Jakie kobiety wpedzaja was w kompleksy?Macie jakies takie znajome co wasWpedzaja

Jestem ciekawa jakie znajome,kolezanki wpedzaja was w kompleksy.Ja jestem mama dwojki dzieci i mam kolezanke w moim wieku 30 lat,ktora nie ma jeszcze dzieci ,jej figura nie tknieta porodem ,ani ciaza,jest szczuplutka wazy z 43 kg jest niska z 159 ma i drobna z figury.Wpedza mnie w kompleksy bo ja 170 i jeszcze waga po dwojce dzieci nie ta.W dodatku to jest mojego brata dziewczyna i on sie zawsze napieprza,ze ja taka gruba a ona szczupla i ze wygladam staro.Jednak wbrew pozorom ta jego laska,jest typowa dziunia,ubiera sie w biale kozaczki,białe paski z cekinami,pozlacane bazarowe bluzki ,kurtki podarte ,malo elegancka.Jednak wpedza mnie w kompleksy bo wyglada młodziej niz ja,bo jest drobna,mała i ubiera sie mlodziezowo,a ja raczej elegancko. ona wpedza mnie w mega kompleksy,a do tego w ogole jest taka otwarta ,jest z moim bratem,ale lubi flirtowac z iinnnymi facetami i te jej zdrobnienia wkurzaja mnie,misiaczku,kociaczku,pieseczku,przy nim zmienia głos i mowi jak 2 latka uczaca sie mowic.Ona ubiera sie troche jakby z bazaru ciuchy miala,ale faceci sie za nia ogladaja mega,na fejsie lajkuja jej zdjecia w stroju kapielowym z podrozy zagranicznej.wpedza mnie w mega kompleksy.Chociaz maz nadal leci na mnie:)nawet bardziej nzi kiedys:)bo mam piersi:)duze:)a wcale nie ejstem jakims mega grubasem:)po prostu mam kragłosci

ale maz mi mowi,ze wcale nie wygladam staro przy niej,bo ona naduzywa solarium i ma zmaarszczki po solarium,a ja nie cierpie solarium i nigdy nie byłam

mnie w kompleksy nie wpedzaja kobiety atrakcyjniejsze ode mnie, chociaz sklamamalbym mowiac ze gula mi nie skoczy jak widze laske za to wpedzaja mnie w kompleksy kobiety elokwentne, zaradne, pewne siebie, potrafiace w kazdym miejscu pracy wyrobic sobie bardzo wysoka pozycje i uznanie przelozonych czasami te kobiety sa malo atrakcyjne ale bardzo bardzo cwane i to mnie zalamuje

najlepsze,ze moj maz myslał,ze ona jest zadbana 40 stka:)hehe a ona jest 30 stka:)

fghfgh ja takie laski podziwiam i sa dla mnie autorytetami:)niz im zazdroszcze,a w kompleksy wpedzaja mnie laski,ktore wzbudzaja podziw facetow i slinotok,chociaz nie wiem czy chciałabym by tak faceci na mnie reagowali

ja tez podziwiam ale z 2 strony czuje sie przy nich bardzo nijaka przez 14 lat pracy zawodowej najbardziej denerwowaly mnie te ktore nie byly zdolniejsze ode mnie ale mialy gadane, wiedzialy jak podejsc szefa i siedzialy na zlotym tronie

czasem jak patrze z boku na te "dziunie" ,ktore wzbudzaja zachwyt mezczyzn,za ktorymi sie ogladaja faceci,sa smieszne,bo mysla,ze sa supergwiazdami,jak ida tak przez miasto a kazdy gwizdze za nimi,a tak naprawde,kazdy facet tak reaguje bo chcialby ja przeleciec i chcialby z niej zrobic worek na sperme.bo wiaodmo jacy faceci sa,to lepiej byc chłodna ,wredna zolza ubrana elegancko niedostepnie po pas zasłonieta ,ale przynajmniej zaden facet nie ponizy nie mnie gwizdem z a ktorym kryje sie wiochmenski budowlaniec

fghfgh a mnie lizuski nie impoonuja(bo one najczesciej wiedza jak pdejsc szefa)gardze lizusami,wbrew mojej naturze to jest,dlatego nie mam czego zazdroscic

wszystkie dziunie sa po to by nas wpedzac w kompleksy

up

wszystkie ktore maja piekne cery bo sama mam koszmara cere podziurawiona przez syfy i z bliznami po tradziku, w dodatku dalej wyskakja mi pryszcze a mam juz 23 lata :(:( figure mam super, ale co mi z tego jak ryj niewyjsciowy

mnie koleżanki nie wpędzają w kompleksy, nie pamiętam aby kiedykolwiek coś powiedziały krytycznego na mój temat. Mam podobnie i staram się nigdy nie sprawiać nikomu przykrości z powodu czyjegoś wyglądu, wolę powiedzieć komuś komplement. Miałam kiedyś przyjaciółkę, która była naprawdę bardzo ładna i nie przeszkadzało mi to. Ona była moim przeciwieństwem pod względem wyglądu. Ona była blondynką o niebieskich o czach, ja jestem brunetką z piwnymi oczami. Obydwie miałyśmy powodzenie i nie było mi np przykro z powodu jej adoratorów ponieważ każdy ma inny gust i nie sposób każdemu się podobać. Ja miałam swoich amantów ona swoich. Zawsze mówiłyśmy sobie komplementy.

..

Do przedmówcy! Teraz robale nie mają racji bytu, dużo ludzi kaze sie kremować!

kobiety ktore maja piekne geste wlosy, bo moje wlosy to moj duzy kompleks i mimo ladnych rysow twarzy psuja wszystko kobiety ktore codziennie wygladaja inaczej, znam dziewczyne ktora mimo im nie maluje sie mocno i ma naturalne niefarbowane wlosy zawsze wyglada inaczej, nie jest nudna, potrafi swietnie sie ubrac, laczyc style, moze chodzic tydzien w tych samych spodniach a wygladac za kazdym razem inaczej kobiety ktore znaja swoja atrakcyjnosc, kobiecosc, seksualnosc, nie wstydza sie jej i potrafia ja eksponowac. nie chodzi mi o rozbieranie sie ale o to co siedzi w ich glowach, ruchy ciala, mimika twarzy, chód.

Zawsze mnie dołuje

To nie ma sensu, trzeba nad sobą pracować, narzekanie i porównywanie się do innych to strata czasu! One też by mogły się zaniedbać, stracić wiarę w siebie, a gusta są różne. Sama nad sobą staram się pracować.

Żadne kobiety mnie nie wprowadzają w kompleksy bo się do nich nie porównuję:) Znam swoje wady i zalety. Nikt nie jest idealny. Zawsze znajdzie się ktoś ładniejszy, czy brzydszy. Jak ktoś lubi sie katowac to prosze bardzo, droga wolna na koncentrowaniu swojej energii na bezkonstruktywne bzdety:) Mam kilka koleżanek, takie fajne ładne babeczki z klasą. Szczere, serdeczne, mądre, trochę zwariowane. Postrzegam je bardziej jako autorytety kobiecości i człowieka. Nie porównuję się do nich, raczej mnie inspirują:)

Ja mam kompleks na punkcie twarzy, wg ludzi jestem ladna, ale chcialabym byc naprawde piekna. Chcialabym, zeby kazdy sie zachwycal jaka jestem piekna, samo to, ze jestem niby ladna i ogolnie dbam o siebie mnie nie satysfakcjonuje.