Chyba na zawsze pozostanę dziewicą

akurat małe cycki i dupa nie są tragedią bo chodzi o proporcje. jeśli jesteś filigranowa to możesz się podobać nago

jeśli niektórym to przeszkadza to ok. Ale w wiekszości normalnych zwiazków fakt ogladania/nieoglądania pornoli nie ma wiekszego znaczenia. Wielka teorie do tego dorabiają ludzie z jakimiś problemami.

nevernine "akurat małe cycki i d**a(...)" Facet.

ale sami powiedzcie czy seks z facetem ktory ma 11cm penisa to będzie coś super przecież każda chce go mocna tam czuć a zaznaczam że jest dodatkowo chudy co wizualnie też nie jest dobre i w dodatku z facetem który ma małe libido co za tym idzie słabo się podnieca ma ochotę na seks raz w tygodniu i nie obchodzą go jakieś wyszuakne zabawy

ja nawet nie wiem, czy 11cm to dużo, czy mało! Weź no moze spróbuj seksu z jakąs laska to sie dowiesz.

ja mam 12 cm, jestem chudy wybralem chuda laske i jest zajebiscie

średnia to 15 ale bardzo mało mężczyzm ma poniżej 14cm a 11cm to tyle na długość co zwykła maszynka do golenia dodam że mój członek jest bardzo chudy bo ma średnio 3,5cm szerokości patrząć z góry na środku jest trochę szerszy

xcdf skąd wiesz czy jej jest zajebiśćie

bo duzo rozmawialismy, a napewno bym sie kapnal jak by bylo inaczej, chyda laska mala dupcia i jest super. zawsze trafialem na wieksze to juz nie bylo za ciekawie

yyughiuh-zobaczysz jak bedziesz sie kochal z chuda i grubsza jakie sa roznice

o matko, a po co Ty tego członka mierzysz? Weź no się prześpij z jakaś laską to się dowiesz jak jest!

xcdf wedlu mnie to nie ma nic do rzeczy rozumiem moze niska i z waskimi biodrami ale to czy ma duzo tłuszczu czy nie nie ma znaczenia i naprawde jest super mimo ze masz malego czy ona ma orgazmy pochwowe

czlowieku pewnie ze ma i to nie jedne

ja tez myslalem ze to jest moj wielki problem, i sie mylilem. ale ja jestem chudy i mi sie podobaja chude laski dlatego ja wybralem

Kobiecie nie zawsze potrzebny jest orgazm pochwowy, zeby byc zadowoloną. Ba, często laski z facetem, który ma wielkiego, grubego członka takich orgazmów nie doswiadczają.

logika mówi że tłusta laska będzie ciaśniejsza nie wiem czy nie jestes jakims projektem ja juz do seksu sie nie nadaje odkad mi spadlo libido i mam słabe wzwodu i mało co mnie podnieca a to wszystko przez to że urodziłem sie z chorymi jądrami i to wszystko mnie sie nieprawidlowo roziwnelao ja np mam kobieca sylwetke cycki i wysoki glos dziekuje za takie zycie

"Jak sie zakochasz to nie bedziesz się nad tym zastanawiała" - haha, jasne,. Dopiero sie bedzie zastanawiala. Ja tak mam teraz. Znam byłą dziewczynę faceta z którym zaczyna coś iskrzyć, i bez przerwy się porównuję, oczywiście wyniki porównan wypadają na moją niekorzysc :D

mireczkowat wiem ze spora ilosc kobiet tak ma

porównują się chyba osoby niepewne siebie, swojej atrakcyjnosci- i fizycznej i psychicznej. Ja tam nigdy sie nie porównywałam, po co? Skoro facet sie we mnie zakochał to po co mam mysleć jak wypadam w porównaniach? A poza tym w oczach faceta, zakochanego faceta widzisz, ze jestes idealna :) My jesteśmy razem 10lat i nawet po porodzie jakos nie zwątpiłam w swoja atrakcyjnosc:) Zmierzam do tego, ze normalny, zakochany facet bedzie miał gdzieś, czy mamy małe piersi czy wielki tyłek. Kropka :)

orgazm pochwowy nie istnieje,wielkosc fiuta nie ma zadnego znaczenia, organ seksualny kobiety to lechtaczka,pochwa sluzy do rodzenia dzieci

Faceci w rzeczywistości nie są tacy wymagający jak sie wam wydaje... raczej nie widzą drobnych fałdek, pryszczy

niektorzy widza wszystko. To spoko ze sa dziewczyny pewne siebie, ktorym nie przeszkadza ze maja otluszczone uda, cellulit, syfy itd, i itak sie czuja piekne. Ja bym wolala dla mojego facea rzeczywiscie ladnie wygladac a nie liczyc na to ze jak zakochany to nie bedzie widzial niedoskonalosci. ;|

zależy jaki facet- a ja Ci powiem, ze to jak nas postrzegaja nasi faceci zależy od nas samych :) Jeśli bedziesz sie wstydziła swojego ciała, w łózku rozbierzesz sie tylko po ciemku, nie pozwolisz się głaskać bo a nuz jakaś fałdkę wyczuje, nie będziesz sie kochała od tyłu, bo masz wielki tyłek i wydaje Ci się, ze on na to patrzy to Twój facet na pewno to zauważy. I tego pryszcza i ten wielki tyłek. Nie wiem po co ludzie sobie takie problemy wymyślają, naprawdę. Jeśli uważasz, ze masz otłuszczone uda i źle Ci z tym, czujesz się nieatrakcyjna- to sie zapisz na siłownie, jaki problem?? Tylko jeśli nie zdażysz schudnać, a sie zakochasz to bedziesz czekała, zeby pokazać się nago aż będzie Ci sie wydawało, ze jesteś idealna? Bez sensu i tyle.

Dla ciebie bez sensu, dla mnie logiczne, chociażby z szacunku dla partnera. Podobnie jak wolalabym żeby facet również starał się wyglądać przyzwoicie a nie miał w dupie ze ma mięsień piwny taki ze wyglada na 9 miesiąc ciąży bo jak kocham to pewnie nie zauwaze i nie bedzie mi przeszkadzalo. Zauwazylabym.

I smiesza mnie teksty ze to jak nas postrzegają zalezy od nas samych :D Dziewczyna o wyglądzie modelki nawet gdyby byla na maxa niepewna siebie i tak bedzie uwazana za ładniejszą niż otyła pryszczata i łysiejąca dziewczyna, która ma super samopoczucie i sie w stu procentach akceptuje. To która będzie sympatyczniejsza itd, to juz inna kwestia, ale jezeli chodzi o atrakcyjnosc sprawa jest jasna.

to sie utop bo jestes oblesna

zależy jaki facet- zdziwiłabyś się. Dlaczego tak jest, że są laski ani specjalnie piękne ani zgrabne a powodzenie niesamowite? Przemysl sprawę. I jeszcze jedno- nie wiem, co ma szacunek do faceta z jakaś fałdką na brzuchu??? No błagam Cię!

kretynka..... biedactwo nigdy nie mialo seksu... nie masz innych problemow idz do najblizszego baru i odslon majtki zobaczysz ilu bedzie chcetnych do rozdziewiczenia cie, albo sprzedaj to na ebayu. Naprawde musi przyjsc wojna bo ludzie coraz bardziej dziadzieja...

No wg mnie to jest naturalne ze chce być dla swojego faceta atrakcyjna, i że wole zlikwidować fałdy albo nie dopuścić do ich powstania, niż je "zaakceptować". Po 1. ja się z tym lepiej będe czuła, po 2. on tez, chyba że jest jakimś feedersem czy kimś takim :D Dla mnie to jest takie samo dbanie o siebie jak nie wiem, golenie się czy mycie. Nie chcialabym żeby mnie facet oglądał brudną czy nieogoloną (wiadomo, poza jakimis skrajnymi sytuacjami typu szpital, wyjazd, cos w tym stylu), podobnie też nie pokazałabym się gdybym wiedziała że mam niedoskonałości, które mogę zlikwidować. Nie mówię że brzydkie dziewczyny nie mają powodzenia, jasne że mogą mieć, ale nie rozumiem postawy "jakiego mnie boze stworzyles takiego mnie masz" i akceptowania wszystkiego w imie zasady "jak kocha to nie zwroci uwagi". Akceptować to mogę rzeczy na które nie mam wpływu.

tylko, ze autorka sama pisze, ze jest oki, ale nie dorównuje laskom z pornoli- to jest tematem tej rozmowy, a nie czy na nasze fałdki mamy wpływ, czy nie. Wiadomo, ze powinno się o siebie dbać- ale na niektóre rzeczy nie mamy wpływu. Nie zmienimy swojej urody, odstajacych uszu czy fałdki na brzuchu po porodzie, prawda?