maz nie ma ochoty na sex ze mna...?

Ja sie pozbyłam chlopa i dobrze radze sobie sama

ja tez przestalam sie starac...co prawda dopiero niedawno, bo walczylam mimo wszystko dlugo...no ale ilez mozna..wczoraj wlasnie wynioslam sie z sypialni, bo nie mialam ochoty nawet na niego patrzec...a dzis juz go nie ma, nawet sie nie pozegnal...

chłopak mojej koleżanki (25 i 27 lat) zachowywał sie tak samo na poczatku super życie seksualne a potem przez 2 lata klapa. od kilku miesięcy nie sa razem a ona (piekna dziewczyna naprawde) stracila wiare w siebie, swój sexapil, kobiecosć. On tak samo jak Twój mąż potrafil obejrzec kilka filmow porno dziennie, czasopisma, red tube itd. (jak pokazala mi kiedys jego zbior to myslalam ze to sex shop) a sexu w realu z nia wgl nie potrzebowal. Dopiero teraz ona ona mówi że on poprzez porno rozładowywał napiecie seksualne. Nawet ostatnio znalazłam notke w necie na ten temat i psychologowie jakos tam to nazywają. Współczuje Tobie a męża polecam na leczenie oddac bo to nie jest normalne że zdrowy facet a trzepaki po kilka godzin w tygodniu trzaska

taki jeden nienormalny wiesz, jesli to faktycznie tak wyglada, to naprwde jest to dla niej krzywda...wiesz jak ona sie czuje? ja Ci powiem...czuje sie cholernie upokorzona i nieatrakcyjna, no i coraz bardziej sfrustrowana

mój na pewno nie ogląda filmów porno. Pożądanie słabnie? to dlaczego inne pary pragną siebie naprawdę przez wiele lat, a ja na starcie swojego życia mam już po pożądaniu?

w duupie to wszystko! dziewczyny nasi faceci są egoistami. Ja się rozwiodę, tak zrobię to! wolę być sama, niż dalej mam tkwić w tym cholernym układzie- sex z łaską, bo wypada, bo ja już bardzo marudzę

ulka2011 chciałabyś,żeby wziął cięjak sukę ? to musisz nią być i nie chodzi o wygląd tylko o zachowanie

no wlasnie dziwne z tym spadkiem pożądania. Rozumiem, ze moze ono zmalec, ze nie ma sie juz az takiej ochoty na seks, jak na poczatku zwiazku. Ale zeby do tego stopnia, ze kobieta musi tygodniami prosic, a i tak zostanie odeslana z kwitkiem? noooo nikt mi nie powie, ze to jest normalne

właśnie. to nie jest normalne coś z naszymi facetami jest nie tak

nieeee proście NIGDY o seks , nigdy !! to samobójstwo

Matylda i to pewnie najlepsze wyjscie, bo ilez mozna... ale ja niestety raczej sie nie rozwiode...

a co można zrobić jak się chce? gdyby nie "prośby" czyli nagabywanie to bym w ogóle nie miała

ruda euforia - a dlaczego się nie rozwiedziesz?

trzeba tak nakrecić faceta ,żeby sam chciał

Powtórzę się, bo nikt nie zwrócił uwagi na mój wpis. Autorko twój facet ma szacunek do ciebie, traktuje cię czule,bo jesteś jego kobietą i matką dziecka; a pewnie podniecają go wyuzdane dziwki, które zgodzą się na wszystko. Obejrzyj pornole i zobacz co ogląda i jak ci to odpowiada to zrob to co dziwka na filmie. Pewnie na pojscie do dziwki tez by sie zgodził. Chyba, że woli walić ręką,bo jest silniejsza niż kobieca pochwa.

Tygodniami prosić to faktycznie normalne nie jest. Ale np. dla mnie na obecnym etapie związku z moją kobietą seks raz na tydzień jest wystarczający. Zresztą nigdy nie byłem jakimś wielkim ogierem. Poza tym to cholerne porno to bardzo niefajna sprawa. Też się uzależniłem swego czasu gdy byłem długi czas sam i do dzisiaj zdarza mi się oglądać i masturbowac przy tym, zamiast zająć się moją kobietą. To jest problem i staram się z tym walczyć. Jest jeszcze inna sprawa, czyli zaniedbanie się przez kobietę. Moja w ciągu ostatniego roku przytyła chyba z 10 kg, a od początku naszej znajomości jakieś 15 kg. Nie będę ukrywał, że gdy ją poznawałem to działała na mnie bardziej niż teraz właśnie przez wygląd. Niestety dla niej jest wszystko w porządku i nie widzi w sobie problemu.

kraaak łatwo Ci mowic- nie proscie o seks. W teorii, to my wszystkie jestesmy dobre. Gorzej z praktyka...bo w kocu mamy pewne potrzeby i takie czekanie staje sie irytujace...no i znizamy sie do tego poziomu, ze prosimy...porazka

ja sie wlasnie przenioslam do drugiej sypialni, on juz spi... sorry, on moze potrzebowac przytulania i czulosci, a ja nie moge oczekiwac seksu wiecej niz trzy razy w tyg? cos z ta suka jest... wiem ze chcial dzis zalagozic sytuacje, ze on ma problem, ze postara sie to zmienic... ale ile razy ja juz to slyszalam...chuj... dzis mam dzien zalamania ale jutro wezme sie w garsc... ja nie mam seksu on ie ma przytulania, a to ze to naprawi slyszalam juz setki razy

Kurcze a ja mysalem ze moj probem ( zona oziebla, pukanie dizuy w klodzie) nie ejst mozliwy w odrotnej konfiguracji... trduno mi to bylo sobie wyobrazic,,...ale po kilku watkach tutaj i rozmowie z jedna kobieta...jednak sie przekonalem ze sa takie przypadki, choc nadal trudno mi je zrozumiec... Sam sie zastanawiam nad kochanka w realu...bo cyber seks to ttlko dla rozladowania napiecia.. Pozdrawiam, T.

do madra po szkodzie - ja wiem ze on mnie kocha - ale tak sie nie da zyc, ja zawsze mialam szalony temperament seksualny, i jak slysze kolejny raz skarbie przytul sie do mnie - to mnie szlag trafia, jestem kobieta, w 100% i wiem ze on mnie szanuje, ewentualnie po alkoholu puszczaja mu hamulce i seks jest szalony... ale co z tym zrobic? On sie ma leczyc?

Jezeli chodzi o zaniedbanie to tez odpada, gdyby tak bylo to przynajmniej wiedzialabym czego sie uczepic....ale ja zrzucilam cala nadwage z ciazy - 5 kg, jestem chuda jak patyk... myslalam swego czasu ze moze dlatego, ze mam mniejsze piersi (rozmiar B), ale jak sie poznalismy to tez takie mialam, a po drugie jak tylko mu wspomne o powiekszeniu piersi, to tylko sie wscieka i oburza, ze nie ma takiej potrzeby i zebym absolutnie tego nie robila (a i tak zrobie)

Madra po szkodzie u mnie to nie kwestia filmow porno. Wiem, ze moj maz czasem oglada, ale rzadko. Ale jesli juz oglada, to po obejrzeniu "odreagowuje" na mnie, wiec tu jest inna kwestia... Taki jeden nienormalny w moim przypadku nie mam mowy o zaniedbaniu. Owszem, nie wygladam moze jak modelka, ale nigdy tak nie wygladalam. Bardzo dbam o siebie i jestem typem "kobiecej" urody, tzn chodze w sukienkach, szpilkach, nawet wychodzac po zwykle zakupy. W domu nie chodze w rozciagnietym dresie. Jesli chodzi o wage, to jest niewiele wieksza od tej sprzed slubu, a dodam, ze urodzilam 2 dzieci. No i walcze z tym, glownie przez silownie. Zreszta od wielu osob slysze, ze wygladam o wiele lepiej niz kiedys...wiec w moim przypadku to raczej nie ten kierunek... Matylda nie rozwiade sie z kilku powodow, wiaze nas kilka takich spraw, ktorych nie powiazemy bedac osobno...niestety.ila w zsza...jestesmy na siebie skazani...

Ulka skoro śpi to przejrzyj mu porno i jeśli jest jak mówię to powiedz mu co myślisz. On jest uzależniony i nie widzi problemu. Zablokuj mu strony porno

blokowanie nic nie da to droga do nikąd , lepij obejrzyj , żeby wiedzieć co go kręci , to może ci pomóc

nie może być tak ,że jesyeście na każe rządanie , wy chcecie się przypodobać , żeby w nagrodę dostaćseks a to tak nie działa musicie być tajemnicze , niedostępne , i nie możecie stać siędla niego przyjacielem od wszekich trosk bo to zabija pożądanie

Faceci chcieliby miec w łózku kobiety takie jak na filmach xxx. Mój były miał bzika na punkcie tipsów. Na filmach sie naogladal pewnie. Wiec je nosilam

LLLolitka , nie wrzucaj wszytkich do jednego wora...faceci sa rozni jak rozne sa kobiety. Niestey najgorsze ejst nie dopasowanie sie tempermentami seksualnymi...bo wtedy choc w zyciu codziennym jest supero...to probem narasta...znam z autopsji.. Pozdrwaim

iecie co, jak sobie tak przeanalizowalam wasze wpisy i sie nad tym zastanowilam, to dochodze do wniosku, ze chyba faktycznie tak jest, ze dla niego jestem poniekad jakas "swieta" z ktora mu nie wypada.... jak tak zbiore wszystkie informacje do kupy... on potrafi okazac pasje w lozku, tylko wtedy jak jest narabany, to mu puszczaja hamulce, na trzezwo nic... woli swoje fantazje zaspokoic na pornosach, a ze mna swoja ukochana sie poprzytulac i pojsc na spacer... i to nawet nie jest kwestia temperamentow, bo mysle ze mamy bardzo podobne... on lubi sex i ja lubie sex, tylko nie umie ze mna sypiac...

dziwne.... kolejny raz zachodzę w głowę jak mogą istnieć tacy faceci, mający takie żony podczas gdy inni mają aseksualne zony

ja od 2 lat zachodze w glowe i nadal mi sie to w niej nie miesci....