Dzisiaj wygram 50 mln i....wpisujcie pierwsza rzecz ktora zrobicie

ja 1. Pojde do szefa i powiem mu zeby spierdalal i rzuce mu wymowieniem na biurko :P

!. umrę z radości na zawał:P a tak poważnie to zadzwonię do męża z informacją, żeby wracał z zagranicy do domciu:)

a ja sie usmiechne pod nosem, spojrze w niebo i powiem - wiem ze mi sie nie nalezalo, wiem ze nie mialem az takiego cisnienia jak inni, ale i tak ci dziekuje supermanie

pomysle ze ktos sobie jaja ze mnie robi :D potem zaloze konto w szwajcarii i zamowie bilety lotnicze

skladam wypowiedzenie w pracy i jade na minimum 4 tygodnie na wakacje do cieplych krajow :) ...a pozniej w Alpy na narty :)

ide do pracy zlozyc wypowiedzenie i zaczynam szukac mieszkania zeby kupic

w celu znalezienia jakiegos fajnego mieszkanka na florydzie a dalej sie zobaczy

tylko ide do szefa i zapodaje gadke w takim stylu " ty stary capie , wyzyskiwaczu mozesz cmoknac mnie w chuja i strzaskam dzwiami" niech mnie sam zwolni

jade sobie gdzies na przejazdzke a jutro ide do pracy z wypowiedzeniem.

Kupię mamie, sobie i rodzicom narzeczonego po wypasionym mieszkaniu/domu a resztę oddam jakiejś chorej osobie (hmm chyba nawet wiem komu) bo z takich pieniędzy nigdy nic dobrego nie wynika (serio większość osób które wygrały po kilku latach żyją jeszcze gorzej niż przed)

napewno kupiłabym bilet na finał ligi mistrzów.....(25000 zł)......

Ja jakbym wygrała to by mi się nie chciało iść z wypowiedzeniem do pracy , nawet bym nie zadzwoniła do pracy rzucilabym bez żadnego wypowiedzenia poprostu bym nie poszła i tyle .

najpierw wykupie mamie mieszkanie,przyszłej teściowej też, a potem kupię mieszkanie dla nas. do pracy pojadę i powiem co myślę o tym jak mnie szefowa traktowała,jak popychadło.zrobię to samo teraz z nią, otworzę kwiaciarnię na przeciwko jej lokalu i zrobię przez pół roku takie ceny że zbankrutuje, bedzię wtedy wiedziała co to znaczy zapieprzać za 1400zł i w każdy weekend,.i dam komuś biednemu troszkę kasy,

pierwszą rzeczą będzie kupienie mieszkania i zabezpieczenie przyszłości dzieci :) a potem? hmm.. pomogę rodzinie, bo wokół same dziady :O :D

:D tyle osób ma tu jeszcze wygrać wiec do podziału bedzie ta kasa :D jak wygram to kupie dom i nie bede musiała tułać się po wynajmowanych mieszkaniach :D oczywiscie super ekstra zakup wyposażenia do domu, samochód dla mnie i dla męża :D dużo zabawek dla dzieci i ciuchy! I oczywiście trochę:P kasy dla mamy i taty, i dla dwóch sióstr i trzech braci i tesciowej i szwagierki:D

A ja dzisiaj zrobiłam numer z totkiem :o :p kupiłam kupon i potem przy dalszych zakupach przymknęłam go zamkiem od portfela, tak że oddarł sie narożnik :o wyrzuciłam ten podarty kupon bo pewnie i tak by go nie uznali w razie czego. Kupiłam sobie drugi, ale jesli dowiem sie że w moim kiosku padła 6 i nikt nie odebrał....to sie zezłoszczę :p