klamstwa i ignorancja lekarzy i farmokologow.

Witajcie! Microgynon 21 to tabletki, ktore przepisala mi moja pozal sie Boze lekarka rodzinna, kiedy za namowa meza(owczesnego chlopaka) postanowilam stosowac antykoncepcje hormonalna. Nigdy wczesniej nawet nie chciaam o tym slyszec. Mialam 25 lat. Bralam przez 2,5 roku. Po tym czasei odstawilam tabsy i do dzis czyli juz 6 miesiecy nie mam okresu. Zyje w kraku w ktorym umilowanie wolnosci i swobody seksualnej i nie tylko zawrocilo ludziom w glowach. wszystkie moje kolezanki, ktore rzucily to swinstwo rowniez czekaly na okres do ok roku czasu. Dla kazdje jednej z nich natomiast ten problem nie ejst problemem i machaja na to reka, tweirdzac, ze coz..tak to juz jest. Ja nie bagatelizowalam faktu, ze tak dlugo czekam na okres wiec postanowilam pojsc (z wielka lacha dostalam skierowanie od wymienionej wyzej pseudo lekarki) do ginekologa. Coz sie okazalo. Pani stwierdzila, iz mam wielotorbielowatosc jajnkiow. Innymi slowy zespol policystycznych jajnikow. Jeszcze prosciej ujmujac w jajnikoach nagromadzily mi sie jajeczka, ktore co meisiac walcza by sie wydostac na zewnatrz, ale nie moga. I pani szanowna ginekolog twierdzi, iz zadnego zwiazku z tabletkami anty ta przypadlosc nie ma. How come?? na litosc boska. Zadaniem antykoncepcji jest zahamowanie owulacji, takl wiec jedno z drugiego wynika. Co za hamstow i hipokryzja. Malo tego-ja nie mam zadnych innych objawow PCos poza tym, ze zagniezdzily sie komorki u mnie. Ale Pcos stwierdzono...teraz moj maz spac nie moze bo boi sie, ze bede bezplodna. Ja tez nei wiem co robic. Nie ufam lekarzom, nie mam pojecia co dalej....

Prowo. Tabsy anty od lekarza rodzinnego, bez wizyty u ginekologa, bez badań. Ta. Jasne. Nikt w to nie uwierzy.

przeciez napisalam, ze mieszkam w innym kraju. Tutaj idziesz do lekarza i to on ci przepisuje tabletki. Do ginekologa dostajesz ''pozwolenie'' tylko i wylacznie jak cos ci dolega. nawte cytologii nie mam prawa sobie zrobic , dopiero po 30stce. Chory kraj

Ja sceptycznie podchodzę do antykoncepcji hormonalnej. Wolałabym jej uniknąć, ale cóż, zobaczymy

Napisałaś że żyjesz "w kraku" :P o żadnej zagranicy nie wspominałaś :D

Ja stosowałam tabletki anty przez 8 lat, a potem bez problemu zaszłam w ciążę, cytologię mam I grupę, tabletki stosuje nadal :)

czemu ty winisz lekarzy i farmakologow, przeciez to twoj chlopas kazal ci brac pigulki wiec...? jego win bo ruchac mu sie cchialo, niewazne ze ty bedziesz brac trucizny. i siebie tez wiń, bo przeciez moglas inną metode wybrac, nie wiem czemu ma sluzyc ten temat, sama jestes sobie winna.

napisalas: "Zyje w kraku w ktorym umilowanie wolnosci i swobody seksualnej i nie tylko zawrocilo ludziom w glowach" Z tego zdania wcale nie wynika, ze zyjesz poza Polską. A własnego rozumu nie masz? Nikt na sile nie wciskal Ci tabletek. Trzeba bylo pomyslec, że moze najpierw wypada się gruntownie przebadac u ginekologa. Trzeba było prywatnie do niego pojsc.

sama jesteś sobie winna swojej głupoty. Przecież to trzeba być debilem żeby się latami faszerować tabsami i myśleć że to żadnego wpływu na organizm nie ma. żona mojego brata tak łykała to gówno a potem w ciąże przez rok zajść nie mogła.

W kraku = w kraju jełopy

ale gadasz bzdury. dostalam microgynon i stosowalam go przez ok. 5 lat. okres normalnie mialam po odstawienie tabletek. ostatnio wrocilam do niego i rowniez odstawilam i okres normalnie. mialabys to obojetnie jakie bys nie dostala tabletki.

np. moj chlopak nigdy ode mnie nie wymagal, zebym brala pigulki bo interesuje sie tym i wie, ze to syf :O a jak ty masz glupiego chlopaka, teraz męża co mysli o swojej przyjemnosci a nie twoim zdrowiu, to tylko twoja wina, a nie lekarzy. medycyna rozne rzeczy proponuje ale nie trzeba tego brac, szczepic tez sie nikt nie każe na grypę.

"teraz moj maz spac nie moze bo boi sie, ze bede bezplodna" no i ma czego sie bac, bo to on cie do tego namawial :D

i pewnie ją w tylek kopnie bo mu dziecka nie da hahahaha

W kraku = w kraju jełopy Jasne. Myślisz że ktoś tak uważnie czyta czyjeś wypociny, każdy tylko okiem przeleci i jak ktoś napisze "kraku", to np. mi od razu skojarzyło się z Krakowem i tyle :P

tabletki antykoncepcyjne to trucizna, łykajcie dalej żydki z koncernów farmaceutycznych są wam bardzo wdzięczni

Oświecona Jadzia - dziękuję, łykałam sporo lat i będę łykać dalej i uprawiać seks spokojnie, bez strachu że zajdę w nieplanowaną ciążę :) A zdrowa jestem, bo badam się u ginekologa za każdym razem jak przepisuje mi tabletki, wiec nie martw się o mnie :) Cytologię mam I grupę, już chyba nie może być lepiej :P A poza tym tabletki są tanie :)

wasi faceci najprawdopodobniej do piet mojemu nie dorastaja. To najlepszy czlowiek jakiehokolwiek poznalam w calym swoim zyciu. I nie mowie mezczyzna-czlowiek. Nigdy nie polecilby mi czegos co moglo by mi zaszkodzic. Predzej sam by siebie otrul niz podal trucizne mi. Sek w tym, ze wychowal sie w kulturze, w ktorej antykoncepcja jest tak powszechna jak dla nas chleb na sniadanie. Nie posiadal zadnych negatywnych informacji na temat antykoncpecji. Dzis zaluje 100 razy bardziej ode mnie tego ze mnie do tego ginekologa zabral. Ale ja nie moge go winic za nic. Co do waszych doswiadczen-no to widze ze niektorym z was anty koncepcja nie zaszkodzila. Czyli jednka kazdy organizm dziala inaczej

ale sie tego kraka czepilyscie....dzizas

no ale do kogo pretensje? chciałaś tabsy, to dostałaś. nawiasem mówiąc jakby lekarka odmówiła, to byś zrobiła afere na cały kraj, że ktos ingeruje w twoje prawo do antykoncepcji. a że tabletki, to nie cukierki, to każdy wie i ty tez wiedziałaś tylko postawiłas wygodę swego chłoptasia na pierwszym miejscu. idź na jakiś kurs asertywności zamiast miec pretensje do całego swiata, a nie właściwych osób, czyli siebie samej i mężulka

"W kraku = w kraju jełopy Jasne. Myślisz że ktoś tak uważnie czyta czyjeś wypociny, każdy tylko okiem przeleci i jak ktoś napisze "kraku", to np. mi od razu skojarzyło się z Krakowem i tyle" xxx a ja od razu widziałam, że to literówka. na litość! z kontekstu, to wynika!!

ale to twoj facet w koncu zabral cie do ginekologa czy lekarza rodzinnego? trzeba bylo przeczytac ulotke, a ty co myslalas, ze bedziesz lykac tabletki i nie ma mozliwosci pojawienia sie skutkow ubocznych? za glupote sie placi

a jak nie wiesz co dalej to zapytaj meza - juz raz ci bardzo inteligentnie poradzil, moze drugi raz tez to zrobi

jasne ze postawilam na wygode mojego meza. Nie moglam myslec jedynie o sobie...na tym polega malzenstwo dziewczynko, moze kiedys dane ci bedzie sie o tym przekonac. Nie zdecydowalabym sie na to jednka-on tym bardziej gdybysmy wiedzieli jakie moga byc tego konsekwencje. stad tytul mojego postu-klamstawa i ignorancja lekarzy i farmokologow. Bo zaden prawdy nie powie. Wszystko owiane jest atmosfera poczucia bezpoieczenstwa, sowobody, wolnosci. To obiecuje ci lekarz. nie powie ci o mozliwosci wystapienia [powiklan.

z tabsów i wszystko potem do gleby przenika i my to potem żremy kurna te hormony to cholerstwo we warzywach. Głupie cipy ze swędzącymi cipskami i ich fagasy co tylko o swoim kutasie myślą

jak jesteś taka głupia to "stawiaj dalej na wygodę męża" tylko się potem nie żal na forumie głupio i nie zakładaj debilnych topików

dla jasnosci-przestudiowalismy ulotki od a do z. w necie wyszukiwalismy informacji, wiec hola hola z tymi waszymi sadami. zwlaszca mojego meza. Jak macie zamiar dalej sie wypowiadac to czytajcie moje posty. Nie pobieznie. DOKLADNIE!!! na posty z ktorych bedzie wynikac ze nie zapoznalyscie sie z terscia moich wszystkich wypowiedzi nie bede reagowac

to trzeba bylo przeczytac ulotke albo zajrzec do internetu, co jak co ale ignorancja to wy sie wykazaliscie, myslalas, ze to tic taki?

ty nie moglas myslec tylko o sobie, ale twoj maz juz tak ty wczesniej nie chcialas o tym slyszec ale wystarczy, ze facet powiedzial o tabletkach to juz zmienilas zdanie

jak jesteś taka głupia to "stawiaj dalej na wygodę męża" tylko się potem nie żal na forumie głupio i nie zakładaj debilnych topików bedziesz miala meza to sie odezwij to wtedy dopiero pogadamy. poki co mozesz sie produkowac