Kupiłam sobie malucha 15 lat temu i nadal nim jeżdzę! Po cholere mi nowe auto?

kolejna nawiedzona na forum nie dośc że ma złoma zagrażajacego bezpieczenstwu ruchu drogowego to jeszcze się tym chwali :( policja ci powinna zabrac dowód i byłby spokój :P

sam jestes złom, złom to te twoje wielkie super-auto które masz w celu zrekompensowania swojego małego penisa :P Kocham mojego malucha i bede nim jeździła do końca życia haha :P deal with it.

Z tym zapachem benzyny coś powinnaś jednak zrobić.

w kazdym maluchu chyba tak podśmierduje :P ten zapach beznyna dla mnie to zapach malucha hahaha :P

w moim nie śmierdziało

to twój maluch był dziwny a nie mój

Ja nie dam zzłego słowa powiedzieć o maluszkach, miałam jako 1-szy samochód:)pomaranczowy, miał być na export, to był full wypas:) Raz wpadłam w poślizg na wiadukcie, ocierał o barierkę kilka razy, ale uszłam z życiem. Nie wyglądał tak masakrycznie.Mi nic się nie stało.Teraz mam drogawe, szybkie auto,ale jak widzę,że przede mną jedzie fiacik, to go nie wyprzedzam, z szacunku i łza się kręci:) Inni wtedy gapią się jakby ufo widzieli:D

to tez mój pierwszy samochód, kupiłam(a raczej tatuś mi kupił) w 1997(wtedy to już nie był full wypas :D ) krótko po zrobieniu prawka i chyba pierwszy i ostatni. :D każdy ma jakieś dziwactwo moim jest mój samochodzi ;)

a w Maluszku straciłam cnotę z kolega mojego Ojca :)

ehh podszywie, jeśli chcesz opisać swoje przezycia, to zrób to pod swoim nickiem i a nie kradnij mojego :P

A jescze w soboty zamykałam się w garażu i pucowałam mojego fiacika ukradkiem. Kumpelki wolały siedzieć i klepać na ławce i ślinić się do chłopaków, a ja pucowałam mojego "mercedesa 126p":)

I zwsze był taki szyścutki jak z salonu, wszyscy mówili:D No cudo. Potem dokupiłam fullowe zagłówki, ale był "przystojny":D Raz tylko mi było przykro, jak kuzynka z wujem przyjechali pochwalić się nowym uno, no i wracamy od kogoś do mojego domu, no i kuzynka ze kółkiem wydarła a mój maluszek nie mógł dogonić tego cuda techniki:( Troche mi było przykro,że ja i fiacik zostaliśmy w tyle. No ale wybaczyłam mojemu kochanemu fiacikowi:)

mój to 110-120 na godzine kiedyś wyciągał, dziś wole nie sprawdzać :D ale fiata uno chyba bym dogoniła :D

?

oszalałeś? dlaczego niby miałabym sie go pozbywać? P.S. ktos mnie chyba nie lubi, mój nick został zabezpieczony hasłem i to bynajmniej nie przeze mnie :-o

Sporo zaplace :)

Tu nie chodzi o pieniądze. Skąd w ogóle taki głupi pomysł że miałbym go sprzedawać? Nie do mnie z takimi propozycjami, jest na internecie mnóstwo stron internetowych na których mozna kupić malucha, tam zajrzyj :P

zadanie samochodu to przewieźć tyłek z punktu A do punktu B. jeśli jest sprawny, to nie widzę przeciwwskazań.

dokładnie tak :D