Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość desire9923

Nie mam pieniedzy, moj chlopak pracuje a mi nie pomaga...

Polecane posty

Gość desire9923

Od miesiaca nie mam pracy, pieniedzy tez nie, caly czas szukam pracy, ale juz nawet nie mam pieniedzy zeby jezdzic na rozmowy, moj chlopak pracuje, zarabia niezle a nie pomaga mi finansowo. Nie oczekuje jakichs wielkich sum, tyle co na poszukiwanie pracy, oczywiscie nie traktowalabym tego jako darowizne tylko pozyczke. Czasem da mi 20zl na caly tydzien i tylko wymaga i sie czepia ze nie mam pracy. A sam szuka czegos innego i wie ze nie jest latwo. Np.potrzebuje pieniedzy zeby wyrobic ksiazeczke sanepidu bo inaczej nie przyjma mnie, wiec zapytalam go czy mi pozyczy. A przyszlo co do czego to zapomnial, powiedzial ze da mi w tygodniu a nie dal. A wiem ze kase ma. Jak mu powiedzialam ze mial mi pozyczyc a nie zrobil tego, to tlumaczyl sie ze chcial mi dac ale ja nie chcialam( oczywiscie taka sytuacja nie miala miejsca). Jak jeszcze pracowalam to z mojej marnej wyplaty 1000zl dawalam mu 200 gdy nie mial na co, chcial 50 np ale ja mu dawalam zawsze wiecej... Do tego jeszcze teraz moj kot zachorowal i moze umrzec, a on ma to gdzies.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mieszkacie razem
? tak to jest jak się ślubu i wspólnoty majątkowej nie ma :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość desire9923
nie, nie mieszkamy razem, nie jestesmy malzenstwem. Ale czy tylko maz ma obowiazek pomagac zonie? Moj chlopak sam chyba powinien czuc potrzebe pomagania mi, a nie traktowac tego jako ''obowiazek''

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pewnie nikt tak nie skreślił
skor nie mieszkacie razem i to tylko chłopak to nie rozumiem czego oczekujesz? Rodziców nie masz, zeby ci pomogli?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mieszkacie razem
dokładnie, rodziców/rodziny nie masz? W życiu nie przyszłoby mi do głowy żeby doić kasę od CHŁOPAKA, z którym NIE MIESZKAM, w ogóle, od kogokolwiek :o Bardzo roszczeniową postawę masz, na jego miejscu kopnęłabym cię w dupę. A gadki "ja mu dawałam nawet 200, jak chciał tylko 50" - twoja strata, trzeba było nie dawać i na początku nie prosić (pewnie to ty zaczęłaś pożyczać na wieczne nieoddanie a on chciał sprytnie zwrotu pieniędzy) 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Major Kac
dwie rączki masz to sobie zarób a chłopak znajdzie taka co to bedzie marzył żeby jej Nieba przychylić, ale to raczej nie bedziesz ty :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość desire9923
mieszkam tylko z mama, nie pomaga mi, bo sama nie ma pieniedzy. Ale jestecie zawistni, ciekawe jakbyscie wy stracili prace, ja niczego od niego nie wymagam, chcialam pozyczyc tylko na ksiazeczke zeby znalezc prace. Jestesmy razem ponad 3 lata, mieszkalismy juz razem, ale ja wrocilam do swojego domu. A on jest zwyklym sknera

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak ma zarobić jak pracy szuka i nie może znaleźć? nie martw się też nie moge znaleźć..;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość desire9923
i od nikogo nie doje kasy, tylko ludzie , zwlaszcza partnerzy powinni sobie pomagac w kazdej sytuacji, a Ty ''mieszkacie razem'' widze ze jestes taka ze nikomu bys nie pomogla... i dlatego wg Ciebie normalne ze chlopak nie pomoze swojej dziewczynie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mozeCi mogepomocrozmowa:))
eh wspolczuje Ci naprawde widzisz tak to jest jak on chcial Ty mu dawalas kase a jak Ty potrzebujesz to juz robic problem, 20 zl na tydzien? same bilety sa drogie, masz co jesc? w co sie ubrac??? Twoja mama pracuje....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lkfgvdj
trudno...moze da ci ta sytuacja do myslenia na drugi raz jak bedziesz mu dawala pieniadze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widocznie Twoj chłopak nie traktuje Cię zbyt powaznie i nie chce brac na siebie Twoich problemów, skoro nie ma nawet poczucia że wypadało by Ci pomoc -bo tworzycie pare. Dla mnie taka sytuacja nie powinna mieć w ogóle miejsca. I nie chodzi mi o to żeby żulić kasę od chłopaka nie wiadomo na co itd.. I nie chodzi mi naprawdę o pieniądzę, tylko o jego podejscie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość desire9923
alone20 dzieki za slowo otuchy, a Ty jak sobie radzisz bez pieniedzy, jak szukasz pracy? Ja mieszkam w malym miasteczku wiec zeby dojechac na jedna rozmowe potrzebuje okolo 20zł. Moja rodzina nigdy mnie nie wspiera tylko wymaga tak samo jak on zebym szla do pracy a pomocy zero z ich strony. Mam nadzieje ze wyjde na prosta, wtedy sie na nich wszystkich wypne.... Teraz najbardziej szkoda mi mojego kota..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość desire9923
Jesc na szczescie mam co, wywiesilam kartke ze udziele korpetycji, posprzatam w mojej miejscowosci ale zero odzewu. Na razie musze znalezc cos poza gastronomia czy handlem, bo nie mam tej ksiazeczki... A w sklepie mysle ze mialabym najwieksze szanse bo pracowalam jakis czas w delikatesach... Szukam doslownie wszedzie, nie przebieram, ale jak zaprosza mnie na rozmowe to chyba na gape bede musiala jechac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sluchaj tu nie chodzi o zawisc, ludzie maja racje MNie chlopak naprawde pomaga, ciagle sie pyta co mi potrzeba, jak stoje z kasa a mimo wszystko nie mieszkamy razem. Zawsze mi mowi, zebym sie nie wstydzila tylko mu powiedziala od razu. Wie, ze zarabiam mniej w stosunku do niego jezeli on nie czuje potrzeby pomagania Tobie, naprawde zastanow sie czy to jest prawdziwy zwiazek. Nie chodzi o sponsorowanie, ale o wzajemna pomoc. to normalne w zwiazkach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a dlaczego sobie partnerzy maj
pomagac? zalozmy zerwiecie i co zwrocisz mu te pozyczki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam męża , jesteśmy 4 lata po ślubie i może z dwa razy dostałam od niego kase i to tylko dla tego , że miałam urodziny a on nie miał czasu latać za prezętami wieć dał mi kasę żebym kupiła sobie coś .... Dodam , że też nie mam pracy i mamy razem dziecko .... wszystko muszę sobie sama ogarnąć , ale mam to szcęście , że pomagają mi rodzice i z tych pieniędzy od rodziców , czasem mu coś odpalę czy coś kupię . A do pracy mnie nie chce puscić bo boi się , że poznam kogoś albo cos .... to jest dopiero chora sytuacja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mozeCi mogepomocrozmowa:))
eh kurcze.... szkoda ze nie odkladalas jakis drobnych sum na czarna godzine, ja jak mam to nie ruszam, np wczoraj pozyczylam na bilet dyche.... tez nie pracuje... troche sie boje ze sobie nie poradze ze sie bede ze mnie smiac glupie podejscie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no mieszkam z mamą, ale mama na emeryturze więc pieniędzy dużo nie ma. Chłopak w Holandii siedzi, pomagał mi jak był tutaj, chce mnie tam sprowadzić żeby tam prace miała ale zanim do tego dojdzie to troche minie. Mama też mi ciągle mówi że mam szukać, mówie jej że szukam..codziennie wysyłam ok 50 CV ale zero odezwu nie wiem dlaczego..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość desire9923
''a dlaczego sobie partnerzy maja pomagac? zalozmy zerwiecie i co zwrocisz mu te pozyczki?'' nie mowie ze maja sobie pomagac, ale sam powinien czuc taka potrzebe, gdyby mnie kochal... gdybym znalazla prace to jasne, ze oddalabym mu. Ale ja czesto mu pomagalam finansowo, wiec jezeli mowiac w kategoriach oddawania to nie musialabym mu oddawac bo wyszloby na rowno, zreszta tu nie chodzi o oddawanie, bo kasa nie powinna byc najwazniejsza w ziazku kochaajacych sie ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość desire9923
keepgoing z czym ludzie maja racje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to jest jakas masakra, jak moze facet nie puscic cie do pracy a jednoczesnie nie pomagac Chryste, nie pojmuje tego! Good luck anyway !:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mozeCi mogepomocrozmowa:))
a powiedz mi np, kupowal Ci jakies drobnostki, albo placil za Was oboje gdzies w barach???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość desire9923
alone20, to wysylanie nic nie daje , trzeba chodzic od drzwi do drzwi Ale przyznam ze tylko w kilku miejscach zostawilamcv, reszte wysylalam, dzisiaj wydrukuje troche i jutro jade poroznosic, popytac. ( Mam osttanie 25zl). A kasy gdy pracowala, nie odkladalam, bo zawsze sie z chlopakiem dzielilismy kosztami na pol, albo ja placilam za cos. On zarabial duzo wiecej ode mnie a dwa tygodnie po wyplacie prawie zero kasy, wiec wtedy moja szla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaaas
Zastanow sie co bedzie pozniej, np jak urodzisz dzieci i nie bedziesz pracowac... bedziesz go musiala blagac, zeby dal Ci ubranie czy kosmetyki? Nie wyobrazam sobie takiej sytuacji. Zastanow sie nad zwiazkiem poki masz czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość desire9923
Teraz gdy nie pracuje to tak, placi za nas, ale rzadko gdzies wychodzimy bo ja zwyczajnie nie chce, skoro mu szkoda pozyczym mi kase wiec nie chce juz zeby mi cokolwiek ''stawial''. A o jakichs drobnych prezencikach to sobie nie przypominam, urodziny, gwiazdka to tak. Ostatnio wracajac ze sklepu kupil mi czekoladki za 8zl. Ogolnie to nie daje mi prezentow nawet najdrobniejszych bez okazji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zostaw go , bedziesz miała pozniej tak jak ja , mi on nawet na jedzenie dla mnie nie daje , byle było to co on lubi a my z dzieckiem jamy chleb z pasztetem jak nam mama kupi a on sobie kupuje "fury i komury " papieroski , piweczka , drineczki .... Czasem zjemy z dzieckiem jakieś ochłapy po jego obiedzie ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość desire9923
naiwna zakochana--- ja bym na twoim miejscu poszla do pracy, nie patrzac na niego... Czy przed slubem tez tak bylo ze rzadko Ci pomagal?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×