Mój Anioł leży w zimnej ziemi już rok czasu...

Nie wiem czego oczekuje. Pocieszenia? Chwilowo podniesie na duchu a co dalej? Kogos kto napisze ze mial takie same mysli? Co mi to da? Moze poprostu musze sie wygadac... Tylko ile mozna... Moze to tabu,moze nie powinnam myslec tymi kategoriami. Wspominac go z usmiechem,łzą wzruszenia, myslec ze cialo to tylko cialo a on jest obok. Moze i jest bo czasem czuje jego obecnosc, ale to przecież w ciele był gdy go poznałam,nie wyobrazam sobie go w innej formie. A teraz to kochane ciało i wszystko co z nim związane leży w ziemi...Jak pomysle ze gnije, ze to tylko zwloki ..jest jeszcze gorzej.. A jak przypomne sobie obraz z trumny... to jest chyba najgorsze....

Wspolczuje ci straszliwie...

Nie.:o

a na co umarl? wspolczuje ci... i rozumiem

I to był mój chłopak,a nie dziecko

Co za durnie!! Wiesz? To chyba niedobry pomysl tu pisac jak sama widzisz.. Mam dziecko,wiec tylko moge sie domyslac...

Wypadek samochodowy

Aha. To dziwnie napisalas :O

Trzymaj sie .

wszędzie się tacy znajdą... Nie wiem moze tak to ujelam ze zrozumieliscie jakby to bylo moje dziecko... Jednak wiem cos o tym, moja bliska ciocia stracila syna, przezywalam razem z nia..

ale ktos go skasował czy sam wpadl na drzewo czy cos?

powinnaś się pozbierać, bo rozpamiętywanie nic Ci nie da On na pewno by nie chciał żebyś się załamała przytulam

(*) czemu mi świeczka nie weszła w poście :O

ból nigdy nie zniknie ale kiedys się zmniejszy

jebne z twoich tematów :D coraz lepsze :D :D

to do mnie czy do kogo? dziękuje wgl za odzew, myslalam ze raczej ominiecie szerokim łukiem.

pijak w niego uderzył. zginął na miejscu, nawet nie moglam sie z nim pozegnac i to tak boli :(