Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gin1132

spodobała mi się moja pacjentka

Polecane posty

Gość to dziwne ale,./;';
Ja też zadurzyłam się w Gin. był miły bo tak wypadało nieraz miał mnie dość jak dzwoniłam zapytać o leki raczej czułam, że ma ochotę mnie zabić,ale ja byłam chora po operacji jeszcze kilka wizyt i juz nie chodzę jestem wyleczona Natomiast był bardzo orzechowym lekarzem nie do rozgryzienia: jak opowiedziałam koleżanką jakie są wizyty=== powiedziały że mnie podrywa, ale to nie prawda bo nigdy mnie nigdzie nie zaprosił, a mnie nie wypadało przecież Podwiózł mnie kiedyś do domu .... Był smieszny i opiekuńczy słowem zadurzyłam w nim tęsknię// ma piękne oczy Jest po 50 i to jest zaletą On jest taki jak chciałam aby był mężczyzna No cóż .....płynę dalej w życie, ale każdego ranka myślę o nim :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aldkgj;fkgo;jho;isrujhstiop
co jej zrobiłeś takiego ?na koniec mogę zapytać????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aldkgj;fkgo;jho;isrujhstiop
Zadzwoń do niej albo wyslij sms

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mnie zastanawia jedno. ja chodze do ginekolaga raz na rok- cytologia i ew jak cos dolega bo srednia przyjemnosc rozwalac nogi na 14.45 przed obcym mezczyzna nawet jesli jest lekarzem. jesli wiec ona, przylazi do ciebie tak czesto, to ja nie wiem na co ty ja leczysz - hipochondrie ginekologiczna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość :))))))))))))))))))))))
Jak żyć? Przede wszystkim, po prostu, POWIEDZ JEJ o tym. Myślę że dziewczyny mają rację - nie znasz kobiet. Znasz typy zachowań kobiet, ale nie znasz każdej jednej z osobna na wskroś. Mógłbyś się nieźle zdziwić, jaka tu panuje różnorodność. :D Z tego, co piszesz, jasno wynika że zrobiłeś jej ładną huśtawkę emocjonalną. Raz byłeś niecierpliwy i niemiły, innym razem zalecałeś się do niej i czego oczekiwałeś?? Ona mogła to odebrać jako zabawę jej osobą, dlatego (pozornie) "była na NIE" lub zwyczajnie schowała wszystko, co czuje i myśli, do środka. Może odczytała Twoje sygnały w taki czy inny sposób - nie możesz być tego pewien na 100%. Jesteś dorosły i dojrzały i taki też powinien być Twój komunikat do niej - bezpośredni, klarowny i SŁOWNY. Żadne tam uśmieszki i spojrzenia, które kobieta może odebrać jako męska gierka. Mogła też pomyśleć, że jesteś kolejnym podrywaczem w kitlu (jakich wielu). A jednak trzyma się Ciebie, to znaczy że nie myśli o Tobie tak źle, jak sądzisz. Jeśli chcesz wiedzieć, co NAPRAWDĘ tkwi w jej głowie, porozmawiaj z nią, a nie baw się w jasnowidza. Chyba że wolisz się dręczyć, snuć domysły, wypominać sobie przeszłość i zamknąć przyszłość w niewiedzy "co by było, gdyby...?". I ostatnia rzecz - wizyty lekarskie nie są zbyt sprzyjającą okolicznością, żeby bawić się w podchody. Może z punktu widzenia lekarza, owszem, ale na pewno nie z punktu widzenia (normalnej) pacjentki - mam na myśli stres towarzyszący wizycie, konkretne zadanie do wykonania (proces leczenia) itd. Raczej na tym skupia się uwaga pacjentki, a uśmiech i sympatia lekarza może być odbierana na wiele sposobów, niekoniecznie od razu jako wyraz zakochania z jego strony. Postawiłeś jej wysoko poprzeczkę i dziwisz się, że nie skacze. Spotkaj się z nią na neutralnym gruncie, jak człowiek z człowiekiem i wyrzuć to z siebie. Myślę, że masz spore szanse powodzenia. I tego Ci życzę. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość khjhfhkgfjhgdfjhfgdgf
Znakomicie ujęte tak własnie działo sie ze mną Dziwne zachowania Gin. nie wiadono jak to tłumaczyc ale kupiłam wszystko co robił tYLKO TERAZ MILCZY CZYLI THE END

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja myślę
Ja myślę,że powinieneś z nią porozmawiać otwarcie a nie bawić się w kotka i myszkę,osobiście na miejscu tej dziewczyny myślałabym,że się mną bawisz i też zareagowałabym jak ona choćbyś mi się nie wiem jak podobał(a z twojego opisu wg mnie możesz się jej podobać)odwagi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miraaaaaa
A co jej takiego zrobiłeś,że myślisz że ona zmieni lekarza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak ja też
pomyślałabym, że zabawę sobie zrobiłeś ;) Opisz jak się zachowywała bo opuszczanie głowy i wzroku to ewidentny dokument że podobasz się jej bardziej niż myślisz a jak wyczułeś słowo nie''? Ruch głowy może odgarnia tak włosy ? Ech Ty nie znasz kobitek W ogóle Ktosiek napisała , że jesteśmy bardzo różne Moja kumpela np. podrywa ja chowam głowę w piasek i częsciej ktoś mnie od tyłu niż ja wyjrzę hahah

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość także lekarz
Opowiem Ci kolego swoją historię. Bardzo podobna do twojej. Miałem pacjentkę. Leczyła się u mnie kilka lat. Prowadziłem jej pierwszą ciążę. Polubiłem ją. Taka szara myszka. Cicha, skromna,grzeczna, zawsze zawstydzona spuszczała wzrok. Gdy się Jej przyjrzałem dostrzegłem że to NAJCUDOWNIEJSZA szara myszka jaką w życiu spotkałem. Stało się, trafiła mnie miłość. Zaczęły się podchody. Potem kolejna ciąża. Dostała mój nr tel. (w razie gdyby coś się działo). Długo się starałem ale jej reakcja była taka jak w twojej historii NIE. Potem moja bezsilność, złość, chęć zemsty. Któregoś dnia dzwoni telefon, to ONA. Nie odebrałem. po kilku godzinach ponownie telefon. Nie odebrałem. Kolejny dzień a ja uparcie nie odbierałem. Ależ byłem dumny z siebie. Tym razem to ja ją olałem. Połechtałem swoje urażone ego. Kolejny dzień i dyżur w szpitalu. Była tam ONA, poroniła. Nie wiedziałem jak mam jej spojrzeć w oczy. Chciałem umrzeć, tak dosłownie. Poprosiłem o rozmowę. Płakała, powiedziała że tak bardzo się bała, wierzyła w to że odbiorę albo oddzwonię, że ufała mi bo jestem dobrym lekarzem. Przeprosiłem ją. Opowiedziałem o swoich uczuciach, przyznałem się do tego że celowo nie odbierałem. Rozmawialiśmy i płakaliśmy całą noc. Potem już na gruncie prywatnym przy kawie dowiedziałem się że nie układa jej się z mężem. Odeszła od niego. Jesteśmy razem już 6 lat. Mamy wspólnie synka. Więc jak sam kolego zauważyłeś życie potrafi zaskoczyć. Nigdy nie wiemy jaki scenariusz jest nam pisany. Więc głowa do góry, może i u ciebie wszystko skończy się dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hjgdfjdkshg
zaskoczyło mnie to co tu przeczytałam. przecież sytuacja jest jasna i klarowna. gdyby nie była zainteresowana, to dostał byś w twarz i tyle byś ją widział.przecież nie jesteś jedynym lekarzem. lecz ona ciągle wracała. to powinno dać ci do myślenia. a według ciebie jak miała się zachować? przecież wiesz że jest mężatką. gdyby była tak otwarcie chętna, wyszła by na puszczalską. ona po prostu jest dobrze wychowana. jakie to wszystko zagmatwane. po co kalkulować, kombinować, dawać znaki, domyślać się...itd. rozumiem też to, że nie można tak bezpośrednio, z grubej rury. to może być odebrane jak zwykłe chamstwo, a poza tym strach przed odrzuceniem. ale zawsze można w inny sposób się zbliżyć. może spróbuj rozlużnic atmosferę podczas wizyt. postaraj się aby cię polubiła, aby się otworzyła. nie wymagaj od niej tak zaraz miłości. może zacznij od przyjażni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak dla przypomnienia
uczucie w naszym lekarzu rozgorzało do mężatki. Ciekawe, czy wy też wykazywałybyście się taką tolerancją dla zakochanego, gdyby to na przykład wasz mąż wyżalał się, że nie może wyrwać laski poznanej na wyjeździe integracyjnym? Widać są zawody, w których wszystko się wybacza. Wspomniana wyżej "godzina 14.45" wiele tu tłumaczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o co chodzi z
tą zemsta nie odbieraniem telefonu ? nie za bardzo rozumiem? Przecież jeśli nie mam pojęcia , że Lekarz mnie ''kocha'' a On nie odbiera to dzwonie i dzwonię, aż odbierze jeśli mam problem A zemsta za CO? za to że mnie kocha a ja się kurcze nie potrafię domyślać tego może sobie podejrzewam, ale bez mocnego sygnału nie odbiorę tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do gin i innych
dlaczego komplementujecie swoje pacjentki,jaki macie w tym cel?Ja aktualnie mam ginekologa o którym nie wiem co mam myśleć:nie płace za nic,jestem przyjmowana bez kolejki ,rejestracji ,komplementuje mnie,dziwnie się z tym czuje,czy ja mam jakieś urojenia?Wizyta jest ok,tzn nigdy nie posunął się za daleko,ale...no ja nie wiem wydaje mi się że patrzy na mnie jak na kobiete,chyba naprawde mam schizy...może facet jest po prostu miły i uczynny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może a może ?
no i nie może tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do gin i innych
nie rozumiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Śnieżka samotna
Ciekawe bardzo ciekawe tylko jak rozpoznać w oczach Ginekologa, że nas polubił bo miły jest każdy Lekarz za pieniądze :) czyż nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Śnieżka samotna
nie chodzi tylko o Ginekologa ogólnie Lekarza, śmieciarza.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Śnieżka samotna
Piekarza, każda grupa zawodowa jest inna ......mężczyźni są różni albo ktoś posiada kulturę osobistą albo nie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do gin i innych
właśnie o to chodzi że mój nigdy złotówki nie wziął

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Morska Bryza
Do zakochanego gin- musisz jej koniecznie zwyczajnie powiedzieć co czujesz. To JEDYNE wyjście. Czy wiesz ile milosci rozeszlo sie po kościach tylko dlatego ,ze ktos czegos tam nie dopowiedział...???Poza tym będziesz miał wtedy PEWNOŚĆ co ona mysli o tobie. Tak jest najprościej .Choć zadanie niełatwe, ale warte zachodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gin 1132,co u Ciebie?
próbowałeś się z nią skontaktować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marika888
gin, dlaczego nie jestes tym moim gin-em? jestem położną, z moim pracujemy razem w szpitalu, jestem w nim zakochana juz od dawna ale nic wiecej nas nie laczy. oboje jestesmy w trwalych zwiazkach i oboje nie chcemy tego zmieniac, ukrywam swoje uczucia bo nie chce komplikowac mu zycia ale nie jest latwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MARIKA PRZECIEŻ
On czyli A nie zwraca na ciebie uwagi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marika888
w moim przepadku ON tz. M. i zwraca na mnie uwage, ale oboje mamy juz "poukladanie" zycie i nie chcemy ranic naszych bliskich. W zyciu nie zawsze jest tak jakby sie chcialo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ,oze tak może nie
zależy od wielu czynników

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ,oze tak może nie
jak mężczyzna zakocha się 100% to nie odpuści

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do gin 1132
i jak poukładałeś sobie sprawy?kontaktowałeś się z nią?daj znać co u ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pppp primo
nie wierzę że teksty powyższe napisał ginekolog bzdura po drugie większość ginekologów to impotenci oraz geje każdy lekarz o tym wie a środowisko szczelne nie wypuszcza takich informacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość coś tak cicho się zrobiło...
hej gin co u ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×