Przerażajacą prawdę poznaję tutaj czytajac o istocie pociągu miedzy kobietami i

mężczyznami - mianowicie, istotą tą jest, prymitywny, zwierzęcy i czysto samczy stosunek mężczyzn do kobiet. Tyylko taki jest dla nich najatrkcyjniejszy. Nasuwa mi się w zwiazku z powyższym pytanie, poco to całe bajdurzenie o romantycznchych potrzebach ludzkich, o tym jak to kobiety potzrebuja romantycznej duszy mężczyzny. Owszem niby ma to jakieś znaczenie - ale chyba konwenansami wpojone kobietą. Kobiety niby łapią się na to na poczatku wiążą z takim meżczyzną - ku jego radości, po czym okazuje się, że tak naprawdę nie widzą żaru w takim zwiazku, a pragną tylko jednego - czysto zwierzęcego zaspokojenia z wszelkimi prymitywnymi instynktami - silny, piekny, wielki - władczy, choćby głupi i nieokrzesany. Przykre, ale jak się przekonuje przez Wasze wypowiedzi i moje doświadzczenia - prawdziwe.

Po części się z Tobą zgadzam. Ale mam nadzieję, że nie wszystkie takie są, nie uogólniajmy, pewnie są kobiety, które cenią sobie u mężczyzn coś innego niż zwierzęce instynkty.

No cóż, wyjatki są, ale tylko potwierdzają zasadę

Tylko wiesz cenić kogoś, a pragnąć, to zasadnicza różnica. A my ludzie w naturę chyba mamy wisaną chęć bycia pożądanym, i wszelki inne póśrodki, jak własnie cenić - nie ugaszą tego naszego pragnienia.

A może gdyby nie te zwierzęce, jak to nazywasz, instynkty ludzkość by nie przetrwała? Myślisz, że gdyby nie pożądanie, ludzie powodowani tylko zdrowym rozsądkiem, chcieliby się rozmnażać? Czy myślisz, że kobiety chiałby rodzić dzieci, gdyby nie instynkt macierzyński [ pierwotny instynkt], chciałby ponosić trud ciąży, trud wychowania?

No to w takim razie nie powinno byc małżeństw, tylko jak sięludzie oboje napla to leca na siebie. Pzrerśpia nie do końca wiadomo z jakich pobudek, pobobudek, pobiora. A póżniej jak sa co gorsza dzieci, okazuje się, że ona niezaspakaja swoich pragnień.

Latwo wyczytać z Twoich postów, że nie spełniłeś wymagań swojej Księżniczki i odstawiła Cię do kąta. Pogódź się z tym, jesli moje domysły są prawdziwe. Nie ma nic gorszego niż poczucie odrzucenia, miej swoją dumę i honor. Kobiet nie należy stawiać na piedestale, one potrzebują dominacji, silnej osoby nad sobą. Same rządzą się instynktami i emocjami.

Popęd seksualny jest darem od Boga, ale to od człowieka zależy jak go wykorzysta.

Z tą dominacją to bez przesady, ale faktycznie jak facet sprząta i zmywa to jest coś nie halo. Oczywiście najlepiej kupić żonie automatyczny odkurzacz i zmywarkę.

Zawsze kiedy jesz, sikasz, robisz kupe, masz wytrysk, pocisz się, jesteś chory pomyśl sobie czy jesteś czym więcej niż jednym z milionów gatunków zwierząć. Wszystkie uczucia jakie ludzie przeżywają są wynikiem działania hormonów. Niektórzy tłumaczą sobie swoją "czystość" innością, byciem bardziej człowieczym, ale zawsze przyczyną tego jest jakaś skaza, nieatrakcyjność fizyczna, niedostosowanie społeczne, zaburzenia hormonalne, słabe geny, nieumiejętność radzenia sobie, słaba psychika, etc.

Facet, który jest zbyt uległy wobec kobiety, który spełnia jej każdą zachciankę i kaprys, wkrótce zostaje odstawiony od łoża i stołu [ że tak się wyrażę] nawet jak są dzieci. Zostaje zastąpiony przez następnego samca, który dostarczy Księżniczce potrzebnych jej emocji i podniet. Tak to się dzieje gdy kocha się "za bardzo" cokolwiek to znaczy. Podobnie jest zresztą gdy to kobieta kocha za bardzo.

"Podobnie jest zresztą gdy to kobieta kocha za bardzo. " Jak kobieta kocha za bardzo to jest oddaną mężczyźnie niewolnicą, min. seksualną :)

Wyjątek - zdaję sobie sprawę z tego co mozna wyczytac z moich wpisów. Umnie to była sprawa zgoła jeszcze inna, bo moja kobieta wyszła za mnie nie kochajac nie, a raczej z namowy mamusi swojej ;-). Ale abstrachując od mojej sytuacji - to jest dziwne, na pewno dla nas mężczyzn nie logiczne. Kobiety niby chca by im pomagać w obowiązkach codziennych, dbac o nie, ajak za bardzo się staramy to stajemy się niewładzczy dla nich, tym samym asexualni dla nich. Pamiętam, jak kiedys siedząc na dworcu dosiad sie do mnie jeden bezdomny - jkioś byłem w takim nastroju że potzrebowąłem się wygadać no i cos o mojej jeszce nie żonie mu powiedziałem, między innymi to, że ma do mnie wręcz pretensje że jestem za dobry - a on mi powiedział krótko, wiesz co, powinienes jej w takim razie przypierdolić i odejść. Bo skończysz jak ja. Ale ja oczywiście szlachetny nie posłuchałem.

Darko nieprawda bo gdyby było tak jak piszesz to 100% mężczyzn biłoby swoje żony, a bije ok. 40-50%, tak że jak widzisz około połowy kobiet woli jednak romantyków.

moim zdaniem bicie kobiety wynika tylko i wyłącznie z kompleksów mężczyzny albo używek typu alkohol narkotyki. Bicie kobiety czy odnoszenie się do niej wulgarne to zachowanie słabiaka. Choć nie neguję, że zapewne ileśtam procent kobiet to lubi.

Niestety, naszym życiem wciąż rządzą pierwotne imstynkty, przekazaywanie swoich genów jest najważniejsze. Cała ta otoczka w postaci romantycznej miłości, zauroczeniu jest wytworzona przez nasze umysły tylko po to aby obniżyć cierpienie i ból istnienia na tym świecie.

wiercidełko - problem jest w tym - że mi niczego w sobie za bardzo nie barkuje, miałem niezłe powodzenie, całkiem fajnie wygladam, jestem dość przystojny i umięśniony - ale wądą chyba to że nie potrafiłem byc chamski i nieokrzesany - ale to już wina rodziców. ;-)

Widać jak zajebisty musiałeś być/jesteś skoro żeniłeś się z kobietą, która Cię nie kochała. Nie bądź żałosny już

a skąd wiesz czy jakbyś był chamski i nieokrzesany to byś nie siedział za bicie żony

Dla swojej żony byłeś aseksualny od samego początku(nie kochała Cię) i nie ma to nic wspólnego z odkurzaczem

Autor, Twoje myślenie jest pozbawione finezji, bardzo proste, prostackie może nawet, schematyczne

Co do bicia, ja też nie uwazam że to jest sposób, i wiem że gdyby mi się to zadrzyło w odniesieniu do żony w niczym by to nie pomogło, ale kobieca psychika jet chyba porostu niedoogarniecia i opanowania - jestem skłony uwieżyc w to, że sporo z nich ma wręcz pragnienie cegoś takiego pzreżyć - tzn. zostać brutalnie zdominowanymi - tak jak to się dzieje u zwierząt.

Darko :) No i widzisz, ten bezdomny miał rację. Choć wyraził to w sposób bardzo prymitywny. Ja bym powiedziała " potrząśnij swoją kobietą" niech się opamięta. A jak to nie pomoże - odejdź z honorem, nie daj się wykorzystywać, nie bądź jej ofiarą. Zasługujesz na bycie szczęśliwym. Każdy zasługuje. Jeśli nie szanowała tego co jej dawałeś teraz niech szuka szczęścia bez Ciebie.

gundekg - jesteś kobieta czy mężczyzną ;-)?

Silny facet nie musi bić i krzyczeć żeby kobieta go szanowała.

Gdyby nie ten "zwierzęcy pociąg" to kobiety nie musiałby być piękne ... bo wszystko rozstrzygałoby się w sferze intelektu i konwenansów.

gundekg - masz rację byłem, ale poco brła w to dalej, żeby teraz po 14 latach zwiazku, po 7 latach małzęństwa się do tego przyznać. Ja w kimś innym też bym sie zakochał - a śmię twierdzić, że wrecz pociągła mnie tym bardziej iz psychicznie mnie odtrącała - cżłowiek był młody i głupi.

zgadzam się że niektóre kobiety mają potrzebę żeby facet bił je lub na nie krzyczał, ale nie wszystkie. Może po prostu źle trafiłeś. Czasami są kobiety DDA, z problemami z dzieciństwa, ojciec alkoholik itp. mają wdrukowany taki obraz mężczyzny i jak widzą takiego co nie bije i nie pije to nie wiedzą co robić i szukają takiego co bije. Na pewno nie można stawiać od razu dużych kwantyfikatorów że każda kobieta uwielbia jak facet ją uderzy i zwyzywa bo tak nie jest.

gundekg - masz rację byłem, ale poco brła w to dalej, żeby teraz po 14 latach zwiazku, po 7 latach małzęństwa się do tego przyznać. Ja w kimś innym też bym sie zakochał - a śmię twierdzić, że wrecz pociągła mnie tym bardziej iz psychicznie mnie odtrącała - cżłowiek był młody i głupi. "Silny facet nie musi bić i krzyczeć żeby kobieta go szanowała. " - Kamil1979 - wiem, ale istotny jest poczatek. Mnie rodzice tak cwychowali że miałęm byc dżentelmenem - słuzyć pomoca i opanowaniem. A na pocżatku apłaca się byc silnym, samczym itp. wzbudzić te pierwotne kobiece instynkty. Nie uwazam że dla każdej kobiety takim tzreba byc, ale to raczej wiekszosci inponuje.

"ale wądą chyba to że nie potrafiłem byc chamski i nieokrzesany - ale to już wina rodziców. " Człowiek jako istota o bardzo dużych umiejętnościach poznawczych i analitycznych ma dużo większe możliwości korygowania swoich zachowań na podstawie doświadczeń niż mniej rozwinięte umysłowo gatunki. Jeśli jakieś Twoje zachowania w kontaktach z kobietami nie prowadzą do celu to należy je zmienić. Nie trzeba stawać się ostatnim chamem, bo większość kobiet takich facetów nie lubi, wystarczy swoje zachowanie zmieniać w ten sposób, aby u wystarczającej ilości wzbudzać odpowiednie zainteresowanie. Nie chodzi o więcej chamstwa, ale o więcej zdecydowania, spójności, nie poddawaniu się manipulacjom ze strony kobiet i innych ludzi, więcej dystansu, więcej rozkazującego i przywódczego języka, więcej odwagi w nawiązywaniu kontaktu cielesnego, tajemniczości, i przede wyszystkim umiejętności komunikacji kobiecie, że ma się inne opcje w życiu (czyt. inne kobiety w swoim obiegu, z którymi można spędzać czas) - zazdrość o inne kobiety jest jednym czynników, który najbardziej pobudza seksualnie kobiety.