Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zuzannnnna

jak zapomnieć o ex? jestem po ślubie a nie mogę zapomnieć...:(

Polecane posty

Gość zuzannnnna

wiem, może jestem dziwna, ale nie mogę zapomnieć o exie... byłam z nim 6 lat, kochałam nad życie, zaręczyliśmy się i na tym koniec....był moim "pierwszym" facetem pod każdym względem, oddałam mu wszystko co miałam najcenniejsze.... byliśmy 4 lata zaręczeni, były plany na ślub, ale odwlekane, ponieważ zawsze znalazł powód, żeby nie sprecyzować daty. Pod koniec związku zauważyłam, że jest inny...chłodny, nie obecny, tajemniczy. Wiedziałam, że nie jestem jedyną w jego życiu, choć kłamał niemiłosiernie, że jest inaczej. Nie wytrzymałam i zerwałam we własne urodziny... Mój ex obudził się po 2 tyg.,że bardzo mnie kocha i chce wrócić,ale wiedziałam, że nie można mu zaufać (kiedyś już wybaczyłam mu flirt z inną-zdziwony był,że się dowiedziałam) a on pokazał, że niczego nie zrozumiał. Pisał do mnie co tydzień przez 1,5 roku( -kilka razy nawet się spotkaliśmy, kiedy potrzebował pomocy technicznej), nawet miesiąc przed moim ślubem chciał się spotkać (nie wiedział, że wychodzę za mąż),ale odmówiłam. Kiedy się dowiedział życzył mi szczęścia i ucichł. okazało się, że ożenił się tydzień po mnie z musu...Jego dziewczyna była w połowie ciąży. Mam wspaniałego męża, któremu mój ex nie dorasta do pięt. kocham go całym sercem i nie wyobrażam sobie życia bez niego. Jest tylko jeden szkopuł....nie mogę zapomnieć o exie, wciąż gdzieś nasze ścieżki się przecinają. Ponoć pierwsza-prawdziwa miłość zawsze zostaje w sercu. Macie sposób, żeby choć troszkę zapomnieć? nie jest mi łatwo....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaatrin
doceń to co masz a raczej faceta który cie kocha.. badz szczesliwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie rozumiem Cię
to kochasz tego swojego męża czy nie kochasz? Bo pieprzysz za przeproszeniem jak potłuczona. Albo kochasz męża, albo nie możesz zapomnieć o ex... :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuzannnnna
kocham męża mocniej niż można sobie wyobrazić tylko po nieudanym związku niby powinno się przeżyć żałobę...przeżyłam strasznie, sęk w tym, że nie miałam okresu odcięcia się. On wciąż dawał o sobie znać i fakt,że nie powiedział o swoim ślubie i próbował się spotkać kiedy jego wybranka jest w ciąży, nie daje mi spokoju. zamilkł kiedy się dowiedział, że nigdy nie będę jego. kiedy mam spokój wpadły mi myśli: a może on faktycznie mnie jeszcze kocha... Może dopiero teraz przechodze czas otrząśniecia się- jak to przyśpieszyć? żałuję, że potrafiłam mu wybaczyć, wtedy nie było by tej sytuacji...tylko...ja nie umiem nienawidzić. udawać, że 6 lat z nim były dla mnie niczym i go nie znam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
durna jestes... czym ty myslisz? bo chyba nie glowa... chcesz stracic meza? to sobie ryzykuj i sie spotykaj z bylym czy gadaj z nim. pytasz co zrobic: zerwac kontakt i spojrzec trzezwo na sprawy a nie jak jakas niedojrzala nastolatka ktora buja w oblokach. co z tego ze cie kocha czy nie kocha, to w tym momencie jest akurat najmniej wazne. zdecyduj sie i tyle. chyba ze chcesz faceta robic w rogi to rob, twoja sprawa ale po co rozkminiac sprawy na jakims poziomie telenoweli romantycznej. i tak zycie z nim bedzie takie samo po czasie jak z mezem - czyli rutyna. nie nadajesz sie na taka rutyne to nie trzbe abylo wychodzic za maz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie rozumiem Cię
ale to przecież nie o to chodzi, żeby udawać, że tamtego związku nie było. 6 lat to kupa czasu i wiadomo, że zostają wspomnienia, zostaje jakiś sentyment. Sęk w tym, że Ty to chyba nieco za dużą wagę przywiązujesz do tego, co było. A facet na stówę Cię nie kocha, bo by się nie zainteresował inną, no sorry. A przecież innej zrobił dziecko. Co tu roztrząsać jeszcze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuzannnnna
trudno...będę musiała zerwać znajomość z najlepszą przyjaciółką-jest chrzestnym jej dziecka.... kocham męża i nigdy ale to przenigdy nie zdradziłabym go- szanuję się i swoje ciało a przede wszystkim jego miłość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdalenkaaaaaaaaaaa
jakbym siebie czytała, tez często myslę o eks mimo ze mam wspaniałego człowieka za męża. Tak to juz jest, jak się ma w zyciu dobrze, to szuka sie czegos podswiadomie. Ja rozmyslam i wracam do przeszlosci choc wiem ze były przy moim mezu wypadla bardzo blado

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuzannnnna
u mnie nawet do bladości się to nie zalicza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdalenkaaaaaaaaaaa
Myslisz ze go kochasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuzannnnna
exa? sądzę, że to raczej sentyment niż miłość. kocham męża a to co czuje do exa nie jest podobne do tego uczucia. jeżeli jest to miłość to taka która wyzwala tylko myśli, nic poza tym. wydaje mi się, że pierwszy facet pod każdym względem zawsze zostawia jakiś ślad w sercu czy się tego chce czy nie, szczególnie że był to poważny związek. Ale szczerze, nie zmieniłabym nic w życiu. Dzięki temu rozjeściu znalazłam "prawdziwą i na całe życie miłość"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No fajnie by było gdyby jakaś pozostawiła jakiś swój ślad na moim czarnym pełnym nienawiści sercu i sprawiła, że powoli zanikała by ta czarna powłoka :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SAMA NIE WIESZ CO CHCESZ!
Ktoś wcześniej mądrze ci napisał "Pieprzysz jak potłuczona" chciałabym a boję się! Tamten cie olewał,zdradzał,ale nadal go kochasz? Masz cos z głową nie w porządku dziewczyno, niczego dobrego to nie wróży!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze dojdzie do tego, że sama będzie chciała odnawiać tamtą znajomość bo mąż jej się znudził albo dopadła ją rutyna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuzannnnna
nigdy bym tego nie zrobiła. kiedy komuś mówie "na zawsze" to właśnie tak jest. Widzę że nie rozumiecie słowa wierność...czasem i tak bywa. a co do rutyny, zawsze wchodzi w życie. mąż to nie tylko osoba którą się kocha ale i przyjaciel. tylko ktoś kto rozumie na czym polega miłość aż do grobu potrafi to zrozumieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JESTEŚ ŻAŁOSNA!
Pisząc takie bzdety.Szczerze żal mi ciebie! Co ty wiesz o miłości? Gdybyś miała pojęcie,nie pisałabyś takich pierdół na forum! Wyłącz się, bo jesteś wkurzajaca!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×