Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lorenza

moje dziecko sie zmienilo :(

Polecane posty

Gość lorenza

Synek ma prawie 7,5 mca. Do tej pory nie bylo problemow ze spaniem - w nocy spal ladnie, czasem tylko budzil sie gdy potrzebowal smoczka, w dzien spal co 2 godziny - potrzebowal takiech godzinnych drzemek. 2 tygodnie temu bylismy z mezem na krotkim urlopie - 4 dni. W tym czasie opiekowala sie malym tesciowa. Odkad wrocilismy maly nie chce spac w dzien. Gdy tylko odkladalm Go do lozeczka to ryczy jakby Go ze skory obdzierali. W nocy nie ma problemu - spi srednio od 19.30 do 7.30 -8.00. Wiem, ze jest coraz starszy i juz nie potrzebuje tyle snu co kiedys, ale wciaz jednak troche go potrzebuje. Czasem w ciagu dnia uzbiera sie moze 1,5 godziny drzemek - spi na raty. 2 dni temu tesciowa wspomniala, ze podczas naszej nieobecosci syn wszystkie drzemki mial w wozku na balkonie i wiem, ze byl bujany (jest nauczony tak zasypiac, ze tylko odkladam do lozeczka i zasypia, nigdy nie byl lulany czy bujany). Czy to mozliwe, ze przyzwyczail sie przez te 4 dni do bujania w dzien? W nocy nie ma problemu, zaraz zasypia tylko w dzien koszmar. I wiem, ze potrzebuje tego snu w dzien bo marudzi strasznie. Co prawda zabkuje teraz, 3 zabki juz prawie wyszly, ale nie zauwazylam, zeby jakos mu strasznie dokuczalo. Raz podalam Nurofen w dzien bo myslalam, ze zeby, ale poprawy w spaniu nie bylo. Czy rzeczywiscie tesciowa nauczyla Go bujania wbrew moim prosbom, aby tego nie robila czy On wysypia sie w nocy i w dzien juz nie potrzebuje? Help bo od tego jeczenia i marudzenia nie daje juz rady a zajmuje sie nim sama calymi dniami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iza8000
Nie miej pretensji do teściowej, jeżeli nawet tak przyzwyczaiła go spać. Trzeba było wziąć dziecko ze sobą, a nie go zostawiać. Jak ma się dzieci, to trzeba się nimi zajmować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lorenza
nie o to pytalam, ale dzieki....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rfgreg
prawdopodobnie przyzwyczaił sie do bujania. ja mojego też tego nauczyłam( wiem wiem głupia jestem) i teraz nie zaśnie jak go nie bujam na kolanach a ma już 11 miesięcy. dzieci się szybko do czegoś przyzwyczajają np. mój przez 4 noce musiał spać ze mną i mężem w jednym łóżku( wyjechaliśmy i nie mieliśmy łóżeczka) a teraz już nie chce spać sam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iza8000
Skoro napisałam "jeżeli nawt przyzwyczaiła go tak spać" to znaczy, że uważam, że mógł się przyzwyczaić do usypiania w wózku przez 4 dni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lorenza
wlasnie tego sie obawialam :( w duchu liczylam na to,ze to skok rozwojowy, albo zabki mu dokuczaja. czy mozna teraz jakos wrocic do "normalnosci"? Mam nie reagowac na jego placz (choc nie wiem czy to jest wykonalne) czy co robic? Bujac Go nie bede bo wiem, ze tym samym byloby tylko gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rfgreg
gdybym ja wiedziała jak oduczyć tego dziecka to teraz nie miała bym go na kolanach tylko zasypiał by w swoim łóżeczku:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lorenza
he he no tak :) Tylko roznica jest taka, ze moj od urodzenia zasypial sam i jestem w szoku, ze 4 dni mogly mu tak "namieszac" w glowie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rfgreg
no jak widać mogły mu namieszać w główce:) życzę powodzenia i cierpliwości w oduczaniu go bujania:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość B.W-G.
ja stawiam na skok rozwojowy ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość selene123
a moze nie chce spac w dzien bo boi sie ze jak sie obudzi to mamy i taty znowu nie bedzie....??!?!?!?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość B.W-G.
mniej wiecej na etapie 8 miesiąca życia dzieci się 'psują' i zaczynają się hocki-klocki ze spaniem.. czasami w dzien, czasami w nocy, a czasami i w dzien i w nocy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lorenza
czyli trzeba przeczekac? jak dla mnie to moglby nie spac w dzien, ale jest bardzo marudny. gdybym wiedziala, ze nie potrzebuje juz snu w dzien (tzn bawilby sie ladnie i byl pogodny) to bym Go nie kladla, ale niestety jest inaczej. Czasem odliczam juz minuty do czasu kapieli i spania bo tak marudzi a nigdy tego nie robilam i cieszylam sie, ze moge z nim przebuwac i sie pobawic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość B.W-G.
Przeczekać to raz, a dwa spróbować jakoś mu ustabilozowac ten dzien.. tzn zeby spał np raz 2 godz... znasz własne dziecko, wiec łatwiej Ci przyjdzie wyznaczenie jakoś pory spania :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lorenza
no wlasnie my mamy plan dnia i wszystko jest w miare ustabilizowanie. zrezygnowalam z jednej drzemki po powrocie, zostaly 2, ale tak naprawde spi raz do godziny. czasem "utnie komara" na spcerze tak ok 20min

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość B.W-G.
No tak, to raczej wskazuje na skok rozwojowy, dodatkowo zęby też może swoje dokładają. Minie, przeczekaj. W pewnym momencie sam zadecyduje ile i kiedy spac :) Pozdrawiam i życze cierpliwości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lorenza
dzieki serdeczne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiesz nie chcę Ciebie oceniać
ale ja nie zostawiłabym dziecka w tym wieku, a tak się składa, że akurat mam dziecko, które za 9 dni skończy 8 miesięcy zostawiłaś je na 4 dni i dziwisz się, że jest inne, płacze, gdy chcesz je na chwilę zostawić... ono się boi, że znowu znikniesz:O to nie jest dobry moment by na tak długo rozstawać się z dzieckiem, bo ono Ciebie potrzebuje nie dziw się, że po czymś takim jest inne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hjk
Mój synu też był nauczony bujania ale jak miał 8 miesięcy to kładłam się z nim na łóżku i tak zasypiał...po jakimś czasie nauczył się spać w łóżeczku..po około 3 miesiącach bardzo się pochorował i znowu zasypiał na rękach...i tak tydzień po chorobie znowu łóżko i łózeczko...w te wakacje miał już 15 miesięcy jak bylismy an wczasach i spał z nami i w domu nie chciał zasypiać w łóżeczku ale to też po około 2 tyg się unormowało. Dziecko szybko się przyzwyczaja do nowych lepszych dla niego warunków ale i szybko można go naprowadzić na właściwe tory. Teraz młody jak usypia go mąż to zasypia w łóżeczku a jak ja to różnie czasem bierze swoje bety i przychodzi do nas żeby sie poprzytulać i tak zasypia a potem go przenosimy do łóżeczka i przychodzi do nas nad ranem. Ale jeżeli chodzi o spanie w dzień to w wieku 8 miesiecy spał 2x po około 1,5-2h w godzinach od 9-10 i potem około 15 i na noc o 20. Zęby i zmiana otoczenia tz zostawieni z teściową napewno miało wpływ na to jak teraz zasypia.Ale moze przetrzym go i jak juz będzie naprawde śpiący to odłóż do łóżeczka a jak nie bedzie chciał to uspij w łóżku. Pierwsze dni wiadomo że bedzie ciężko ale powinien się przestawić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dgwwrghrw
kurcze, jak mozna zostawic tak male dziecko na 4 dni? jeszcze rozumiem -wyjazd sluzbowy, nie ma wyjscia, sytuacja od nas niezalezna, ale urlop?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lorenza
nie robcie ze mnie wyrodnej matki...wyjazd to byl prezent od meza. ja wcale nie mialam ochoty na wyjazd bez dziecka, ale tam gdzie jechalismy nie bylo warunkow dla takiego malucha. zostalam postawiona przed faktem dokonanym - gdy sie dowiedzialam bilety byly juz kupione i wszystko bylo zarezerwowane. wyjechalismy w sobote przed poludniem a wrocilismy we wtorek wczesnym popoludniem. nie zostawilam dziecka z obcymi. tesciowa mieszkala w tym czasie u nas i maly spal w swoim pokoju i lozeczku. kocham swoje dziecko nad zycie, ale to nie znaczy, ze nie moge wyjechac raz do roku tymbardziej, ze od 3 lat nie mielismy z mezem prawdziwych wakacji. ja wiem,ze dla niektorych matek-polek jest to nie do przejscia, no trudno. przynajmniej wiem juz, ze to byl pierwszy i ostatni wyjazd bez dziecka, przynajmniej dopoki skonczy 5-6lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serniczek
to faktycznie pewnie objawy tego 4 dniowego bujania, a co do tego, ze jestes wyrodna matka... coz za glupoty... najlepiej siedziec 24 godziny na dobe przy lozeczku i jeszcze nie sprzatac, ani nic nie robic bo przeciez dziecko bedzie czulo sie odtracone co?? co za durnoty!! moze poczytaj troche na ten temat.. w sensie nie na forum, a moze bardziej jakies artykuly... ja czesto szukam odpowiedzi w poradnikach dla mam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie rozumiem takich ludzi..
NIGDY nie zostawilabym tak malego dziecka! W pierwszym roku zycia ksztaltuje sie poczucie wiezi, bezpieczenstwa i zaufania do ludzi, a ty go zostawilas, to dla niego trauma... Dziwisz sie, ze sie zmienil?? dziecko przezywalo horror przez 4 dni, a ty sie swietnie bawilas z twoim rownie glupim mezulkiem... A bujanie m.in. stymuluje rozwoj psychoruchowy i powinnas podziekowac tesciowej, ze choc troche dziecku ulzyla... bo bujanie, noszenie, tulenie, najbardziej uspokaja dziecko. I dlaczego ty nie bujasz dziecka? Bo co? Bo bedziesz Go bujala do 18ki??? Nawet nie zauwazysz kiedy dorosnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość choooojka
Dziecko w tym wieku ma czesto jakies takie rozne zajawki. Zwykle chorzi o chec bycia mobilnym -bo widzi,ze juz spoo umie,al brakuje mu tych paru kokow do mobilnosci. Zaczni raczkowac to si uspokoi. Moim zdaniem tez niefortunnie wybraliscie czae na wyjazd bez dziecka. W tym wieku wystepuje lek sparacyjny. Badz spokojna i cierpliwa,przyzwyczaj syna z powrotem do spana i bedzie git. Moze trzeba toche przesunac godziny,moze przegapiasz mpment zmeczenia i sie szarpiesz z pzmeczonym dzieckiem albo kladziesz dziecko,ktore jeszcze nie jest spiace

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość choooojka
A do pani nade mna -dziexko mozna nosic w chuwciw,trzymac w ramionach i czasem lekko pokolysac,nie trzba od razu urzadzac maratonow godzinnych po sypialni albo telepac dziecka w wozku jak jakas pierdolnieta. Wielki mi wyraz milosci macierzynskiej. Moja matka tak od poltora roku koniecznie chce -jak u nich jestem -usypiac moja corke w wozku,wozic specjalnie na spacer,zeby zasnela,wczesniej bylo zapierdalanie po pokoju w jej wyoonaniu ,pieprzenie ci ci ciiiii (mam alegie na to ciiii od tamtej pory i szlag mnie tragia jak to slysze)-i nie chce zauwazyc,ze mala zasypia bez problemu w przeciagu paru minut,bo obczailam dawno,kiedy jest zmeczona i o stalej porze w poludnie i na noc lladzie sie ja eo lozka,trzyma reke na buzi albo na raczce i ona za chwile spi jak kamien. Drzemka poludniowa 2-3 h,a te jej wynalazki ze spacerem skutkuja tym,ze nawrzeszczy sie,napiszczy,zasnie na pol godziny,a potem caly dzien marudzi,bo sie nie wyspala. Wielkie mi dobrorziejstwo,bujanie noszenie i dodawanie sobie bezsensownej rpboty glupiego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojtam ojtam
myśle że to nie wpływ bujania - zresztą najlepiej zwalić na teściową - raczej dziecko bardzo przeżyło że mamy nie było i teraz jak tylko wychodzisz albo ono zamyka oczy to się boi że znów cię nie będzie i woli nie spać.. mam nadzieje że się choć na tym idiotycznym wyjeździe zrelaksowałaś to teraz musisz za to zapłacić - ps. głupi mąż że takie coś wymyślił..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lorenza
jaka trauma? ludzie czy wys cie na glowe upadli? dziecko zostalo z osoba, ktora zna, jego reakcja po powrocie wskazywala na to, ze nie bylo mu najgorzej - na nasz widok zrobil podkowke i zaczal plakac co bylo dla mnie jak cios prosto w serce. ja wiem, ze ten wyjzad nie byl super hiper pomyslem akurat teraz, ale nie popadajmy w przesadyzm. a dlaczego nie bujam dziecka do snu? bo uwzam, ze to jest zbedne skoro moje dziecko tego nie potrzebuje i od urodzenia zasypia samo. dlaczego ja pytam o takie cos na forum, na ktorym siedza same nawiedzone matki polki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sie lanka
ależ masz problem wymagać możesz, jeśli opiekunce płacisz babcia z miłości i troski bujała Ci dziecko, zajmowała się nim przez 4 dni a z oduczeniem bujania, kołysania itp. łatwo sobie można poradzić od wychowywania są rodzice, babcia i reszta rodziny może dziecko rozpieszczać jak nie chcesz - możesz wynająć opiekunkę i stawiać jej warunki mi by do głowy nie przyszło mieć o takie duperele pretensje zresztą o ile sama pamiętam też wiecznie kołysałam dziecko siostry, bo zakochałam się w nim od pierwszego spojrzenia mama nie ma obowiązku siedzieć z moim dzieckiem, swoje już wychowała jeśli zechce posiedzieć nawet przez godzinkę - to już jest super stawianie tutaj dodatkowych wymogów w ramach kaprysu jest śmieszne i niedojrzałe a na piski dziecka nie reaguj, możesz zabrać je na długi spacer, jeśli raczkuje - poganiać się z nim, żeby się porządnie zmęczyło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tikal
a ja zazdroszczę, że chociaż ładnie śpi w nocy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lorenza
a czy ja choc slowem napisalam, ze mam pretensje? poprostu zastanawiam sie gdzie jest przyczyna tak diametralnej zmiany. i spytalam czy to mozliwe, aby dziecko w niecale 4 dni przywyklo do bujania i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×