Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kad

W oczach innych mam fajne zycie ale jestem samotna

Polecane posty

Czuje sie samotna, chociaz mam chlopaka z ktorym czesto podrozuje itp. Jednak gdy wroce do domu rodzinnego to nie mam nikogo, zadnej takiej bliskiej kolezanki. Mam cala grupe znajomych, ale jakbym sie nie odezwala, ze jestem to pewnie nikt by nie wiedzial, ale jak juz z nimi jestem to jest fajnie,ale mi bardziej mi wlasnie chodzi o jakas kolezanke z ktora moglabym poplotkowac Wczoraj i dzis siedze tylko na kompie az mama sie pyta czy tak caly dzien przesiedze, i przesiedze bo co mam robic? Najdziwniejsze jest to ze nikt by pewnie o tym nie pomyslal bo wiecznie gdzies jezdze wydaje sie ze mam super zycie, znam duzo ludzi ale nie mam nikogo bardzo bliskiego Tak samo jest na studiach, myslslam ze kogos poznam, owszem poznalam, ale to nie sa bliskie mi osoby. Tez czesto siedze przed kompem i sie nudze. Duzo wyjezdzam moze to tez ma wplyw. Mysle ze problem jest we mnie, bo ja mam troche niskie poczucie wartosci i wydaje mi sie ze jak do kogos napisze ze moze poszlisbysmy na impreze a np. Ktos ma zaplanowana impreze ze swoimi znajomymi to mi nie odmowi, bo bedzie mu glupio ale czuje sie jakbym zawsze miala byc 5 kolem u wozu Itp moge duzo takich sytuacji przytoczyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I na przyklad nie opowiadam za duzo o swoim zyciu bo wydaje mi sie ze kgogos zanudzam ale samej chce mi sie sluchac kogos Ciezko opisac te moje uczucia, wydaje mi sie ze jakbym byla soba to mialabym duzo kolezanek ale ja jakos jestem z jednej strony taka na luzie do pogadania ale z niektorymi osobami jestem taka niesmiala np. Z osobami z uczelni, ale z innymi osobami nie mam za bardzo problemow, w ogole nie wem co mi sie dzieje bo nigdy nie mialam problemow z nawiazywaniem znajomosci a teraz tak troche jakby mi sie nie chcialo... Jakos nie odbieraja na moich falach Ci ludzie tam i mi sie nie chce z nimi zartowac na glupie tematy sa dla mnie moze troche za dziecinni Dobrze za to dogaduje sie z moja wspollokatorka i czesto razem wychodzimy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moze ktos mial podobnie?? Ja mam tak zd jak juz kogos znam to sie otwieram a jak kogos poznaje to jakby nie opowiadam o sobie bo mysle ze ktos ma to w dupie i ludzie sie mna jakos nie intersuja, a jakies np. Wstydliwe osoby jakos maja znajomych dobrych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam to samo, tyle że nie mam nawet znajomych. Nie otwieram się przed ludźmi bo myślę, że mają gdzieś moje problemy itp - i zapewne mam rację. Kiedyś jeszcze było jakoś lepiej ale teraz to już w ogóle masakra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No wlasnie ja tez tak mysle i nie wiem moze powinnysmy sie otworzyc, bo inni tez gadaja o swoich problemach czy opisuja jakies sytuacje i jakos nie jest to dla mnie nudne, ja nawet jak sa na studiach znajomi i siedza razem i ja siade kolo nich i ich nastepny znajomy przyjchodzi to sie go pytam czy sie zamienimy bo wiem ze wolal by siedziec kolo nich niz kolo mnie bo z nimi by pogadal a ja nie mam o czym z nim gadac Sa tacy ludzie z ktorymi moge pol nocy gadac a sa tacy z ktorymi nie mam o czy. I tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W towarzystwie to jest zazwyczaj tak że znajdzie się zawsze jakiś prowodyr który wszystkim opowiada historię swojego życia, nawet jeśli jest cholernie nudna. A ci nieśmiali potrzebują zachęty, żeby się otworzyć, nie chcą się narzucać. Pół biedy jeśli ktoś mówi nie tylko o sobie ale też zadaje pytania, jest zainteresowany punktem widzenia rozmówcy. Ja ostatnio spotykam tylko ludzi którzy najchętniej napieprzaliby o swoim życiorysie, a inni w ogóle ich nie interesują, i w związku z tym wycofuję się z życia towarzyskiego. Może to przejściowe - mam nadzieję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może się umawiaj z tymi koleżankami pojedynczo, sam na sam, może są to fajne osoby, tylko w grupie zachowują się tak a nie inaczej. Może się dogadacie jak będziecie tylko we dwójkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale przeciez nie podejde do jakies dziewczyny z grupy i nie powiem jej zebysmy sie umowily Moze to przez to ze ja nie zabiegam bo mysle ze ich nie interesuje a one za to mysla ze jak ja nie napisze to co sie beda wysilac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mi sie wydaje,ze chyba za duzo w dupce masz i sie juz poprzewracalo w glowie. Robisz co, chce, masz fajne zycie, podrózujesz, innych na to nie stac, wiesz jakie ludzie maja problemy? Chyba nie i juz ci odbilo z tego lenistwa. Zajmij sie czyms pozytecznym a przestana ci chodzic po glowie glupie mysli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niektórzy tak robią - tzn umawiają się indywidualnie - i odnoszą sukcesy. Myślę, że kazdy lubi, jak mu się okaże zainteresowanie, więc możesz chociaż spróbować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co to za argument ze inni ludzie maja problemy? Mam z tego powodu siedziec w domu nic nie robic bo inni maja problemy? Ja nie mowie ze podrozuje dookola swiata, duzo wyjezdzam po prostu i nie spie na pieniedzach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam fajne zycie ale co mi z tego jak ja potrzebuje jakies przyjaciolki albo bliskiej osoby, mam wspanialego faceta ale ja chcialabym miec swoja paczke z ktora zawsze moge wyjsc a nie siedziec na komputerze :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak...paczka przyjaciol...chyba za duzo sie naogladalas amerykanskich filmów. W realu prawdziwych przyjaciol sie szuka ze swieca, ewentualnie znajomi od przypadku do przypadku, którzy chetnie potowarzysza ci przy kielichu lub kuflu. Moze zapisz sie do jakiegos klubu, tam poznasz jakis ciekawych ludzi, nawiazesz nowe znajomosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też bym chciała. Niestety jest jak jest. W poradnikach by powiedzieli że czas pozbyć się uprzedzeń i wyjść z inicjatywą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moze i sie naogladalam ale takie rzeczy sie zdarzaja :) Wlasnie ze ja poznalalm duzo ludzi ale z nikim nie zakuplowalam sie blizej i wydaje mi sie ze problem jest we mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eminemu
Ja mam tak koszmarne zycie, ze innych szokuje cos co im racze opowiedziec. Chcialabym miec takie spokojne zycie, jak ty: matke na karku i nudzenie sie przy kompie. Powiem ci: masz cudowne zycie. A ja chcialabym tylko zasnac i obudzic sie za kilka lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szaraczek
Takiego człowieka na siłę nie znajdziesz.To pewne. Kiedyś mieliśmy niezłą pakę,wszystko lub nic,rozmowy do rana,wszędzie razem,pogaduchy,ogromne zaufanie między wszystkimi. Minęło ileś lat i już tego nie ma.Piękny czas to był. Miałem kiedyś kumpla na studiach,potem byłem świadkiem na Jego ślubie a dziś już nie utrzymujemy ze sobą kontaktu. Nic nie trwa wiecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kad, skoro tak sadzisz, ze problem lezy po twojej stronie to na co czekasz, sama zagadnij znajomych, zapros na kawe, na drina, nie wiem, nawet na spacer, albo zaproponuj wspólna wycieczke, skoro tak duzo z chlopakiem podrózujecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szaraczek
eminemu Idę o zakład,że nie przeżyłeś tyle,co ja. Swoją opowieścią mógłbym obdarować kilka książek,ale wciąż się nie poddałem,cieszą mnie pierdoły,drobiazgi.Niekiedy też mam dość,ale poddać się nie mogę. Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z tym podrozowaniem to jest tak ze ja jestem tylko kilka dni w miejscu fdzie studiuje a potem do niego jade a on czesto ma delegacje wiecmjade tam gdzie Akurat jest wiec tak to wyglada ja nie moge zaprosic znajomych bo ja mieszkam wtedy z nim w hotelu mam wszystko za darmo, Nie wyobrazajcie sobie ze ja jezdze niewiadomo gdzie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eminemu co znaczy miec matke na karku?? Ja bardzo bym chciala skonczyc te glupie studia i pracowac miec swoja kase ale jakbym zaczela pracowac to wiazalo by sie to z zaniechaniem wizyt u mojego faceta a tego nie chce zreszta studiuje dziennie ciezko by bylo jakby przyszla sesja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×