mój mąż właśnie wrócił pijany i zrzygał się na łóżko!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Po co ty sprzatasz, ja to bym go tym obrzyganym opatulila i wysmarowala jeszcze niech sobie smacznie spi..jak zaschloby na nim to materac sie by nie wybrudzil..wiem jestem msciwa ale nie toleruje zuli

nie zasnę po takich wrażeniach a ten sobie chrapie, waży 114 kg koń z niego i zawsze mógł dużo wypić on musiał tam chyba z litr wychlać albo lepiej, żeby być w takim stanie znam go.

Dobrze ze to pierwszy raz czasem sie zdarza nikt nie jest idealny,ale zacznij mu przemawiac do rozsadku bo takie picie codzienne po,,kieliszku albo piwku,, nie prowadzi do niczego dobrego, tak zaczynaja alkoholicy...jedno potem dwa i poplynie

ciągle o to walczymy, ja wiem że on pije dużo i on od razu się wkurza i atakuje mnie za jakieś bzdury sprzed lat ale to wszystko wymysły na usprawiedliwienie się na chwilę.

Dokladnie,przerabialam i to.Pracuj nad nim, niech tyle nie pije a jak to nic nie da kopnij w dupe lepiej wczesniej niz za pozno.. Ja bylam z taka swinia ze jak spedzalismy romantycznego Sylwestra sam na sam to romantyczny byl tylko ze do jego pierwszego kielicha czyli do 24.00 przyssal sie do butelki wk** m sie i poszlam spac ,budze sie za 2 godziny a on przy butelce pije sam ze soba smiec

Dopowiem ze wypil trzy na***al sie i po sylwestrze powiedzialam DOSC

Ty mu pozadnie wygarnij to co zrobil niech sie czuje winny ,nie dawaj sie podejsc,jak mu za latwo pojdzie przeproszenie cie to sytuacja bedzie sie powtarzac

mój ojciec też sikał do łóżka i kwiatka ,jak poszłam z nim do kina w dzieciństwie 1 raz to chrapał i wstydu mi przyniósł

1 raz w życiu miało być poszłam z nim do kina,teraz jest totalnym żulem już się nawet nie kryje że pije

uważaj bo możesz mieć podobnie ,zaczynało się od imprezek i tego że ma taki zjebany charakter,on sikał do łóżka a mama obok niego spała i się wybudzała tymi szczochami,nie mówiąc już o kłótniach całonocnych które zniszczyły mi psychikę

idę spać dziewczyny dzięki za wsparcie, ale ja teraz tak siedzę i myślę o tym wszystkim że gdybym wiedziała to bym się nie pisała na to. jakby nie było dziecka to by mnie długo nie zobaczył chyba że przypadkiem w sklepie

sassaqa nigdy, przenigdy. Wychowałam się w bardzo dobrej normalnej rodzinie, nie było żadnych takich akcji. Jak się rozpije to uważam że mam obowiązek go pogonić żeby dać dziecku normalne życie. Nie bedę żyć z takim gnojem.

mąż ma charakter też zjebany, niestety ale tak. Szczerze- nawet w razie rozwodu jego rodzina by stanęła po mojej stronie. Tak myślę

W ciągu ostatnich dni już było 20 takich samych tematów.Nawet tytuł ten sam.Wymyśl coś lepszego

nieeee nie wierzę że takie świń jest aż tyle?? :-) pozdrawiam twoją czujność ale po raz pierwszy założyłam na kafe jakikolwiek wątek, ale brawo za pewność siebie.

podaj szybko linki do tych 20 tematów a koniecznie do tego o takim samym tytule. Bardzo proszę, bo miałam iść spać.

Fifi to mój drugi nick, coś mi się pomyliło. Podawaj szybko te linki, co się ociągasz, jak zarzucasz komuś kłamstwo to miej chociaż jakis dowód, nawet w sieci troche nie wypada się wygłupić ;-) szczególnie do tego z takim samym tytułem. pozostałych 20 także

tak myślałam. Idę spać

pobuuuuudka, podnoszę

powitała juz nowy dzień , czy moze smacznie śpi w swojej urynie ? dzień dobry autokro , współczuje powinnas pokazać mu top , co inni mysla na ten temat , współczuje takie zachowanie zabija więż miedzy ludzmi

.

hej autorko możesz napisać jak się sprawy potoczyły?

co było dziś? Dajcie spokój to menel zasrany, nie wiedziałam że tak szybko można kogoś przestać kochać. Rano kręciłam się po domu jak obudził się to usłyszałam tylko ciche o kur*wa bo był w tych rzygach i zmarzł bo miał gołą dupę, spuścił przecież spodnie. Leżał na podłodze, jak przechodziłam żeby kuknąć co ta świnia robi to kątem oka zobaczyłam że próbuje się przykryć kołdrą którą wcześniej zabrałam ale z prędkością światła zwinęłam mu ją zanim się nakrył i wzięła mnie wtedy taka złość że nie wytrzymałam zaczęłam go lać dosłownie lać i płakać kopałam go po dupie, nnogach żebrach biłam raczej tłukłam pięścią po głowie i plecach, nigdy nie miałam takiej agresji, do czego on mnie doprowadził mówię wam!!!!. Jak mnie zaczęły boleć ręce a zobaczyłam że on się podśmiewa, chyba był znieczulony było dopiero po 7 jeszcze go trzymał alkohol, złapałam rurę odkurzacza i parę razy dostał aż uciekł do łazienki, teraz mówi że jutro ma wolne, nic nie będzie robił bo plecy go bolą. Wiecie co jeszcze zrobiłam powiedziałam mu że mnie złapał za szyję i dusił przy dziecku a on nic tylko powiedział "to co, mówisz że takiego bydła narobiłem"... ale przepraszam padło dopiero po 16 jak wykąpał się drugi raz i dalej nie sprzątał tego burdelu w sypialni, powiedział ze on pracuje na dom i ja mam sprzątnąć (???!!!), ale że to nie ja narzygałam więc nasze najlepsze prześcieradło na gumce z grubego z dżerseju wyniosłam na śmieci. Do prania wrzuciłam tylko pokrowiec z materaca i nie doprał się chociaż dałam 3 x odplamiacza+ płyn 2x. W międzyczasie nad tym prześcieradłem stanął i powiedział żebym je wypłukała i się wypierze, powiedziałam sam sobie wypłukaj to twoje rzygi. A on się zaśmiał i dał mi 100 zł i pow. coś w stylu że zapłaci mi extra! Rozniosło mnie wtedy i jeszcze raz dostał tym razem z otwartej w twarz i pięściami w ramię. Cały dzień klnę, biję go i nienawidzę. Wiecie co jest najgorsze że on myśli że jak ja mieszkam u niego to może sobie pozwalać na takie rzeczy, żadnej skruchy nie widzę. Nie wiem jak mu utrzeć nosa powiedziałam mu że też mu odwalę numer i to lepszy. CO ROBIĆ??????????????????????????

Teraz to nie sprawa forum!

ugotowałam obiad tylko dziecku i sobie, teraz gdzieś pojechał pewnie zjeść. Chciał zabrać mała na dwór ale mu nie pozwoliłam, powiedziałam że jeszcze zaśnie gdzieś w parku z żulami i jest nieodpowiedzialny więc nie dam dziecka. Powiedział że i tak ją zabierze, a ja dobra to ją ubierz... bo wiem że ta sierota nie potrafi jej nawet ubrać odpowiednio i tatuś skończył temat ze spacerem.

Fantazji to ci nie brak! Nie łykam tych pierdół, zmień plytę na inną głupia pipo!

wiesz nie do końca widziały bo przed zajściem w ciążę starał się , a gdyby taka sytuacja się zdarzyła przed ślubem to by do niego nigdy nie doszło był dobrym, kochającym narzeczonym. Co do mężczyzn generalnie mam o nich niezbyt dobre zdanie znam kilku którzy po ślubie ba nawet przez kilka lat potrafili być przykładnymi mężami a nagle staczali się po równi pochyłej, alkohol, kochanki itp. To przysłowie "Widziały gały co brały", albo "W każdym kłamstwie jest ziarnko prawdy" czy "Jak suka nie da to pies nie weźmie" i tym podobne można sobie w doopę wsadzić, a jak niczego merytorycznego oprócz ludowych przyśpiewek do powiedzenia nie masz , to dziękuję ci za starania ale nie udzielaj się w założonym przeze mnie temacie.

nie musisz łykać dziękuję za udział w dyskusji opuść temat jak cię nie interesuje i to wszystko. Piszę chaotyucznie bo jak o tym myślę i sobie przypominam to aż mi się trzęsą ręce

Myślę, że twój mąż wlewa gdyż źle mu z tobą