moj chłopak okrada moja rodzine

zaczne od tego ze jestem do niego przywiazana ale nie wiem czy jeszcze go kocham poniewaz wiecznie kłamie i prawie nigdy nie przyznaje sie do błedu przykładem tego jest przedewszystkim to ze notorycznie gina pieniadze w moim domu i uwazam ze to on... jestem z nim okolo 3 lat jednak problem z pieniedzmi zaczal sie jakis rok temu najpierw zgineło 400 zł z szafy nastepnie okres bardzo blisko przedswiateczny zwrocil mi uwage ze w szufladzie lezy 1000 zł ja uznałam ze skoro tam leza te pieniadze to mama tak chciała i ich nie ruszałam nastepnego dnia okazało sie ze nie ma tych pieniedzy pozniej znowu zgineło 400 zł z szafy- alimenty od taty zgineły zanim mama sie jeszcze dowiedziała ze przyszły bo on sam je odebrał w moim iminiu od listonosza ... i pozniej mi dał 400 zł ze niby podłoze ze alimenty przyszły pozniej i oczywiscie robi z siebie bohatera ze to on wylozyl pieniadze ktore znikneły a jestem pna 90 % pewna ze i tak on je wtedy zabrał ale najgorsze jest to ze najprawdopodobniej sprzedal bizuterie mojej mamy piamietam jak kiedys bylismy w miescie i on poszedł do jubilera ze niby jakis jubiler mu wisi kase i w rocil prawie z tysiakiem w kieszeni za jakis czas mama zaplakana ze wszystko czego sie sama dorobila zniknelo a ja wtedy powiazalam fakty no ale nie miałam dowodow w poniedzialek rano w szafie bylo 70 zł niby drobiazg w porownaniu do tamtych kwot przyszedł wtedy do kuchni do mojej mamy bo był na noc mama dała mu sniadanie i zajrzałado szafki on musial to widziec i najparwdopodoniej musial wtedy wziac te pianiedze bo nastepnego dnia juz ich nie bylo w szafce :( w domu nie ma nikogo kto by tak mogł zabrac pieniadze jest dziadek z ktorym jestemy skloceni ale watpie ze byłby zdolny do czegos takiego boli mnie to ze nie moge zaufac w pełni najblizszej osobie on i tak sie nigdy nie przyzna a nikt za reke go nie złapał:( na koniec napisze ze on potrafi miec gest i gdy tylko ma wieksze pieniadze potrafi mi kupic wszystko co chce i nie tylko mi i mojemu bratu np ale jednak czy to ma jakiegolowiek znaczenie w tej sytuacji ? :(

może to brat kradnie

nie na 100 % nie on tego jestem pewna

zrezygnuj z szafy, chowaj pieniądze do komody

bardzo smieszne z szuflady tez juz gineły

śmieszne jest to, że jeszcze z nim jesteś

zrób prowokacje, nagraj a potem postrasz, ze jak nie odda kasy i fantów zgłaszasz na policje, a jubiler za paserstwo tez oberwie

Dokładnie, zrób prowokację. Zostaw stówę w jakimś nietypowym miejscu i powiedz mu, żeby poszedł sprawdzić czy ta kasa jest w miejscu X, bo ty szukałaś i szukałaś i jej tam nie znalazłaś. Zostaw go samego, jak uczciwy to przyniesie i powie, że leżało przecież na wierzchu, jak nie to będzie zgrywał głupa i powie, że faktycznie nie ma. Albo zrób dokładnie to, co napisałam, a w tym miejscu X zostaw mu zamiast kasy karteczkę "tym razem sobie nie pokradniesz". Po co jesteś ze złodziejem?

wiem ze dla niektorych moze sie to wydawac smieszne ale jednak 3 lata robia swoje on jest dobry człowiekiem ma dobre serce pomaga u mnie w domu wszytsko zrobi zawsze ale jednak te pieniadze.... nie chodzi juz o oddanie czy postraszenie policja lecz o prawde a ja nie wiem co mam robic :(

faktycznie, 3 lata to szmaaaaaaaaaaaaat czasu :D:D )))))

no bardziej niz kilka miesiecy.. tu wieksza role odgrywa przywiazanie trudno mi sie pogodzic z tym ze on to moze robic wybaczylibyscie cos takiego na moim miejscu? czy jest to raczej kwestia nie dopuszczalna?

okrada ci rodzine, matka cierpi a ty mowisz ze ma dobre serce?? jestes skonczona idiotka, czym sobie twoja rodzina na to zasluzyla, powinni cie wywalic razem z nim

no niby tak wiem ze nie jestem w porzadku tez do konca ale jednak nie przyłapałam go na niczym ale jest to prawie na bank pewne :( ppoza tym kiedys juz chciałam z nim zerwac i wcale nie było tak łatwo teraz pewnie tez tak bedzie :(

zerwanie nigdy nie jest latwe. ale pomysl ze on dziala na szkode twojej rodzinie, ktora w dodatku zlodzieja przyjela pod dach ;/ zbyt duze zbiegi okolicznosci. i jeszcze twoja matka mu jedzenie robi wstydzilabys sie ;/ miej troche godnosci.

jeśli się okaże że to on kradnie to wtedy z nim zerwiesz czy nadal bedziesz "przywiązana"?

Gdyby faktycznie takie zdarzenia miałyby miejsce z pewnością mama poinformowała by organy ścigania,a twojego pawiana wywalilaby na zbity pysk.Jeżeli wiadomo by było że z domu zniknęła bizuteria natychmiast po zgłoszeniu przez matke rozpoczęlo by się śledztwo.Zapamietaj; kradzież to sprawa karna!!!! Nie pisz bajek bo dzieci tego nie czytają,natomiast dorośli w bujdy nie wierzą,Dziecko spadaj z fali!

moja mama jest dobra kobieta i nie chce mnie ranic i moim zdaniem domyslila sie wszytskiego wczesniej ode mnie ale nie chce mnie ranic,, jak sama powiedziala nie złapała NIKOGO za reke....

Sprawdz czy to on...ktos dal Ci pomysl. Ja tak mialam zginela mi ksiazeczka,pierscionek..itp.potem obraczka jego matki.....aha i tez mial gest.Robil mi i mojej rodzinnie prezenty,a sam sie czesto zadluzal.To juz za mna.

Kurczę, napisałaś się tyle i nawet fajnie się czyta, naprawdę szkoda, żeby twoja praca poszła na marne: 7/10.

Ta ksiazeczka to oczywiscie byla z moimi oszczednosciami i bylo to 2 razy.....pierwszy raz dlugo szukalam,az w koncu sie przyznal,ze tylko pozyczyl !!!!!! Byl moim mezem.....

własnie boje sie co dalej gdybysmy mieli zostac małzenstwem bo były takie plane to pewnie było by tylko gorzej :(

Ma jakis problem w glowie i niewiadomo czy psycholog doszukalby sie gdzie go ma... Ja Ci autorko wierze ,bo to przezylam.

Napewno malzenstwo go z tego problemu nie wyleczy.:D Mozesz na nim polegac,jest odpowiedzialny,pracuje ? Moj byl duzym dzieckiem...i jest do dzis.

taaaak pracuje na swoj sposob prowadzi firme budowlana ale nie idzie mu teraz za dobrze... sęk w tym ze zawsze gdy ma pieniadze to zawsze przepierdzieli na wszytstko na rzeczy wazne i mniej wazne a pozniej nie ma nawet 5 zł to jest chore :(

Widzisz,ze ma jakis problem,nie umie pieniedzmi gospodarowac... Sprawdz go...a potem szczera rozmowa. Nie wiem moze ma jakies psychiczne problemy i tak sobie to wynagradza.Moze czuje,ze kiedys byl pokrzywdzony itp.

ale to go przeciez nie tłumaczy :( sęk w tym ze on sie nigdy nie przyznał do tego ze zabrał te pieniadze i to mnie rani najbardziej bo gdyby powiedzial ze potrzebował na cos.. a tak ? :(

Sprawdz najpierw czy to naprawde on...podloz te pieniadze...i zobaczysz co dalej.

"karla djdd moja mama jest dobra kobieta i nie chce mnie ranic i moim zdaniem domyslila sie wszytskiego wczesniej ode mnie ale nie chce mnie ranic,, jak sama powiedziala nie złapała NIKOGO za reke...." Czy jesteś taka tępa ze nie rozumiesz że chodzi o domyślanie ale żebyś mamusię przesłuchała w tej sprawie:P?

a co mam zrobic jesli bede miała juz 100 % pewnosci ze to wszystko prawda ? :(

a mamy ci nie żal? na pewno była związana z tą biżuterią, pierścionek, obrączka to nie tylko metal! to wspomnienia. jak jeszcze mozesz go bronić? ma gest? Bo daje ci prezenty z twoich kradzionych pieniędzy?