Mili ludzie

Gdzie się podziali mili ludzie? ostatnio mam wrażnienie że każdy kogoś obgaduje, wyzyskuje i cieszy się z nieszczęścia innych, robi wszystko tylko dla własnej korzyści... nie ma juz miłych ludzi? Jak dziś klient u mnie w pracy zapomniał 20 zł, pobiegłam żeby go zawołać i mu oddać pomyslał ze go podrywam...

Jestem zawsze życzliwie nastawiona i miła dla obcych osób i dla dobrych ludzi, a dla wredot wrodzonych zachowuję się koszmarnie i nie wstydzę się tego :P

a po czym wnioskujesz ze ktos jest wredny? bo obiektywnie patrząc ktoś może mieć zły dzień lub uważać ze to ty jesteś dla niego wredna wiec odpowiada ci w ten sam sposób... odczówam ostatnio jakiś rażący brak życzliwości ludzi wobec sibie nawzajem

Nie muszę wyczuwać, wystarczy, że znam kogoś wystarczajaco długi czas by zauważyć charakter owego osobnika :) Wtedy miła być nie zamierzam - zachowuję się w stosunku do takiej osoby tak samo jak ona do wszystkich z otoczenia

jak znajduje sie w gronie pieknych kobiet zaraz wiem, ze mam do czynienia z wredotami, zle im z oczu patrzy

hahaha:D mam nadzieję że to był żart

niestety nie :-o Ale piekne kobiety zawsze sa wredne, mysle, ze sa kims lepszym, bo natura obdarzyla je uroda

Jestem mila i szanuje ludzi, i cenie tak kulturalnych, jak ja. Mozna miec do mnie pelne zaufanie, szkoda, ze niektorzy nie wierza swojej intuicji i nie chca ode mnie tego, co moge dac za darmo i bezinteresownie.

myśle ze nie wolno szufladkować ludzi, więc lepiej byłoby poznać... nie każdy skin to faszysta, nie każdy ksiądz to pedofil więc...

a w innym temacie bluzgalas kogos jezykiem nie lepszym, niz lekko wstawionw z rana pan wlodzio spod monopolowego

chyba nie o mnie mówisz

tez staram sie byc mila, niestety czesto bez wzajemnosci... czasem sie sama zastanawiam, dlaczgeo tak trudno jest o usmiech, jakies zwykle dziekuje, prosze...czy to tak wiele?

co a pojebany podszyw, o ludzie :O

ostatnio cieżko jest mi nawet z kumpelą normalnie porozmawiać bo zawsze w którym momencie zaczyna się obgadywanie kogoś tam... na co nie mam najmniejszej ochoty bo nie lubie osadzać ludzi, szczególnie jeśli wiem że będzie to subiektywna opinia... moi szefowie w pracy to przemili, cudowni ludzie...tylko jak patrze jak inni robią ich wykorzystują to aż mi ich szkoda...