Moja teściowa ciągle się spóźnia...

Na urodziny wnuczki przyszła 1,5 godziny później, prawie pod koniec imprezy, jak mówi, że do nas wpadnie, przychodzi 2 godziny później, albo jedziemy gdzieś, podjeżdżamy po jej blok, a ona dopiero wstała i czekamy na nią z dwójką dzieci w samochodzie prawie pół godziny... Ale gdy my poszliśmy któregoś razu na spacer, bo spóźniała się więc napisaliśmy jej smsa, że poszliśmy tu i tu, to się obraziła na nas, bo musiała czekać pod drzwiami 10 minut, bo w sumie przyszła 1,5 godziny od umówionej godziny.... Nie mam sił....nie wiem co mam zrobić aby była prawie punktualna? W końcu to matka mojego męża niepracująca, nie wiem jak mój teść z nią wytrzymuje...

moja też tak ma - ja to poprostu olewam - niema jej to niema - jej sprawa - to dziecko jest ważne a nie ona - jak nie ma ochoty z nami iść to bez łaski a jak się obrazi to jej sprawa - mnie smutno nie jest

Ja zawsze mówie jak kto chce przyjsc do mnie albo sie gdzie umawiam: Bede punktualnie i czekam 10 min - nie więcej!!! I wszyscy wiedzą ze lepiej przyjsc do mnie ( albo w umówione miejsce) 10 min wczesniej. Ja sie nie cackam . Dla mnie jak ktos nie szanuje mojego czasu to nie szanuje równiez mnie.

jak chcecie zjeść obiad o 14 to mówisz teściowej, żeby przyszła na 12 i problem z głowy;)

moje jest jeszcze lepsza ;) umawia sie a pozniej nie przychodzi i nie zadzwoni, ze nieprzyjdzie, a jak sie jej spytasz dlaczego nie zadzwonila, ze nie przyjdzie to mowi: a nie pomyslalam, zeby zadzwonic!!

Dziękuję za pomysły na spóźnialską teściową. Tylko dlaczego ona tak nas olewa? Jakoś inni nie mają problemu z punktualnością...

czasem jak się spóźni to wykonuje podskoki z jednoczesnym klaśnięciem powyżej głowy, czyli tzw. pajacyka

Jak byś pisała o mojej teściowej :o Jeśli ja zapraszam teściów to jeszcze NIGDY nie było tak by przyszli punktualnie! Szlak mnie trafia bo nie ważne czy to są urodziny dziecka,uroczysty obiad czy luźna pogadanka rpzy kawie.Ale my oczywiście musimy być o czasie! Wziełam się na sposób i też się spóźniam a potem tłumaczę się jak ona.Może za którymś razem załapie aluzję :D

Mnie by szlag trafił. Nienawidzę spóźnialstwa i nieszanowania cudzego czasu. Mam jedna taką przyjaciółkę co pewnie na swój własny pogrzeb się spóźni i nie ma na nią rady. Przestałam się więc przejmować. Jak się z nią umawiam to tak, żebym nie miała nic innego i w razie czego mogła poczekać. Zresztą jest to dość rzadko bo często jest się z nią w ogóle trudno umówić :p to tak ciężki przypadek, że dałam za wygraną. Twoja teściowa jeśli też taka jest to nic nie wksórasz. Proponuję, że jak się z nią umawiasz (zwłaszcza jeśli to jest wyjazd) podawaj godzinę przynajmniej o 1 wcześniej. A jeśli się obrazi to powiedz jej spokojnie, że nie tolerujesz spóźnialstwa bo to oznaka braku szqcunku a potem olewaj jeśli się powtórzy

moja teściowa raz się spóźniła na roczek syna - 1,5 godziny , mały z tego czekania zasnął obudził go dźwięk domofonu rozmarudził rozryczał nie chciał dmuchać ani świeczek ani nic ?Marudny!!!! powiedziałam wprost że to było nie uprzejme i skoro następnym razem się spóźnia nie czekamy ! bo skoro nie chcą szanować proszącego teraz nie mam tego problemu