Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kolejna głupia

JESTEM BEZNADZIEJNĄ MATKĄ.....

Polecane posty

Gość kolejna głupia

Moja latorośl niedawno skończyła 15 msc a ja już mam dość.Marzę o tym,żeby już wrócić do pracy:( Od początku jest dość absorbującym dzieckiem,ciągle domaga się uwagi.Ale odkąd non stopem wymusza wszystko krzykiem mam dość!Moja cierpliwość się już skończyła.Tłumaczę,że nie wolno tak robić i że nie ustąpię - ale to nic nie daje.Dziecko i tak swoje.Zwariuję jeśli nie wrócę do pracy od nowego roku!Potrzebują chwili odpoczynku, chwili zatęsknienia.....:( Czuję się fatalnie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej, a nie ma kto Cię odciążyć? wychodzisz czasem do ludzi czy tylko z dzieckiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolejna głupia
No nie ma.Jesteśmy z mężem zdania na siebie.Z tym,że on pracuje ( ktoś musi zarabiać).Bardzo chętnie wróciłabym do pracy z względów finansowych jak i wyjścia do ludzi,odpoczynku.Niestety ciągle czekamy w kolejce na żłobek:( Wiadomo miejsc jest tylko parę a kolejka długa,że hej! Co mnie bardzo martwi złapałam się na tym,że zaczynam na dziecko pokrzykiwać.A tak bardzo chciałam tego uniknąć, ale moje nerwy są już na granicy.Wczoraj nie pozwoliłam dziecku bawić się zamkniętą kostką do WC to ze złości zostałam ugryziona w udo:o Masakra....jakaś, odruchowo dałam dziecku "po łapach" Ani nie mocno, anie nie lekko- na pewno poczuło.:( Nie chcę być taką matką.Źle się z tym czuję, muszę wrócić do pracy.Spędzać czas z innym a nie tylko z dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolejna głupia
zdani* miało być sorki,literówka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elmary
Planowalas to dziecko? Tak z ciekawosci pytam. Co do pracy to znajdz nianie. Przynamjniej bedziesz mogla zalozyc sobie monitoring w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolejna głupia
Elmary Nie wiem czy to coś zmienia.TAK- planowaliśmy dziecko. Kocham je starsznie, ale już brakuje mi cierpliwości.Wiem,że muszę wrócić do pracy dla Swojego i dziecka dobra.Jeśli będę w domu wiecznie sfrustrowana to nic dobrego z tego nie wyniknie.Dla mnie ostatnie zdarzenia są taką czerwoną lampką,że trzeba coś zmienić bo to idzie w złym kierunku. Niania jest za droga, tak jak prywatny żłóbek.Pracowałam na 3/4 etatu i nie zarabiałam kokosów.Także po powrocie nie zarobię kokosów, ale zawsze te parę stówek do przodu by było.Zresztą dla mnie ważniejsze jest aby dziecko miało kontakt z innymi dziećmi,ludźmi.Nie było tak uzależnione ode mnie.Wiem,że taka rozłąka zrobiła by nam obu dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a wieczorem nie masz chwilki czasu dla siebie? a co ma do rzeczy czy planowane dziecko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja wróciłam do pracy i wszystko wyszło na plus, no i mały w żłobku jest z dziećmi, super się rozwija. a ja mam tą cząstkę swojego życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość likitrake
Ja wracam do pracy za tydzień, ale najchętniej bym została z małym, tylko po wychowawczym nie miałabym już po co wracać. Szkoda, że nie czujesz szczęścia z przebywaniem z małą, moim skromnym zdaniem to w 90 % my kształtujemy dziecko, to cudowne uczyć dzieci świata i daje taką satysfakcje. Pokrzykiwanie i klapy to chyba najgorsze co można robić. Uważam, że spokój, spokój i jeszcze raz spokój. Ale może powrót do pracy pozwoli Ci złapać równowagę i właśnie zatęsknisz, poczujesz się szczęśliwa w obecności małej powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdghjkl;
Nie wiem jak Ci pomóc...bo sama jakiś czas temu zakładałam tu takie tematy. Byłam wykonczona. Może Cię to pocieszy- moja właśnie skonczyła 2 latka i jest o niebo lepiej a była taka sama jak Twoja. Teraz przechodzi bunt dwulatka, ale dużo już rozumie i jest super. Nauczyłam się nie zwracać uwagi na jej histerie i wrzaski. Cały dzien jak jest ze mną to jest aniołkiem- wszystko zaczyna się jak mąż wraca z pracy bo on nie potrafi sobie z nią poradzić, daje jej rzeczy zabronione przeze mnie (dla świętego spokoju) i dzieciak się gubi, co wolno a co nie i zaczyna krzeczec że chce to czy tamto... mogłabym napisać książę o tym szkrabie a ma dopiero 2 lata. Posdumowując- musisz przeczekać i nie dać się. Wiem, że to marne pocieszenie bo ja też nie wierzyłam jak mi tak radzili, ale z biegiem czasu wiem,ż e to prawda. Pozdrawiam i życzę dużo siły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolejna głupia
Niby jak mąż wraca to zajmuje się dzieckiem, ale w życiu różnie to bywa.Ogólnie zawsze jesteśmy w 3.Nawet jak mąż się nią zajmie to córka od czasu do czasu wpada do mnie przytulić się, podyskutować albo od tak po prostu.Dziadki są tylko z jednej strony i babcia wpada raz w tygodniu.Ale w tym czasie również jestem w domu- bo tez chcę z teściowa porozmawiać itp.Chociaż nieraz mówiła,że ona może z wnuczką zostać a ja mam sobie iść gdzieś.Z tym,że mnie nie tego brakuje.Zresztą niby nie miałabym iść:o Na siłę byle wyjść z domu to nie ma sensu.Zresztą nie w tym widzę problem.Ja po prostu tęsknie na pracą, chciałabym aby córka zaczęła przebywać więcej czasu z innymi.Ciężko to wytłumaczyć to złożony proces. likitrake Tak masz rację, to jest wspaniałe.Uważam,że macierzyński powinien trwać rok.To jest najważniejszy okres,później dziecko powinno przebywać już też w innym środowisku.Zresztą to okres kiedy jest wszystkiego ciekawe itp Także moim zdaniem to najlepsza chwila na powrót do pracy.I właśnie miałam po roku wrócić do pracy, ale nie mam z kim zostawić dziecka i tu jest problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdghjkl;
U nas też są takie sytuacje,że czegoś nie pozwalam i jest histeria to mówię którko "nie wolno" nie krzyczę, lecz zdecydowanie i w takiej sytuacji jak Twoja zamykamy wc i wychodzimy. A jak jest histeria to powiedz głośno "zobacz jaka fajna reklama!! Widziałaś? Ale świetny kotek!!!" lub coś tam co ją zaintersuje. u nas to działa...Mała szybko zapomina co tam chciała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolejna głupia
LaMania I właśnie do takiej sytuacji jak Twoja dążę.Tylko u mnie w mieście jest jeden żłobek miejski i ze 3 prywatne.Z tym tylko jeden pasuje nam pod względem odległości i ceny ( jest dofinansowanie z miasta).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolejna głupia
fdghjkl; Ja do niej mówię,że brzydko się zachowuję i nie będę ulegać jej krzykom.Mówię,że jak płacze i krzyczy to ja z nią nie chcę przebywać, i proszę żeby się uspokoiła.Czasami wychodze do pokoju okob.To leci za mną i krzyczy ze łzami bądź bez.I co w takiej sytuacji zrobić? Mój mąz też często daje i pozwala jej na rzeczy,które ja zakazuje, jak to napisałaś dla świętego spokoju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolejna głupia
fdghjkl; Odwracania uwagi też próbowałam.Czasami pomaga, czasami nie. Ona potrafi narozrabiać - krzyczeć,płakać itp. - a za moment leci i przytula mnie i całuje, bo wie,że źle zrobiła i mamusia się gniewa.Z tym,że udobrucha mnie, śmieje się a potem robi to samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aluska asdfghj
Daje jej cos dla swietego spokoju... no to masz wytlumaczenie na zachowanie dzieckA. Sami ja tak wychowaliscue a teraz masz problem bo nie mozesz usiedziec z dzieckiej takim jak ja wychowalas.. twpje dziecko wychowalo sobie ciebie... jakiez to czeste ostatnio...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Killme
Ja ci powiem tak. Wiek w którym jest twoje dziecko to dla mnie najgorszy wiek, bo dziecko nie potrafi samo sobą się zająć, próbuje wymuszać i sprawdzać na ile mu pozwalasz. Mój syn za miesiąc skończy 2 lata i teraz przechodzi najlepszy okres. Baw się sam, jak chcę posprzątać czy zrobić obiad, on albo się bawi albo ogląda w tym czasie bajkę. Rozumie już wszystko, owszem ma słabsze chwile, kiedy mnie 'próbuje' ale nie daje się wyprowadzić z równowagi jak tupta i wpada w histerię to nie zwracam uwagę do póki się nie uspokoi i to przynosi skutek. na co dzień pracuję, wracam o 15-16 do domu w tym czasie mały jest z nianią. Musisz wytrwać do czasu oddania małego do żłobka, chyba ze poszukasz jakiegoś prywatnego lub nianię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Killme
Mój mały jak zaczyna swoje histerie, to odwracam jego uwagę mówiąc choć zobaczymy jakie auto jedzie,albo gdzie jest kurka, ptaszek,kotek? To na niego działa bo uwielbia zwierzęta i samochody i wtedy histerie mijają i mały skupi uwagę na czymś innym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolejna głupia
Killme Wszystko byłoby OK, gdyby nie to wymuszanie.Każdej pierdoły.Wczoraj sąsiadka mówiła w windzie,że ją słuchać piętro wyżej jak histeryzuje.Co prawda nie mówiła tego z pretensją, bo skwitowała sytuacje tym,że to taki wiek dzieka:o Co nie zmienia faktu,że mi głupio było. Po taki dniu pełnym krzyków,ryków człowiek wymięka.I sam zaczyna pokrzykiwać,tracić nerwy i cierpliwość. Odwrócić uwagę nie zawsze się da, albo nie ma się ochoty ( bo np. jest się już wściekłym i wykończonym), albo niech sobie popłacze- zobaczy,że nic nie wskóra. Boli mnie fakt,że jak córka zostaje z tatą albo babcią sama.To później mi opowiadają jaka to była grzeczna, z tym,że trzeba się nią ciągle zajmować, bo inaczej zaczyna się nudzić.Potem jakby z wyrzutem( ja to tak odczuwam)mówią,że jak wracam to ona dostaje szału i zaczyna wariować.Raz,że się stęskni i chce się bawić dwa popisuje się,krzyczy,biega po domu.Przez co w ogóle nie reaguje na prośby uspokojenia.Morał z tego taki,że nie powinnam zajmować się dzieckiem, bo przy mnie jest niegrzeczna:o Kurcze, jak mi odwali taki numer na podwórku czy w sklepie to chyba spalę się ze wstydu.W domu to w domu wiadomo, ale na podwórku, nawet nie chcę myśleć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolejna głupia
no sucho ma ta palma, no Czuje się złą matką bo tracę nad sobą panowanie, a to są jedne z pierwszych objawów.Jak sama będę krzyczeć to wiadomo,że córka tez będzie, nie oduczę jej tego- bo przykład weźmie z mamusi.:o Chciałabym mieć więcej cierpliwości i potrafić zapanować nad tą małą istotą. Nie radzę już sobie i to mnie dobija.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolejna głupia
a ona jak coś nabroi to jest taka cwana,że po chwili zda sobie z tego sprawę i przychodzi do mnie i chce się przytulić i daje mi całusa.Uznaję to jako przeprosiny.Z tym,że udobrucha mnie, a za jakiś czas znowu zaczyna swoje cyrki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majaaaaaaaanna
Przepraszam, że to napiszę -nie chcę cię pouczać ale brakuje jej dyscypliny. Nie tłumaczy się takiemu małemu dziecku całymi zdaniami dlaczego czegoś nie wolno bo 80% z tego nie zrozumie i się tylko poirytuje. Jak coś wymusza to nie reaguj- odłóż dziecko w histerii na łóżku niech się uspokoi a jak coś chce to mówi się krótkie zdecydowanie NIE. Kiedy dziecko bije mówi się BOLI i odkłada dziecko na łóżko. Dziecko lubi dyscyplinę wprew pozorom. Dziecko płaczące nie wiedzące co wolno a co nie jest nieszczęśliwe, rozbite, poirytowane...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×