CZERWONE PORSHE DLA KOBIETY A KRYZYS WIEKU ŚREDNIEGO

Mam dziwny problem, może trochę wyimaginowany Mam możliwość kupienia w baaaaaardzo okazyjnej cenie ładne, zadbane Porsche. Mój ostatni samochód (stara honda civic) rozwaliłam z tyłu i myślę nad kupnem nowego pojazdu. I mam pewne objawy. Jak ludzie będą na mnie patrzeć. Mam 31 lat i boję się że dookoła będą komentarze typu "kryzys wieku średniego ją dopadł". Generalnie leję na opinię innych, ale nie chciałabym żeby w pracy, na ulicy dochodziły mnie takie głosy... jak zapatrujecie się na kobiety w sportowych samochodach?

Brałbym w ciemno, tylko pytanie jaki stan silnika żeby nie było potem remontu za 30 tys.

kryzys wieku średniego chyba tylko mężczyzn dotyczy mogę się mylić

znajomy ekspert powiedział ze generalnie jest w dobrym stanie i nie powinien się niespodziewanie rozlecieć na kawałki

no zdecydowanie o lans mi nie chodzi. Zawsze chciałam mieć sportowe auto, ale nie chciałam kupować takiego za 150tys. A tutaj dobra oferta to i marzenia z młodości wróciły. Ale nie lubię też zbyt zwracać na siebie uwagi

bierz inie mysl o innych! co ty sie w ogole zastanawiasz!!!

porsche to bardzo trwałe auta, są z tego co pamiętam w pierwszej trójce aut z najmniejsza awaryjnością przez ostatnie lata, ale chodzi mi o koszty typowo eksploatacyjne, swoje większy silnik musi spalić no a gaz w porsche chyba odpada ;d Filtry, oleje, tarcze, klocki i nawet małe naprawy części właśnie typowo eksploatacyjnych są spore, choć może nie ma co się przerażać, wszystkiego w życiu trzeba spróbować, a ja tylko zazdroszczę że już masz okazję posiadać porschaka, jak już kupisz to się pochwal :)

Mąż się chyba ze mną rozwiedzie jak go kupię i zaparkuję mu nim pod nosem ;D A tak poważnie to jaki może być orientacyjny koszt miesięczny utrzymania takiego wozu? Wiadomo +/-. jeżdżę tylko do pracy i z powrotem, z 10 km może

nie jestem w stanie Ci tego powiedzieć, bo po pierwsze nie mam porsche, a po drugie jeden egzemplarz przejeździ 100tys i wymienisz klocki i tarcze plus oleje a drugi się trafi taki że będzie non stop stał w serwisie, po prostu nieszczęśliwy egzemplarz, mina taka :P http://www.autocentrum.pl/oceny/porsche/ Bierzesz model, masz oceny użytkowników, możesz sobie wybrać silnik itd, możesz napisać opinie i zapytać o koszty :)

ja pitolę, to chyba nie na nerwy kobiety, która nie bardzo ma na kogo liczyć jeśli chodzi o motoryzację. Muszę chyba poradzić się jakiś kolegów, pojechać z nimi tam, bo nie wyobrażam sobie tego. Ja od egzaminu na prawo jazdy nie zajrzałam jeszcze ani razu pod maskę. Więc nie wiem czy to samochód dla mnie

jakiCHś kolegoów, hgg wstyd, osoba wykształcona zeby nie umiala pisac :/

no w przypadku zaniedbywania serwisu przy takich autach skutki mogą być bolesne dla kieszeni :P nie ma co się przerażać, po prostu musisz mieć dobrego mechanika i on już Ci wszystko powie, poza tym jak wspomniałaś, masz mężusia :D

mężusia mam za zachodnią granicą, zresztą taki "Porszak" to będzie cios dla jego męskiej dumy, nie wiedzieć czemu ;)

ja ci mowie, nie zastanawiaj sie.najwyzej sprzedasz :)

wyobrażenie miny męża chyba mnie przekonało, jutro zadzwonię i się umówię na próbną jazdę ;) a niech mnie, zwariowałam na stare lata

jestem pewny że jak już się przejedziesz to już decyzja będzie podjęta, krąży hasełko, że jak już kupisz porsche to nie zamieniasz tego na żadna inna markę :p udanego zakupu ;)

Mąż jak przyjdzie na święta to będzie miał niezłą niespodziankę na podjeździe ;) Dzięki za rady! Jutro może napiszę co z tego wyszło

Napisz i wstaw fotkę swoich nóg w nowym porsche :D

kryzys wieku średniego mając 31 lat? :D

bo intalowac w takim aucie LPG to wiocha. nie ma wiekszej wiochy jak sportowe auto na gaz

wiesz, to troche bedzie wygladalo jak przecietnie wygladajace kobiety z torebkami louis vittona. Jesli nie jestes bogata, nie prowadzisz wystawnego trybu zycia, to bedzie to wygladalo tak jakbys wziela kredyt na to auto, byle tylko przyszpanowac

jak zainstalujesz lpg to bedzie mega wiocha

KUUUUUUUURWAAAAAAAAAAA Jestem tak totalnie wściekła. Nie chciałam dzwonić wczoraj do faceta że kupuję, bo przecież święto, dryndam dzisiaj o 8 rano a ten co? "wczoraj ubiegł panią ktoś inny o 18" No co za **** dzwoni do kogoś w święto?. Jestem tak totalnie wściekła, że aż musiałam wziąć wolne w pracy...

po prostu się przyznaj, że nie było żadnego porshe:D i natychmiast zażyj tabletki:D

ech, było... za 70tys...