Wiecie co zostaje po zwłokach 20,30,40 latpo śmierci ?

lajtowy widok

ja zwijałam dywan na którym leżała i własnoręcznie myłam plamy na parkiecie krwi nie mogłam domyć, była za bardzo zaschnięta

:(

policja czy kto ją zabierał po prostu zabrał ciało i zostawił resztę jak było zostawili tylko otwarte okna na podłodze leżały lateksowe rękawiczki, jej klamara do włosów przyklejona krwią i jakiś worek plastikowy, pewnie od tych rękawiczek wszystko nietknięte czekało na nas

ostatnio widziałam i rozmawiałam z nią 3 lata temu w szpitalu pytałam czy jak wróci do domu czy będzie piec ciasta powiedziała że zrobi jabłecznik z Antonówek

tak mi smutno że tak to się skończyło

ile masz lat autorko?

kochana, wiem, że to pewnie niewielkie pocieszenie, ale... każdy z nas kogoś traci, na każdego z nas też przyjdzie pora :(

37

nie chodzi o to że zmarła, bo ludzie umierają, ale w sposób w jaki to się stało nie bolało by to tak gdyby np zasłabła na ulicy lub zmarła w szpitalu chodzi o to że jej ciało było tam, niepochowane

a więc ogarnij się. wiem, ciężko, ale im więcej będziesz o tym myślała, wyobrażała sobie, tym będzie ciężej. w ostateczności pomaga psycholog. warto:)

była samotna i została samotna po śmierci ludzie nie powinni tak umierać

łatwo powiedzieć: ogarnij się nie ty będziesz musiał uprzątać jej rzeczy

przecież możesz wynająć ekipę do sprzątania, dziwię się, że z twoją delikatną naturą zdecydowałaś się sama zmywać tę podłogę:O dobrze ci radzę, wynajmij jakąś ekipę i niech oni to zrobią. dla nich to nie będzie takie osobiste, tylko praca jak każda inna. za bardzo się zaangażowałaś emocjonalnie, być może przez wyrzuty sumienia.

nie mam wyrzutów sumienia, raczej czułam się bezradna nie było wyjścia musieliśmy iść do mieszkania by odnaleźć dokumenty, bez tego nie moglibyśmy załatwić formalności związanych z pogrzebem a gdy zobaczyłam to miejce to już wiedziałam że nie zaznam spokoju dopóki go nie uprzątnę nie mogę dać obcym osobom usuwać jej osobistych rzeczy co innego remont czy meble tam są jej osobiste zapiski, dokumenty, to ni ebyłoby w porządku

ok. więc weź wcześniej coś na uspokojenie, a po wszystkim do psychologa, bo się zadręczysz:O

no nic, muszę sobie z tym jakoś poradzić mam nadzieję że uda się to skończyć w kilka dni

zrobiłabym to już wcześniej, ale przyznam że nie chciałabym być w tym mieszkaniu sama, nieswojo bym się czuła jakies takie głupie myśli

najgorsze są pierwsze tygodnie, potem jest już lepiej. a do pomocy przy porządkowaniu poproś kogoś z rodziny, będzie ci raźniej:)

nic, pora spać dziękuję za rozmowę i wsparcie

pa. trzymam kciuki za ciebie. dasz radę:)

Ja przeżyłam zalanie mieszkania szambem...15-20 cm powyżej podłóg, lato-upały...nie życzę nikomu. Do autorki-mogę się tylko domyślać jak bardzo przeszkadza ci zapach w tym mieszkaniu.