosc, bo takie chwile zazdrosci beda, to siedzi w tej naszej podswiadomosci i czasem nawet bez powodu sobie cos ubzduramy, ale wazne aby nie dac sie poniesc tym emocjom. :) dobrze ze trafilas na takiego faceta ktory tak Cie kocha a to znaczy ze rozumie ;) chyba tacy trafiaja sie tylko w necie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość halowinka
nie tylko, moj z reala i tez kochany ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anulav
Hehe o halowinka co straszysz ;) to mozesz sie cieszyc bo to wyjatek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość halowinka
jeszcze jestem w klimacie :D pewnie, ze sie ciesze i tak sobie mysle, ze chyba nie znam tego uczucia zazdrosci, tak jakos sie zlozylo...fajnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anulav
Halowinka nie skacz tak bo nie wiem gdzie odpisywac ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anulav
W czym ty masz problem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×