Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Denizzie

Mam romans z nastolatkiem. Czy to chore?

Polecane posty

Gość Gent
Ty strasznie zła kobieta jesteś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xXxXxXxTtTtTt
@Denizzie: jak jest w klasie maturalnej,to raptem masz kilka (7) lat różnicy,do dramatu to jeszcze bardzo daleko (i to pomimo tego,że różnica wieku jakoś wydaje się bardziej widoczna kiedy to kobieta jest starsza; choć może też piszę głupoty,powielając kolejny stereotyp). Jeśli jest Wam dobrze,to się tym cieszcie; sam na własne oczy widziałem parę,która razem mieszkała (dziewczyna miała chyba 35,chłopak 23,oboje pracowali i było im dobrze; dziewczyna niespecjalnie ładna,ale różne inne rzeczy można dostrzec w ukochanej osobie); z drugiej strony nie jestem w stanie z ręką na sercu powiedzieć,że ta idylla potrwa długo; mnie też w tym wieku (jeszcze z 5 lat potem) kręciły starsze (tak BTW to wtedy się na własnej skórze nauczyłem,żeby dziewczynie mającej rozwiedzionych rodziców ZA ŻADNE SKARBY nie mówić że się jest młodszym od niej,bo w 9 przypadkach na 10 ona cię natychmiast kopnie),potem spróbowałem z kilka lat młodszymi,następnie z niemal równolatką (to był długi związek,zakończony małżeństwem... a właściwie dość traumatycznymi sprawami przed sądem okręgowym) i teraz nagle na mojej drodze pojawiła się dziewczyna dużo młodsza (do której nawet nie mam ostatnio okazji się zblizyć by się przekonać w którą stronę się to obróci). Ale niezależnie od tego ile potrwa Wasz związek,to nie zrywaj tylko dlatego,że wydaje Ci się że ludzie tego nie zaakceptują. Chrzań to co ludzie powiedzą!To zależy tylko od Was dwojga i nie będzie to stracony czas,a każde z Was może dać bardzo dużo temu drugiemu.Każdy kolejny związek w jakiś sposób człowieka wzbogaca i pozwala mu w przyszłości uniknąć powielania tych samych błędów.On nie ma nikogo innego,Ty też,więc cieszcie się sobą,a otoczenie musi to zaakceptować!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam wrażenie, że potrzebujesz zachęty i "rozgrzeszenia". Ode mnie je masz :) Ważne, byś miała świadomość, że: a - może z tego coś wyjść; b - może nie wyjść. Baw się dobrze, tylko nie krzywdź dzieciątka zanadto ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Denizzie
Pipa mnie swedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×