to ja! ta co zakladała temat o tej przerwie w związku........ostatnie pytanie!

dzisiaj zadzwonil mąz i powiedzial ze chce sie jutro spotkać by pogadac isc na godzine na herbate do knajpy i zebym jemu klucze swoje oddala od domu bo musi miec zapasowe jakby zgubil tamte swoje... powiedzialam ze ta przerwa w związku mnie męczy i dręczy i ze skoro on nie ma odwagi zakonczyc tego to ja zakoncze i hjuz przez telefon powem ci ze to koniec, a on na to:L spotkajmy sie jutro pogadajmy jak ludzie ide jutro z nim na to spotkanie i co... ciekawe po co mu to... czy on chce sie sptokac bo chce ustalic sprawe o alimentach czy cos ? czy poprostu wprost chce ze mną wszystko zakonczyc bez przeciagania!? co byscie odpowiedzialy jemu jak jutro powie mi ze potyrzebuje wiecej czasu ze rozwodu i tak nie dostaniemy w miesiac czy dwa i zeby byc dluzej osobno...??? i wogole co byscie mowily jakbyscie na moim miejscu sie zachowaly?? powiedziec cos w stylu: co chciales mi powiedziec czy co? czy usiasc i poprostu czekac az cos powie?!?:!) nie mowic jemu nic w stylu ze tyle razem lat spedzilismy tyle chwil i wogole a on zepsul wszystko?nie mowic tsakich wywodów!???

nie wiem czy wszyscy wiedza o co chodzi ale niedawno zalozylam tu temat wlasnie o tym ze z mezem mielismy sobie zrobic przerwe w związku z jego winy i ze ta przerwe wymyslił on ze potrzevbuje czasu do namyslu itp... dzwonil w tym czasie a dzisiaj zaproponowal spotkanie na jutro i ze klucze mam mu dac... i ze mamy spokojnie w knajpie pogadac...wiec o co chodzi? ze on chce jutro powiedziec ze to koniec ze to bez sensu ciagnać?>?!

albo moze chce powiedziec mi ze potrzebvuje dalej wiecej czasu czy coi!?> jak sie zachowywac co byscie mowily jak reagowaly i wogole

Oj daj już spokój dziewczyno. Ogarnij się!

Na moje oko to on po prostu nie chce z tobą być a ty jesteś, sory za wyrażenie, głupia cipa, ze się przed nim płaszczysz. To ten co tak ćpał d czasu do czasu? Jak tak to okazał się mądrzejszy bo to skończył. Za parę lat mu podziękujesz jeszcze. A jutro idź, oddaj mu te klucze, i powiedz, ze w piatek składasz pozew o rozwód i alimenty. Na siebie i dziecko.

usiadłabym, zapytała co ma mi do powiedzenia i tyle. Przecież nie wiemy co Ci powie! Jeśli będzie chciał więcej czasu to powiedziałabym, zę z nami koniec i ustaliła z nim sprawy zwiazane z dzieckiem. Tyle.

widzę, ze strasznie się meczysz (o ile to nie prowo). niepotrzebnie wywrzeszczałas mu dzisiaj przez telefon te słowa...

No sorki ale moim zdaniem jestes głupia..... Ja bym go zostawiła bo sorry ale przerwa od siebie???

Proszę uważać bo zdaje mi się,że ta osoba normalnie w głowie poukładane to nie ma:). Jednak ten kto pisał,że dzisiaj założy kolejny temat,zgadł:). Ciekawi mnie czy to głupia laska która się płaszczy przed facetem i dalej wałkuje ten temat, czy to głupia laska która z nudów wymyśliła całą bajeczkę,by mieć co robić.

Znowu Ty? aaaaaaaaaaaaa! rozwiedź już się z tym swoim mężem i daj spokój bo coś z Tobą jest nie tak. Na prawdę nie wiesz jak się prowadzi rozmowy z mężem, że musisz radzić się na kafe? To Ty powinnaś wiedzieć jak z nim porozmawiać i co mówić! W końcu to Twój mąż. Matko..ja takich rad potrzebowałam jak miałam 16 lat. A Ty niby masz 28 z tego co pamiętam... :/

to chyba jasna sprawa. Przeciez jakby zgubil to wtedy mógłby Cie poprosić o nie a teraz po co mu?

poza tym chce spotkać sie w knajpie abyś nie lamentowała i nie robiła scen

wywody już nie będa miały znaczenia nie sądze że zmieni zdanie.