Kocham Byłego... :/

Wszyscy myślą że moje życie jest idealne. Mam faceta który ma dobrą prace, ja również i do tego studiuje. Z moim K jestem już ponad rok. 2 lata temu zerwał ze mną M. Od tej pory nie mamy kontaktu mimo że próbowałam go jakoś nawiązac. Jednak nwet po tak długim czasie nie ma dnia bym o nim nie myślałam. W środku jestem nieszcześliwa. Zazdroszcze dziewczyną które mimo że nie mają wykształcenia czy pracy to są szczęśliwe bo mają przy sobie osobe którą kochają. A ja niby mam wszystko ale tak naprawde to nic:/

Unieszczęśliwiasz swojego obecnego. Co Ci zrobił, że tak go krzywdzisz?

jest nie do końca dobre, bo byki walisz... A co do tematu - cóż, życie.

Nie krzywydź tego z którym jesteś, powiedz mu jak jest i odejdź. Ja przeżywam to na wśłnej skórze - nic dobrego z tego nie wyniknie. A tak oboje sobie ułożycie życie.

przejdzie ci... na meza i dzieci :P

a ja mysle, ze masz" chora glowe ", chore postrzeganie rzeczywistosci.Zerwal z Toba chlopak, nie chce miec z Toba kontaktu a Ty , jak pies wiernie kultywujesz chora milosc.Bo to jest chora , bezmyslna , idiotyczna milosc.Bo jak inaczej nazwiesz kochanie, kogos kto ma Cie w dooopie ? No jak? Dziewczyno poukladaj sobie inaczej w glowie, bo strawisz zycie na gooowno warte mrzonki. Obudz sie prosze :-D

Elleene tak chwilę zastanów się...czy autorka piszę, że nadal chce kochać byłego? Nie, ona kocha go wbrew sobie, popatrz, próbowała zmienić coś, poznała innego faceta, pewnie przez chwilę wydawało się jej, że jest uzdrowiona, ale takie uczucia mają tendencję do wypływania na wierzch po pewnym czasie. Dla niej nie jest to czymś, czego ona potrzebuje w życiu. Rozumiem ją - poniekąd moja sytuacja przypomina jej i szczęśliwa z tego powodu nie jestem.

Eleene niestety masz racje, próbowałam wielu nawet najgorszych sposobów ale żaden nie pomogł.

Też tak mam od wielu lat, niestety kontaktu nie da się ograniczyć za bardzo, co potęguje moje uczucia. Musiałabym wyjechać, ale żal mi porzucać wszystkiego. On nie powiedział, że mnie nie chce, ale uraziłam jego męską dumę ( pokaźną) więc nawet jeśli kocha to duma mu nie pozwoli się ze mną związać. Na szczęście nie mam męża i dzieci- boję się komuś spierdolić życie. I doskonale wiem- sama swoje pierdolę marząc o tym, co nigdy się nie stanie.

Ja też kocham byłą właśnie zdałam sobie sprawę z tego ja z nią zerwałem kurde dwa lata temu i nie zapomniałem o niej wczoraj zerwałem z dziewczyną nie widziałem sensu układać sobie życia z inną i ją ranić . Chcę spotkać się z byłą i zawalczyć o nią jeszcze raz . Nie rań go on na to nie zasługuje . Wiem jestem idiotą miałem kobietę idealną kochaną a ja ją rzuciłam ale zawalczę

Droga autorko wybacz za szczerość ale mało jest tak żałosnych i pustych niczego nie wartych w życiu ludzi jak ty.Koleś ma na CIEBIE i twoją szanowna doope wyjebane.Zrozum to kobieto bo inaczej to sama się pogrążysz..Prawda jest taka że całe życie brak Ci miłości..Gdyby tak nie było to nie raniłabyś obecnego partnera tylko pozwoliła mu odejść.Ty jedna nie stworzona zostałaś do miłości..Face wyczuł pismo nosem i kopnął Cię w zad do bak zawiniłaś w czymś często jest to zdrada z braku uwielbienia od świata to pożegnaj tą starą miłość bo jej nie ma i NIGDY nie będzie..Wylecz się dla własnego dobra. ps.Jeśli ten facet którego tak rzekomo kochasz na potegę jest teraz z kimś to się nie wpierdalaj bo i tak nic nie zyskasz...NARA

Ogólnie jesteś chora histeryczka jeszcze dodaj ze masz depresje i w ogóle bedzie zajebiście żal mi Cię..Tak apropos chuj Ci do tego czy ktoś ma wykształcenie czy nie..Jedni mają inni posiadają swój zawód i są bardzo wartościowymi osobami..A ty co stiudia masz i chuj i tak nikt pewnie na Ciebie nie leci bo jesteś nie normalna..Ale ty pragniesz uwielbienia nie możesz przyjąć do wiadomości ze twoja matura chuj ma do tego..W życiu inne sprawy się liczą..Założe sie o sto tysięcy że obecny partner prawdopodobnie skrycie myśli o innej..Mam taka kurwa nadzieje

no tak nie inaczej- idź głupia gąsko rzygać zawiścią gdzieś indziej :D

Zapuszczony stary śledz..Jak to dobrze mieć normalną młoda pozbawioną kompleksów żone.To najlepsze co mnie w życiu spotkało.Moja młoda piękna żona i syn

Panna omletta mi daj no tak nie inaczej- idź głupia gąsko rzygać zawiścią gdzieś indziej A ty co następna żałosna..

no tak nie inaczej i tu sie mylisz. Nie było zadnej zdrady on mnie zostawił bo "był za mlody na tak poważny związek jeszcze sie nie wyszalał" - tak mi powiedział. I to on wciaż sie rozglądal za innymi tak jest tez do tej pory to typ prawdziwego kasanowy:/ Wiele osób mnie ostrzegało ale wpakowałam sie w ten związek i teraz mam za swoje. Obecny facet - nie myśli o innej, odkąd mnie poznał to sie zakochał ale ja nic nie czulam do niego. Nie mozna sobie wymarzyc lepszego mężczyzny na męża. Ale co z tego...

jak można być taka egoistką?? po co jesteś z tym chłopakiem? zeby nie być samej? zostaw go.. każdy z nas zasługuje zeby byc kochanym..