Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zagadka?

Czy i komu płacicie za poród?

Polecane posty

Gość zagadka?

Chodzę całą ciążę do lekarza prywatnie. Zastanawiam się jak to będzie przy porodzie, płacicie jeszcze dodatkowo, a może położnej? Podobno to ona jest w większości przy rodzącej. Wiem, że pytanie może z tych "głupich" ale nie mam kogo zapytać jak to jest w rzeczywistości, a nie w teorii. Będę rodzić po raz pierwszy i zupełnie nie wiem czego się spodziewać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale po co Ci opłacona położna przy porodzie? Myślisz że lepiej się Tobą zajmie niż te które będą przy Tobie z racji swojego dyżuru?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajksdhckxa
Ja chodze prywatnie do lekarza, wynajęłam już połozną, oraz wynajmę prywatnie anestezjologa do zzo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajksdhckxa
Oczywiście, ze wynajęta lepiej się zajmie :D Wedle życzenia będzie robiła masaż krocza i dbała bardziej o to, zeby nic nie pękło. Oprócz tego prywatny lekarz bardziej interesuje się kroczem prowadząc ciąże, tłumaczy jak używac epino żeby nie popękać itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagadka?
nie wiem czy opłacona położna lepiej się mną zajmie, dlatego pytam:) znając realia, w których żyjemy zastanawiam się czy tak właśnie nie będzie. Mój teść miał ostatnio wypadek i lekarze stwierdzili, że z zabiegiem można nawet do 72 godzin czekać, a on się zwijał z bólu, teściowa pogadał z jednym "po swojemu" i za 4 godziny było po wszystkim. Ale to była chirurgia. Nie wiem jak jest na porodówce...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Akurat moja położna środowiskowa mówiła mi że nie ma najmniejszego sensu wynajmowania swojej położnej, że nie pomoże a czasem może zaszkodzić, ale róbcie jak uważacie:) Ja przy 1 porodzie nie miałam wynajętej położnej a kobiety tak nade mną skakały że aż mi głupio było, potem czekoladkami się odwdzięczałam. Co innego lekarz - on ma słowo decydujące jeśli chodzi o znieczulenie, skierowanie na cc itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagadka?
a jak to jest z tą położna środowiskową. Ma się z nią kontakt przed porodem? Kurcze, taka jestem zielona w tym temacie, że aż mi wstyd :) Przepraszam, jeśli moje pytania są beznadziejne:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Możesz już się do niej zapisać przed porodem, żeby potem mieć mniej tej biurokracji i u mnie już była kilka miesiecy temu, spisałyśmy umowę a teraz mam tylko zadzwonić kiedy wracam do domu i ona do mnie przyjdzie, ale wiem, że niektóre dziewczyny robią to dopiero po wyjściu ze szpitala;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagadka?
aaa wazka dzięki:) a ona przyjmuje w szpitalu czy w przychodni zdrowia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zadzwon do swojej przychodni i się dowiedz. Ona potem do domu do Ciebie będzie przychodzić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagadka?
dziękuję bardzo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagadka?
może ktoś się jeszcze wypowie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No to może...
Niektóre położne środowiskowe praktykują że 2-3 spotkania są przed porodem. Opowiadają jak się przygotować, co wziąć do szpitala i odpowiadają na pytania. Ja poszłam tuż przed porodem i załapałam się tylko na jedno spotkanie. Po porodzie mąż dał znać że już jesteśmy w domu i Pani położna przyszła do mnie 3 razy. Wynajmowanie położnej u nas na szkole rodzenia odradzali, kazali za tą kasę kupić coś dziecku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmm, ale ona bardziej się przyda przy pierwszej kąpieli, pielęgnacji pępka i oglądaniu szwów niż przed - ja z moją 30 minut pogadałam i chyba tematów na więcej rozmów bym nie miała, bo o czym tu gadać:]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No to może...
dla mnie też te spotkania przed porodem są zbędne, powiedziałam że wszystko wiem i koniec spotkania :) ale patrząc na co niektóre pytania na forum to jednak by się przydało co po niektórym ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może faktycznie:) Ale w dobie internetu, gazet, książek to ciężko jest czegoś jeszcze nie wiedzieć:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A.S.I.A
Najlepsze jest to że, cały czas lata przy Tobie pielęgniarka a kiedy dziecko wychodzi przychodzi położna wyjmuję i już... przy kolejnym dziecku kupię prezent albo dam kasę pielęgniarce która była przy mnie tyle godzin.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A.S.I.A
u mnie środowiskowa była dwa razy za trzecim razem zadzwoniła i zapytała czy ma przyjechać czy wszystko jest ok...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tsaaa
a zapłacone ma za 6-10 razy. Ale po co jak może wziąć kasę za nic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A.S.I.A
Jeszcze dodam że, położna do której chodziłam na badania chyba do ostatniego momentu porodu czekała aż jej możę kasę dam, bo w dniu kiedy rodziłam jak zobaczyła mnie na korytarzu to powiedziała dla od niechcenia dzień dobry i poszła a tak to skakała przy mnie wypytywała i ogólnie udawała taką cudowną....Moja koleżanka miała tak samo , nie dała kasy na początku porodu ( chciała dać póżniej) i lekko nie miała...Zależy na jaką położną trafisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tsaaa
polozne zerują na naiwności młodych dziewczyn, któe mysla ze polozna opłącona im coś pomoze a to nieprawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A.S.I.A
Zagadka? - najważniejsze są trzy rzeczy przy porodzie: Pozytywne myślenie- Idę, rodzę i wychodzę do domu!!! Oddychanie- bardzo pomaga przy skurczach ( mniej bolą) Skakanie na piłce ;):Jak będziesz leżała będzie bardziej bolało i dłużej trwał poród.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A.S.I.A
tsaaaa - dokłądnie! położna przychodzi pod sam koniuszek a przez ten cały czas jest pielęgniarka która robi wszystko! Moja nawet sprzątała moją biegunkę z podłogi.....Jak kobieta wymiotuję ( też się tak zdarza) To Ona jest przy Tobie i ogarnia WSZYSTKO a nie położne które uważają się za nie wiadomo co...( nie wszystkie;))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagadka?
czyli najlepiej wyczuć moment będąc na porodówce:) dobrze, że będę z mężem, choć on jest gorszy w załatwianiu takich spraw niż ja :) a co z lekarzem? Szczerze to szkoda mi tej kasy i pewnie, że wolałabym zainwestować ją w dziecko ale po kilku latach starań bardzo bym chciała żeby wszystko poszło dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tsaaa
moze ta kase zainwestuj w znieczulenie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagadka?
A.S.I.A masz rację, że nastawienie jest bardzo ważne:) Przecież nie jestem jakimś cudownym wyjątkiem, tyle kobiet rodzi to i ja dam radę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A.S.I.A
Słuchaj nie ważne jaka będzie położna, Ona ma tylko wyjąć dziecko z kanału.Może być nie miła nie miła to nie istotne, uwierz mi, natomiast wszystko zależy od ciebie od twojego nastawienia, poród jest cudwonym przeżyciem, wiadomo że bedzie boleć ale nie patrz na to jak bolało twoją mamę koleżankę ile rodziły.Ja rodziłam 2 godziny ból był ale wolę poród niż ból zęba.....każda z nas ma inny próg bólu.Musisz wiedzieć co robić mieć jaja i zrobić to szybko.....Ja za znieczulenie nie płaciłam nic. Położnej miałam zapłacić 1200zł bo tyle brała , lepiej kup coś za to dziecku;D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A.S.I.A
Wiele kobiet panikuje za bardzo... nie potrafią współpracować z położną wtedy ona i pielęgniarki zaczynają być nie miłe......a potem takie rodzące robią im niezłą opinie, niektóre ciężarne uważają się za królowe i myślą że każdy będzie skakać wkółko i robić co chcą.... widziałam i znam wiele przypadków , znam się na tym naprawdę;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja miałam cc więc mnie to w sumie nie interesowało, ale moja siostra rodziła naturalnie i miała zapłaconą położną, ta pani, mimo że nie miała dyżuru była pod telefonem i kiedy zaczął się poród przyjechała i była z siostrą cay czas, i w sumie dzięki niej wszystko się dobrze skończyło, bo kiedy zaczął się końcowy etap porodu lekarz się nie zorientował że mojej siostrze nie rozchodza się kości miednicy i dziecko utknęło w kanale. Ta położna to wyłapała i zaraz potem siostrze zrobili cc - więc się wycierpiała podwójnie :( ale do dziś wszyscy jesteśmy wdzięczni tej połoznej i te 500 zł na pewno nie były wyrzucone w błoto, zwłaszcza że interesowała sie siostrą i pomagała jej do końca pobytu siostry w szpitalu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A.S.I.A
jaheira1 - Są takie położne ale nie wszędzie, dobrze że akurat w takim momencie była, i życzę każdej rodzącej by wszystko dobrze się kończyło. W szpitalach w moim mieście bardziej chodzi o znajomości i kasę....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×