Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Malu75

pierwsza ciąża po 35 roku życia

Polecane posty

Witajcie Mam 37 lat, prawie 8 miesięcy temu urodziłam pierwsze dziecko. Teraz test wykazał dwie kreski!!! Planowaliśmy kolejne dziecko. I jest. Właściwie za pierwszym razem nam się udało. Byłam u lekarza w 4 tygodniu ale odesłał mnie jeszcze, powiedział że minimum 5-6 tydzień na badanie usg. Okresu nadal nie mam, kreseczki nadal są! :-). Bardzo, bardzo się cieszę. Czekam teraz na córeczkę! Bardzo, bardzo!!!! W pierwszej ciąży czułam się rewelacyjnie. Pracowałam prawie do końca, w ogóle nie miałam żadnych wymiotów. Na początku tylko byłam bardziej senna. Czy jest ktoś jeszcze? :-). Czekam na Was dziewczyny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kobietki, może któraś się podłączy, będzie nam przyjemniej dzielić się doświadczeniami. Nie ma żadnej mamy po 35? :-)/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to świetnie, gratulacje ja urodziłam dziecko mając 34 lata i niedługo też planuję, ale czy sie uda? zobaczymy a mam tyle lat co Ty mam 2 koleżanki, które urodziły swoje 1 dziecko w wieku 37 lat ciekawe czy planują jeszcze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej, cieszę się, że się odezwałaś! Ja mam jedną koleżankę, która urodziła w wieku 38 lat zdrowego chłopca. Bardzo bym chciała mieć trójkę dzieci. Do 40 :-). A jak wspominasz 1 poród?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asiamt! A dlaczego miało by się nie udać?! Skoro pierwsze jest to drugie chciane też będzie!!! :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ksennnnnaaaaa
Gratuluje. Ja mam 35 lat i tez jestem w pierwszej ciazy, planowany termin mam za 3 tygodnie. Ciaze przechodze ksiazkowo, zadnych wielkich dolegliwosci, pracowalam do 35 tygodnia, teraz jestem na urlopie macierzynskim. Druga ciaze planujemy za ok. 2 - 3 lata, chcialabym zaczac sie starac, majac 38 lat. Ale zobaczymy, moze pierwsze dziecko da mi tak w kosc, ze odechce mi sie nastepnych dzieci ;-).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz co, ja miałam cesarke, a wspominam ją b. dobrze a czy sie uda, to mam wątpliwości co do płodności, bo w tym wieku jest juz różnie ale przyjmijmy wersję optymistyczną, ze uda sie moze za 3 razem hehe ja w marcu skończę 38 lat, stara dupa ze mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i ja mogłabym mieć i 4 dzieci, ale raczej sie nie wyrobię hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziękuję za gratulacje!!! no z tą płodnością to też czytałam, że się zmienia na niekorzyść, u mężczyzn również, bo oni przecież też są odpowiedzialni. Ale... z drugiej strony - tyle kobiet teraz rodzi dzieci w tym wieku! kseenna - cieszę się, że dołączyłaś!!! dziewczyny byłam ostatnio u gina i powiedział, że to za wcześnie na badanie - mam przyjść za 2 tygodnie. Wg moich obliczeń termin mam na lipiec!!! Poprzednią ciążę miałam super - prawie nie czułam zmian, pod koniec było ciężko ale też dobrze się czułam. Rodziłam naturalnie bez znieczulenia prawie 4 kg ważył!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no tak, moja babcia w wieku 37 lat powiła (tak się kiedyś mówiło) bliźniaczki jakby mi sie trafiły, to o matko i córko hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o to duzi byłem hehe mój mąż miał 4500, też nie mały, a młody mój 3520

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ksenna a jak Ty się czujesz przed? :-) będziesz miała prezencik na święta :-) Znasz płeć? K. klementyna - jesteście bliżniakami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak masz w rodzinie bliźniaki to pewnie masz też szanse - ja nie mam niestety ale za to bardzo bym chciała aby to były bliźniaki. Tak bardzo mi się marzy córka... Albo dwie :-). Duży był mój Maluszek :-) ale sprawnie to wszystko poszło - rodziłam 30 minut! Asiamat a jak jest po cesarce? opowiesz mi - jakie to doświadczenie - ile czasu trwa i tak dalej? z jakie powodu miałaś cc? Mnie kierowali na cc ale się nie zgodziłam i spróbowałam naturalnie :-).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie od 10 pokoleń sablizniaki prababcia była, babcia,mama ja Dobra uciekam z waszego tematyka dopiero dobiegają do 30 :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja miałam za wąską miednice i moja kochana położna doradziła mi cc, bo w tym dniu był świetny zespół itd., młodego wymierzyli na ponak 4 kg, ale byc moze trochę to naciągnęli, zeby móc zrobić cesarkę pojechałam tylko na ktg 3 dni po terminie, ale wyszło cc podczas zabiegu dowiedziałm sie, ze młody jest 2 razy owinięty pępowiną i mam zielonkawe wody, jeszcze nie zielone, a zielonkawe młody po tym wszystkim miał infekcje i kilka dni dostawał antybiotyk, o innych perypetiach nie wspomnę, bo to dosyć dramatyczne a ja miałm znieczulenie w kręgosłup i gadałam sobie z anestozjologami w międzyczasie, ale taka była ich rola, zeby mnie zagadywać zabieg trwał moze 30 minut raptem, wszystko przebiegło sprawnie i składnie później sala pooperacyjna do rana, bo cc było o 18 z minutami rano tylko wstać nie mogłam, bo głowa była strasznie ciężka, ale jakoś przy pomocy pielęgniarek dałam radę później kąpiel, rana bolała trochę, ale kilka dni brałam środki przeciwbólowe pokarm miałam w zasadzie od początku, karmienie szło mi super, ale później z powodu ogromnego stresu pokarm mi zanikał i tak karmiłam młodego ok miesiąca, później już ściągałam lakatorem, a później modyfikowanym podobno ta cesarka była wybawieniem dla mojego dziecka moja położna powiedziała mi po cichu, z e to był swietny wybór, bo podczas porodu sn mógłby się po prostu udusić, masakra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale miałaś świetną opiekę i doradztwo! U mnie też okazało się w czasie porodu, że mam zielone wody - one mi nie odeszły, stało się to porodówce. Na szczęście nie doszło do zakażenia. Jak dużo czasu zajęło Ci dojście do siebie po cesarce? mnie po naturalnym też bolało, trudno mi było siedzieć (nacięcie), ale z każdym dniem było coraz lepiej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak opieka i doradztwo na najwyżsyzm poziomie, zreszta sam szpital miał świetnych lekarzy, pielęgniarki laktacyjne, wyposażenie itd. my byliśmy traktowani jak królowie hehe, ale mało brakowało, zwłaszcza, z e nie było wiadomo co młodemu jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×